Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Poza parkietem => Kosmos => Wątek zaczęty przez: Carpyook w Lutego 25, 2017, 21:39:17 pm
-
Wątek statystyczny. Wygraliśmy, więc nie ma o czym gadać ;-)
-
Tak dla porządku, żeby nie było, że nie ma: Kowal musi odejść.
-
I Drzyzga też.
-
No cóż, jeszcze nie widziałem tak źle zagrywającej drużyny jak Bydgoszcz. Mecz treningowy. Jeśli komukolwiek potrzebny, to Heniowi Schoepsowi.
Najsmutniejsze jest to, że gdyby w +L było 4 drużyny mniej, nikt by tego nie zauważył.
Graliśmy z przeciwnikiem, który był bez zagrywki, bez przyjęcia, bez rozegrania i bez ataku z którejkolwiek strefy.
-
Ale Marcel Gromadowski jako rozgrywający wygląda świetnie. Gorzej jak ma wykonać jakiś atak. Ale bez piłki.
-
Można było skupić się na naszej grze. Masłowski pewny. Johen wraca z wczasów. Przyjęcie ok. Fakt przeciwnik z dolnej półki ale fajnie wygrać mecz na luzie...
-
Właściwie to nie ma co pisać o meczu bo Bydgoszcz nie podjęła walki. Dalej Nasz poziom gry jest słaby, pomimo tak wyraźniej wygranej.
Ktoś mi wytłumaczy co miało znaczyć zwolnienie Makowskiego i zatrudnienie tego nowego trenera? W tej Bydgoszczy to mają niezły cyrk...
-
fragmenty meczu:
https://youtu.be/1XFnw0k86Rs
-
Tak dla porządku, żeby nie było, że nie ma: Kowal musi odejść.
Tak dla porządku. Kowal nie ma jednej cechy żeby być trenerem takiej drużyny jak Resovia.
Zresztą stylu ta drużyna nie miała od 5 lat.
-
Tak dla porządku. Kowal nie ma jednej cechy żeby być trenerem takiej drużyny jak Resovia.
Zresztą stylu ta drużyna nie miała od 5 lat.
Idź na całość. Od 10. Kto da więcej?
Ale przyznaj, że w tym czasie trener bez cechy coś tam jednak wygrał, pokonując po drodze trenerów z cechami ;)
-
Było więcej zawodników, którzy mieli "cechy" to i sukcesy były. :)
Mega nudny wczorajszy mecz, granie z ogórkami, którzy chcieli szybciej skończyć to spotkanie od nas. Henia bardzo lubię, no ale sorry, nie wiem z czego to wynika, moc jego ataków jest na razie mizerna. Czy da się wygrać coś mając na prawym plasoklepacza?
Perrin Mozdzonek - mam nadzieję że od nich zaczyna budowanie drużyny, pierwszy z nich jest solidnym rzemieślnikiem, którego tak mało osób docenia, a drugi z nich to chyba nie trzeba pisać bo było to już tutaj n razy.
-
No, no, po łomocie 3:0 jaki sprawiła Resovia, jedna strona wpisów? Gdzie są Ci co boleją nad losem Resovii? Kogo zwalniamy?
Było szybko, łatwo i przyjemnie i tak będzie również w środę.
Wczorajszy skład wyjściowy, według mnie, najbardziej zbliżony do optymalnego. Cieszy mnie gra libero, środkowych, Johena. Perrin i Rosard prezentują się dobrze, oby Rossard był w pełni zdrowy.
Nadchodzi ten moment, kiedy nastąpią najważniejsze rozstrzygnięcia. Zaczynam widzieć siłę drużyny.
-
Siła drużyna? a to dobre! Gdzie ty ją widzisz? Po meczu z ogórkami! Po meczu w Olsztynie nic się nie bój będzie 20 stron do czytania.
