Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Poza parkietem => Kosmos => Wątek zaczęty przez: reeman w Listopada 18, 2017, 17:08:31 pm
-
3:1 MVP Bartek Lemański
-
Jarski w pierwszym secie z Kędziorem 2/7, w ostatnim z Tichackiem 6/7, trener znów miał niezłego nosa z tymi zmianami ;D
-
Michał fajnie rozgrywa, jak ma pikę dograną do siatki. Bez przyjęcia jest ciężko. Lukas potrafi poprawić kiepskie dogranie. Regularność naszej zagrywki to suchar sezonu...
-
skrót dzisiejszego spotkania:
https://youtu.be/bOVUOwGHqd4
-
http://www.przegladsportowy.pl/siatkowka/plusliga,roberto-serniotti-po-meczu-asseco-resovia-cerrad-czarnych-radom-3-1,artykul,829596,1,899.html
-
1. Kibice z Radomia znów pokazali swoje oblicze z boisk piłkarskich, brak uszanowania hymnu , obraźliwe gesty w stronę kibiców. Nie powinniśmy oglądać takich zachowań.
2.Obserwując mecze w tv i na żywo odnoszę wrażenie że wraz z obniżeniem jakości naszej ligi spadł również poziom sędziowania. Raz popełniony błąd niesie kolejne i brną w te mgłę. ..
3.Ostatnio przerwa nam pomogła, a dziś znów niestety źle wpłynęła na zespół, wyszliśmy jacyś niemrawi. Pozytywne jest to że wchodzący z ławki wnosi coś pozytywnego do gry , widać poprawę i skład się uzupełnia. Maślak w pełnym wymiarze się sprawdza. Czapy (nie bloki ) Marcina bezcenne 😁
Brawo Serniotti, znów taktycznie byliśmy dobrze przygotowani i fajne podziękowanie dla kibiców za wylapanego asa.
4. Brawo kibice, brawo KK dziś znów w trudnych momentach byliśmy z zawodnkami, oczywiście są jeszcze rezerwy ale idzie ku lepszemu
-
1. Kibice z Radomia znów pokazali swoje oblicze z boisk piłkarskich, brak uszanowania hymnu , obraźliwe gesty w stronę kibiców. Nie powinniśmy oglądać takich zachowań.
Nie przesadzaj. To tylko lekkie przekroczenie granic kultury i pewien rodzaj kulturowej prowokacji. Przecież nie będziemy spijać sobie z dziubków.
Przyzwyczajaj się.
Uzupełnię swoją wypowiedź o testosteron.
-
To był najlepszy mecz w wykonaniu Resovii w tym sezonie!
Na co przede wszystkim zwróciłbym uwagę?...Psychika. Miała rację Olga Chmielarska mówiąc w audycji "W Centrum Sportu", że naszej drużynie potrzebna jest wygrana w meczu od stanu 0-2 do 3-2. Tak się stało w Lubinie i dziś można chyba napisać, że tak właśnie zaczynamy budować naszą siłę mentalną. Podniesienie się po przegranym trzecim secie i "wyciągnięcie się" z kilku punktowej przewagi radomian w czwartym, zasługuje na podkreślenie. Tym bardziej, że w żadnym momencie meczu nie doszło do sytuacji - znanej z poprzednich sezonów - kiedy...nie było się komu po piłkę schylić.
Panowie, tak trzymać!
Powyżej Reeman umieścił wywiad z naszym Trenerem. Przy całej sympatii, którą mam do Roberto, w jednym się z nim nie zgodzę. Ta 10 minutowa przerwa nie wpłynęła źle na Resovię. Ta przerwa wpłynęła bardzo korzystnie na Czarnych. Po przerwie mieliśmy do czynienia z innym, dużo lepszym przeciwnikiem. My graliśmy swoje, a w IV secie musieliśmy zagrać jeszcze lepiej. I chwała chłopakom, że dźwignęli ten mecz.
Nosz kurcze, to był naprawdę fajny mecz. Dawno tyle razy nie wstawałem w geście radości. Było wszystko to, po co na mecze chodzę. Emocje na naprawdę wysokim poziomie.
Na jakieś oceny poszczególnych zawodników chyba nie ma się co silić. Cała drużyna gra...jak drużyna. Ktokolwiek by nie wchodził na boisko pracuje na maksa. Między kibicami i graczami powoli tworzy się symbioza. Coraz częściej zawodnicy zwracają się w naszym kierunku. Dobrze by się stało, gdybyśmy my, kibice, też śmielej reagowali na to "zwracanie". Sam Roberto zaczyna "z nami rozmowę". Przy czelendżach obserwuje reakcję publiki...nie zawsze trafną, ale....dzieje się naprawdę coś, czego przynajmniej od dwóch lat nie doświadczałem na Podpromiu.
Byłem wczoraj na meczu. Dziś rano z przyjemnością oglądnąłem powtórkę IV seta. I już nie mogę doczekać się środy!