-
A o czym tu pisać ?. Gdyby to był mecz wygrany z przeciwnikiem z Naszej półki (oczywiście na papierze) np. ZAKSA to pewnie i 20 stron pochwał za dobre widowisko by się pojawiło. Ale wygrać tym składem z całym szacunkiem dla Bydgoszczy które nie stawiało żadnego oporu, splendoru Nam nie dodaje, ani ujmy. Po prostu wykonaliśmy swoją prace. Jeśli dla kogoś w tym sezonie takie mecze są wystarczające i uważa że jednak wszystko jest dobrze to chyba wielu z Nas ma zbyt wygórowane oczekiwania. Ja liczę na dużo więcej od Nas. Wierze że w tym sezonie jeszcze wielki/wielkie mecze przed Nami ;)
-
Mecz z gatunku tych, co trzeba było wygrać i się nie skompromitować po drodze. Wyszło zgodnie z planem, choć w drugi secie zdarzył się niespodziewanie postój. I już przed oczami stanęły mi wszystkie wtopy z tego sezonu.
O naszych przeciwnikach niewiele dobrego możne powiedzieć. Pomimo, iż tam są zawodnicy, którzy nie są anonimowi, to ich gra wygląda źle. Duża w tym zasługa rozgrywającego. Martwi mnie też to, iż grając taką padakę trzyma się na boisku obcokrajowców takich jak Katic. Wiem, iż jest wypożyczony ze Skry, ale na jego miejscu mógłby być zdolny junior, który gorzej by nie zagrał. Żal było na to patrzeć. Pamiętam, jak jeszcze parę lat temu w składzie z Konarskim wygrywali rundę zasadniczą. Teraz spadli na dół.
Nasz gra mnie nie zachwyciła. Była okazja pokazać dobrą siatkówkę na tle słabych przeciwników. Nie było tego. Ale trzeba też oddać Fabianowi, iż teraz urozmaicił naszą grę. Były ataki środkiem, były z drugiej linii. Aż chciało by się powiedzieć - WIĘCEJ. Jak Fabian jest pod presją, to tylko lewe a trudne piłki wystawia dyszlem. Tu był luz i było dużo lepiej niż w Katowicach. Kolejny fajny występ Masłowskiego. To zawodnik, który żyje tym co na boisku. Stara się jak może i mu zależy a i w dodatku Nasz krajan, Brawo, Brawo, Brawo.
Wczorajszy mecz to była okazja do odbudowania Jochena. Tak aby, odzyskał to co miał przed kontuzją. Został MVP, ale to jeszcze nie to. Środek w porównaniu do poprzednich meczów dostał znaczenie więcej do ataku. Generalnie wychodziło, choć nie wszystko.
Na przyjęciu była nasza optymalna para. Tibo i Perrin.
-
Po wygranym meczu w Kędzierzynie było zaledwie 7 stron ;), ale masz rację nie było to porywające widowisko. Na drużynę prowadzoną przez wspaniałego trenera wtedy wystarczyła poprawna, żeby nie powiedzieć przeciętna gra. Splendoru Kędzierzynowi to nie przyniosło, a na Resovię spadła krytyka. Na Bydgoszcz również przeciętna gra (jak wtedy w Kędzierzynie) wystarczyła, to znaczy że obaj przeciwnicy prezentują zbliżony poziom ?. Oczywiście że nie. Zawodnicy Resovii dostosowali rodzaj ataku, czy zagrywki do przeciwnika. Po co silić się na bomby, skoro przeciwnik nawet plasoataki nie bronił. Myślę że gdyby za moc ataku przyznawali dodatkowe punkty, to i Jochen przedłożyłby siłę nad technikę, ale czym byłaby wtedy siatkówka, co stałoby się z jej pięknem. Już raz władze siatkówki wymyśliły nowinkę ( pierwszy atak zza lini 3 metra), jak to się skończyło to wiemy. Mecz wygrany, są dopisane 3 punkty, dalej jest drugie miejsce w tabeli, teraz wygrać w Olsztynie (najlepiej za 3 punkty), spokojnie dograć do ostatniej kolejki, a w niej udowodnić, że Kędzierzyn nam nie groźny i że wygrana u nich to nie był przypadek. Tym ostatnim zdaniem wywołam do tablicy malkontentów, ale niech i oni wykażą się po wygranym meczu. Piokol, czyżbyś szedł z innymi "geniuszami" w jednej linii, to znaczy krytykował innych za swoje spojrzenie na drużynę, MarianG też może mieć swoje zdanie. Wog uznał dyskusję z argumentami ad personam za najgorszą z możliwych (sam jednak jej hołdując).Tak więc , nie idź tą drogą, bufon to nie jest człowiek z zaletami.....😉.
-
... mecz z Gdańskiem zakończyliśmy naszym aktualnie najlepszym składem, a mecz z Bydgoszczą rozpoczęliśmy i zakończyliśmy tym składem. Mam nadzieję, ze od teraz każdy mecz będziemy grali najlepszym składem. Co nie znaczy tym składem, bo jeżeli ktoś się wyleczy, albo ktoś inny dojdzie do takiej formy (na treningach), że trener uzna, że jest lepszy od zawodnika z "7" to można zmiany robić...
Na temat naszej gry nie ma za bardzo co pisać. Ten mecz, przez to co zaprezentował nasz przeciwnik, kompletnie nic nie mówi o naszej grze. Zagraliśmy tak by bardzo spokojnie wygrać. Na większości treningów (chyba ;)) zawodnicy rozgrywają bardziej zacięte mecze...
Wniosek jaki z tego meczu można wyciągnąć jest jeden: w Pluslidze gra o cztery drużyny za dużo. Nie piszę, że drużyna z Bydgoszczy nie powinna występować w tej klasie rozgrywkowej. Bydgoszcz z 19 punktami wyprzedza trzy drużyny (!!!). Po prostu w Pluslidze powinno występować 12 drużyn jeżeli nie o zbliżonym poziomie (w każdej lidze, w każdej dyscyplinie grają drużyny bardzo mocne i trochę słabsze), to przynajmniej prezentujące znacznie wyższy poziom od tego jakm nas wczoraj uraczyła Bydgoszcz...
-
Nudny mecz? I bardzo dobrze, oby jak najwięcej takich. Bydgoszcz oczywiście słabiutka, ale w w środe powalczyli z Zaksą.
Po dwóch ostatnich meczach widać jaki wielbłąd popełnił Kowal wychodząc na JW z Jaeschke.
-
Nudny mecz? I bardzo dobrze, oby jak najwięcej takich. Bydgoszcz oczywiście słabiutka, ale w w środe powalczyli z Zaksą.
Po dwóch ostatnich meczach widać jaki wielbłąd popełnił Kowal wychodząc na JW z Jaeschke.
Thomas lepiej zaprezentował się w meczu z Berlinem, więc logiczne że Kowal zaczął z nim mecz z JW. Jednak to nie był dzień Thomasa, więc dziwne, że Jochen nie dostał szansy w tamtym meczu.
Czy też odnosicie wrażenie, że gdy gra Masłowski to Nasi przyjmujący czują się pewniej? Wczoraj znów bardzo dobry mecz Mateusza, zaniepokoiła mnie tylko sytuacja, gdy po zderzeniu z Lukasem w 2 secie Masłowski złapał się za kolano i do końca meczu odczuwał ból.
-
[Mecz wygrany, są dopisane 3 punkty, dalej jest drugie miejsce w tabeli, teraz wygrać w Olsztynie (najlepiej za 3 punkty), spokojnie dograć do ostatniej kolejki, a w niej udowodnić, że Kędzierzyn nam nie groźny i że wygrana u nich to nie był przypadek.
Za tydzień dużo więcej będziemy wiedzieć.
-
Thomas lepiej zaprezentował się w meczu z Berlinem, więc logiczne że Kowal zaczął z nim mecz z JW. Jednak to nie był dzień Thomasa, więc dziwne, że Jochen nie dostał szansy w tamtym meczu.
Nie to nie jest logiczne że na ważny ligowy mecz nie wychodzi się z nominalnym atakującym, tylko z chłopakiem któremu przypadkiem wyszedł świetny mecz na nowej pozycji. To pokazuje tylko tyle że trener nie wie kto jest w jakiej dyspozycji...
-
Nie to nie jest logiczne że na ważny ligowy mecz nie wychodzi się z nominalnym atakującym, tylko z chłopakiem któremu przypadkiem wyszedł świetny mecz na nowej pozycji. To pokazuje tylko tyle że trener nie wie kto jest w jakiej dyspozycji...