-
Dla mnie bezapelacyjnym MVP wczorajszego meczu był Roberto Serniotti!
Świetnie poprowadził wczorajszy mecz (niepierwszy raz).
Cała, absolutnie cała dRRużyna zasługuje na ogromne bRRawa. Każdy zawodnik miał swój udział w tej wygranej. Nawet ci, którzy ani na moment nie pojawili się na boisku (vide Śliwek, który zareagował w 3. secie w dwie setne sekundy jak Roberto chciał Tichego wprowadzić).
Kwadrat żyje. DRRużyna żyje. Trener żyje. Zero fochów, każdy wchodząc na plac coś wnosi. Chce im się chcieć.
A mi się chce TAKĄ WALCZĄCĄ RESOVIĘ oglądać!!!
Brawo dRRużyna!!!
Przy tak walczącej dRRużynie powraca stare dobre PodpRRomie!!! Może nie jest to jeszcze TwieRRdza z najlepszych lat... Jeszcze!!! Z tymi chłopakami, z tym trenerem, to kwestia (krótkiego) czasu.
----------------------------------------------------
Sliwaone pisał o zachowaniu kibiców z Radomia. W zasadzie należałoby ich zachowanie przemilczeć i... Podpromie wczoraj przemilczało. A mówiąc wprost olało. Siedzę niedaleko, pojawił się JEDEN głupkowaty gest JEDNEGO kibica Resovii, który zareagował na głupkowate gesty kibiców z Radomia. I jak się skończyło? Został odciągnięty przez sąsiadów krótkim "daj spokój, olej, kibicuj naszym". I tak się stało.
Bo PodpRRomie takie jest. I choćby powstało jeszcze następnych tysiąc felietonów zaklinających rzeczywistość, nikt ani nic nie zmieni tego, że PodpRRomie jest i będzie goRRące ale nigdy nie będzie chamskie. Chyba, że w sektorze gości. Ale i to się zmienia, bo wczoraj kibice Radomia, po tym jak próbowali sprowokować Podpromie do chamówki i zostali olani... sami skupili się na kibicowaniu swojej drużynie.
-
Nie przesadzaj. To tylko lekkie przekroczenie granic kultury i pewien rodzaj kulturowej prowokacji. Przecież nie będziemy spijać sobie z dziubków.
Przyzwyczajaj się.
Ja uważam, iż to sędziowie podkręcili atmosferę na początku meczu. To była "szpila" która rozkręciła Podpromie. Fajnie wczoraj to wyglądało. A kibice Czarnych? Byli tacy jak zawsze. Dobrze, iż przyjechali bo z nimi było ciekawiej. Ja lubię mecze, jak są kobice gości. To dodatkowa motywacja dla nas, aby nie pozwolić sobie na chwile przerwy w dopingu.
Co do meczu. Elvis miał 100% w ataku :)
A tak poza tym, to odniosłem wrażenie, iż ciągle gramy prostą siatkówkę. Jak w pierwszym secie było trochę gry środkiem, to później bardzo rzadko. Jak pamiętam, to był tylko 1 atak z drugiej linii. Teraz mamy taki terminarz, iż do końca roku powinniśmy wszystko wygrać. Do rundy rewanżowej. Będzie czas na zbudowanie pozytywnej atmosfery w drużynie.
-
Całe szczęście, że Podpromie nie przyjęło ciekawej propozycji kibiców przyjezdnych.
Kultura Podpromia (którą ktoś próbował zniweczyć, proponując "lekkie" przekraczanie jej granic) była i (mam nadzieję) będzie wzorem dla wszystkich hal.
W tym sezonie wróciło "dawne Podpromie". Bo "dawne Podpromie" było napędzane nadzieją, a nie frustracjami. Przez 2 ostatnie sezony lansowanie frustracji skutecznie wyciszyło Podpromie. Dziś mecze z Radomiem (czy wcześniejszy z Olsztynem) jest odbierany przez pryzmat nadziei na zwycięstwo. Dlaczego nadziei? Bo kibic zdaje sobie sprawę, że w tym sezonie nie dopisujemy sobie 3 punktów jeszcze przed meczem. Mogą być 3 punkty, może być 0.
Przypomnijcie sobie styl kibiców przyjezdnych (dopóki obraz jest świeży): lekkie przekraczanie granic kultury i poprawności, testosteron, prowokacje i nie spijanie sobie z dziubków. Taki wzorzec.
I tym wzorcem próbowano zainfekować Podpromie. Gratuluję pomysłu.
-
Wczorajszy mecz, w oczekiwaniu na gości miałem (nie)przyjemność oglądać przed tv. Sędzia po drugiej akcji meczu, tak mnie podkręcił, że oberwało się stołowi ;) .
Co raz bardziej w grze naszej drużyny widać "rękę" Roberto Serniottiego. Każdy z zawodników wie, co ma robić na boisku. Drużyna do każdego meczu, jest bardzo dobrze przygotowana taktycznie. Zawodnicy w kwadracie również żyją meczem.