Możemy sobie tak gdybać na mecz z Berlinem wyszedł Jochen i co? Przez jego słabą grę przegraliśmy 1 seta. Tutaj nie było problemem to kto grał tylko brak zmiany w odpowiednim momencie, tak samo jak z JW.
Wiadomo, że powinna być jakaś hierarchia wśród zawodników aby mieli pewność siebie, ale mając grającego w kratkę Jochena to trudno jest od tak wyjść z Jochenem, pomimo świetnego meczu Thomasa w Berlinie.
Mam nadzieję, że problem ten jest za Nami bo Jochen z meczu na mecz wygląda coraz lepiej.
Choć zgadzam się że Kowal czesto kieruje się chyba swoimi sympatiami ustalając skład wyjściowy. Dobrym przykładem jest na siłę przełamywanie Ivovica oraz stawiając cały czas na Wojtaszka pomimo słabszej jego dyspozycji.
-
Ta sytuacja, o której pisze jupi1991, to chyba było wtedy jak Masłowski poszedł do kiwki za blok, nie zauważyłem aby zderzył się z kimkolwiek, chyba na kolanach podjechał trochę na wykładzinie i coś mogło lekko się uszkodzić, mam nadzieję że nie naderwał jakiegoś włókienka, bo jest potrzebny drużynie. Tak Timur, masz rację za tydzień będziemy wiedzieć więcej, powiem że nawet będziemy już na 90% znali pierwszą czwórkę rundy zasadniczej, pary jeszcze mogą się przetasować, ale półfinaliści będą znani. Kael, a może właśnie trener widział, że Jochen jeszcze nie jest gotowy psychicznie. Ja jednak postawiłbym na Rossarda, już o tym kiedyś pisałem, tym bardziej że Francuz już grał na ataku. Tomas ma lepsze przyjęcie, więc powinien zagrać na przyjęciu. Sia ofensywna ta sama, a przyjęcie lepsze.
-
Kael, a może właśnie trener widział, że Jochen jeszcze nie jest gotowy psychicznie.
W środe w Berlinie był gotowy, w sobote w Rzeszowie nie, po czym w środe w Katowicach znów był gotowy? No nie, raczej nie.
-
Uważam, że w dalszym ciągu Jochen nie odblokował się, widać to na rozgrzewce, nawet nie próbuje " puścić ręki" , Tomas aż kipi energią, widocznie na treningu jest podobnie i dlatego Kowal ma problem, bo nie jest psychologiem. W Berlinie postawił na Jochena, bo fizycznie dobrze wyglądał, parę ataków nie skończył, zablokował się że nie może pomóc drużynie, wchodzi Jaeschki, gra dobrze ale przegrywamy. Ta sytuacja wywołuje jeszcze większą frustrację Niemca i na pomoc przychodzi Kowal, który daje Jochenowi się przełamać, ufa swojemu atakującemu, a ten odwzajemnia się trenerowi dobrą grą. Chciałbym aby tak było naprawdę, a może tak właśnie było, no bo skąd taka nagła odmiana Jochena ?. Kael przykro mi, ale nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie, więc nie rozwieję Twoich wątpliwości, musisz spytać tego, kto na tym forum jest najmądrzejszy, który wszystko wie najlepiej, ja to nie ta liga, wielu rzeczy nie wiem, ale on..... wie wszystko.
-
... Kael przykro mi, ale nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie, więc nie rozwieję Twoich wątpliwości, musisz spytać tego, kto na tym forum jest najmądrzejszy, który wszystko wie najlepiej, ja to nie ta liga, wielu rzeczy nie wiem, ale on..... wie wszystko.
Sam się prosisz ;)
To może Majer zapytasz się tego, z kim masz tak dobry kontakt, a który naprawdę wie wszystko, tylko na tym forum się nie pojawia ;P
-
Jeszcze co do meczu to ciekawa sytuacja miała miejsce w 2 secie. Prawie wszyscy zawodnicy z kwadratu siedzieli na tej sofie dla rezerwowych. W pewnym momencie zauważył to Kowal i pogonił wszystkich do kwadratu dla rezerwowych. Najlepsza w tym wszystkim była reakcja Naszych zawodników, czyli uśmieszki,żarciki i lekki chichot z Kowala.
-
Why, jeśli chcę się czegoś dowiedzieć to pytam, nie wysługuję się kimś innym, chcesz uzyskać jakąś wiedzę postępuj tak jak ja, to bardzo proste i w ogóle nie boli.😊
-
Why, jeśli chcę się czegoś dowiedzieć to pytam, nie wysługuję się kimś innym, chcesz uzyskać jakąś wiedzę postępuj tak jak ja, to bardzo proste i w ogóle nie boli.😊
OK, łopatologicznie:
Nie zwróciłeś uwagi na emotikony. Jak chcę coś wiedzieć, to idę i się pytam. Moja propozycja do Ciebie była odpowiedzią na Twoje niezbyt sympatyczne przytyki do kogoś na tym forum, co niby zna odpowiedź na wszystkie pytania... tylko tyle i aż tyle, przestaje mi się coraz bardziej podobać poziom dyskusji na tym forum :(
-
Why, to może zapytaj forumowicza, którego tak bronisz, co napisał mi na pw. Potwierdził tym wpisem co naprawdę sobą prezentuje i w jakiej lidze "gra". Powiem Ci tylko, że B klasa, przy jego poziomie to jest ekstraklasa. Tyle i tylko tyle. Faktycznie nie zwróciłem uwagi na emotikon, dlatego myślałem, że Ty tak poważnie. A tak przy okazji to fragment wypowiedzi Kowala po wczorajszym meczu, cyt
" Jochen Schoeps mentalnie potrzebuje się wzmocnić i takie mecze jak ten dzisiejszy są dla nigo bardzo ważne..".Mam nadzieję, że te słowo trenera rozwiały wątpliwości kaela i troczę potwierdziły moje przypuszczenia. Uważam, że lepiej dla niego, że zagrał właśnie z Bydgoszczą, a nie męczył się na dłuższym dystansie z Jastrzębiem. Nie pomógłby za wiele, a mógłby jeszcze bardziej się zablokować. On bardzo chce pomóc drużynie, ale coś jest nie tak. Z Bydgoszczą grał na dłuższym dystansie, upewnił się że z barkiem jest wszystko ok, kończył dużo ataków, zagrywka mu siedziała, więc jest na dobrej drodze do poprawy swojej formy, może jeszcze nie takiej, jak sprzed kontuzji, ale jest poprawa i to znaczna.
-
.Mam nadzieję, że te słowo trenera rozwiały wątpliwości kaela i troczę potwierdziły moje przypuszczenia. Uważam, że lepiej dla niego, że zagrał właśnie z Bydgoszczą, a nie męczył się na dłuższym dystansie z Jastrzębiem. Nie pomógłby za wiele, a mógłby jeszcze bardziej się zablokować. On bardzo chce pomóc drużynie, ale coś jest nie tak.
Niestety ta wypowiedz tylko zwiększyła wątpliwości. Skoro Kowal chciał podbudować Schopsa to właśnie powinien dawać mu grać w pierwszym składzie bez względu na przeciwnika. "Jochen, ufam ci, drużyna na ciebie liczy, z Berlinem zagrałeś słabiej, każdemu się zdarza, na JW wychodzisz w pierwszym". To by podbudowało zawodnika. Natomiast wyjście z żółtodziobem bo wyszły mu 4 sety na pewno pozytywne nie było. Czy Heniek pomógł by z JW? Na pewno by nie zaszkodził, a może miał by teraz 3 statuetki mvp (4? chyba coś jeszcze dostal w tym sezonie?).
-
Możemy tylko dywagować, ja nie jestem specjalistą w dziedzinie psychologii sportu, Ty kael jak widzę również nie jesteś, bo świadczą i tym Twoje wątpliwości. Czy stwierdzenie " drużyna na ciebie liczy", czyli nałożenie presji na zawodnika, który mentalnie nie jest gotowy, aby wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności to dobra droga, moim zdaniem raczej nie, ale to moje zdanie. Myślę, że zdjęcie z niego odpowiedzialności, rozmowa szczera i wspólne dojście do jakiegoś wniosku, to właściwszy sposób. Jochen jest zawodnikiem nie młodym, po poważnej kontuzji, on też powinien mieć tu coś do powiedzenia, może właśnie tak było, że po rozmowie trener-zawodnik zapadła taka a nie inna decyzja, co do zestawienia składu w poszczególnych meczach. Tak, to trener odpowiada za to, kto ma grać, a kto nie, mądry trener, bierze pod uwagę różne warianty.
-
Taka o to ciekawostka z przed dwóch lat:
Asseco Resovia 3 - 0 Czarni Radom
"Profesor" Schops udzielił kolejnemu przeciwnikowi lekcji gry w siatkówkę.
Ciekawostka: MVP naszego meczu Jochen Schops 19 pkt 16/21 w ataku 76 %, 2 asy, 1 blok
a w meczu Skry z Zaksą MVP Mariusz Wlazły 8 pkt 6/17 w ataku 35% w ataku, 1 as, 1 blok ...
-
Why, to może zapytaj forumowicza, którego tak bronisz, co napisał mi na pw. Potwierdził tym wpisem co naprawdę sobą prezentuje i w jakiej lidze "gra". Powiem Ci tylko, że B klasa, przy jego poziomie to jest ekstraklasa. Tyle i tylko tyle...
Nie wiem o kim piszesz, dostępu do cudzych PW też nie mam, więc nie rozumiem tego przytyku. Po prostu uznałem Twój wpis za obraźliwy.
Jeśli mnie ktoś atakuje/denerwuje na PW, to tą samą droga mu odpowiadam, albo ignoruję, a nie uzewnętrzniam na forum publicznym, które nie zna całości konwersacji - możliwe, że ten ktoś faktycznie zszedł do niskiego poziomu, a może odwrotnie, a może prawda jest gdzieś po środku...
Nie mieszajmy kuchni śródziemnomorskiej z azjatycką :D
-
Może faktycznie nie ma co dywagować nt. tego czy Kowal zrobił dobrze, czy nie. To już było, a sytuacji z Jochenem nie znamy od szatni. Wiem tylko jedno. Najlepsi trenerzy są psychologami. Potrafią podejść zawodnika, a w siatkówce, gdzie ogromną rolę odgrywa głowa i pewność siebie to jest podstawa. Trener musi być psychologiem.
-
Why miałem Cię za bardziej rozgarniętego, domyślam się jednak że udajesz iż nie wiesz o kogo chodzi, nie ma sensu rozpisywać się więcej, bo ten ktoś nie zasługuje nawet na pół słowa o nim.
-
Why miałem Cię za bardziej rozgarniętego, domyślam się jednak że udajesz iż nie wiesz o kogo chodzi, nie ma sensu rozpisywać się więcej, bo ten ktoś nie zasługuje nawet na pół słowa o nim.
sporo pogardy w tym
-
sporo pogardy w tym
wychodzi na to, że na forum Majer ma jej pod dostatkiem i każdemu od serca da... Co ciekawe, na żywo gość jest o wiele sympatyczniejszy ;)
-
Na żywo, forumowicz którego przywoływałem czasem też wydawał się sympatyczniejszy (może poza sytuacją w Bełchatowie, ale do niej nie wracam), zaś na forum, a może bardziej na pw. to kawał....., nie będę kończył, bo musiałbym użyć ostrego słowo, niestety tylko na takie zasługuje. Może sytuacje, osoby, a właściwie wpisy powodują, że z pogodnego, spokojnego dr Jekylla przeobrażam się w mr Hyde. 😉
-
Na żywo, forumowicz którego przywoływałem czasem też wydawał się sympatyczniejszy (może poza sytuacją w Bełchatowie, ale do niej nie wracam), ...
To teraz już chyba wiem, o kim piszesz, a wracasz do tej sytuacji już drugi raz w ciągu trzech dni. Nie wiem, co się tam wtedy wydarzyło, ale siadło Ci na wątrobie i zejść nie che ;)