Ciężko jest wyróżnić kogokolwiek za mecz z Radomiem. Uważam, że cała drużyna zagrała na MVP. Podkreślić muszę jednak wielką , wspaniałą pracę w trakcie meczu naszego sztabu trenerskiego. Lucio z Roberto są zgrani. Bardzo dobrze współpracują ze sobą. Zmiany wykonywane wczoraj-prima sort.
Nie można jednak przejść obok, 17-u błędów w przyjęciu (więcej iż w zagrywce). Biorę poprawkę na chwilę konia, którą miał na zagrywce Dominik Kwasowski. Mimo wszystko, takiej ilości błędów ze średniakiem z Radomia nie akceptuję.
Po wczorajszym meczu zrozumiałem decyzję Zarządu Resovii o "niezakontraktowaniu" Michała Filipa. Nie chodzi mi o grę Michała, a o jego mentalność. Chłopak zamiast skupić się na grze w końcówce IV-ego seta, decydujących fragmentach meczu, to dyskutuje z sędzią, trenerem o wystawie Lucasa. Nie chciałbym, aby taka postawa rozpie........ła koncentrację Resovii w finałowych akcjach .
Na koniec taka smutna refleksja. Szkoda, że na naszym forum jest jegomość, który zamiast cieszyć się zwycięstwem swojej ukochanej drużyny, leczy swoje kompleksy, budując jakieś wyimaginowane zagrożenia dla Podpromia: była Częstochowa, jest Radom. Chciałbym pomóc, nie potrafię. Myślę, że tutaj bez specjalistycznej pomocy się nie obejdzie.
-
Zapomniałem (Slawko mi przypomniał) podkreślić jeszcze jednej rzeczy. Kapitalną pracę jaką na ławce wykonuje Lucio Oro. BRRawo!!!
---------------------------
....
- Wiesiek, ty masz problem alkoholowy.
- Grażyna, co ty pitolisz?!!! Jaki problem alkoholowy?!!!
- Widzisz Wiesław, ty się nawet irytujesz jak ja o tym twoim problemie mówię. Jezuzmaria!!! Wiesiek, ty jesteś alkoholikiem!!!
- Grażyna, ale ja całe życie stroniłem od alkoholu, brzydziłem się nim, a od 22 lat w ogóle nie piję!!!
- Wiesław, nadużywanie alkoholu to straszne nieszczęście. Alkohol ruinuje ludziom życie...
- Grażyna ja w ogóle nie piję!!! Po co ty mi to mówisz?
- Dobrze, że zareagowałam w porę. Jeszcze byś mnie zdradził, wypadek po pijaku spowodował, z roboty by cię wywalili...
- Grażyna!!! Ja mam 83 lata, nigdy nie jeździłem autem bo nigdy prawa jady nie miałem, od 18 lat jestem na emeryturze...
- Dobrze, że w porę zauważyłam twój problem... Nie martw się Wiesław, pomogę ci. Razem wyjdziemy z tego...
-
Na koniec taka smutna refleksja. Szkoda, że na naszym forum jest jegomość, który zamiast cieszyć się zwycięstwem swojej ukochanej drużyny, leczy swoje kompleksy, budując jakieś wyimaginowane zagrożenia dla Podpromia: była Częstochowa, jest Radom. Chciałbym pomóc, nie potrafię. Myślę, że tutaj bez specjalistycznej pomocy się nie obejdzie.
Sławko, bardzo ładnie zrobiłeś ocenę meczu, nie omieszkałeś dodać o wspaniałej pracy trenerów, jednakże musiałeś wsadzić to zdanie, aby podkreślić "jegomościa". I po co to? Czy już na tym forum nie można normalnie porozmawiać, tylko muszą być tzw. wycieczki do kogoś?
Mnie nie podobało się kiedyś zachowanie kibiców(kiboli być może) Częstochowy, nie podobało mi się wczoraj zachowanie KK Radomia. Widziałem, słyszałem i takie zachowanie w czasie śpiewania Hymnu Resovii mi się nie podoba i czuję niesmak. Czy z tego wynika zagrożenie? lepiej dmuchać na zimne.
-
To był najlepszy mecz w wykonaniu Resovii w tym sezonie!
Na co przede wszystkim zwróciłbym uwagę?...Psychika. Miała rację Olga Chmielarska mówiąc w audycji "W Centrum Sportu", że naszej drużynie potrzebna jest wygrana w meczu od stanu 0-2 do 3-2. Tak się stało w Lubinie i dziś można chyba napisać, że tak właśnie zaczynamy budować naszą siłę mentalną. Podniesienie się po przegranym trzecim secie i "wyciągnięcie się" z kilku punktowej przewagi radomian w czwartym, zasługuje na podkreślenie. Tym bardziej, że w żadnym momencie meczu nie doszło do sytuacji - znanej z poprzednich sezonów - kiedy...nie było się komu po piłkę schylić.
Panowie, tak trzymać!
Powyżej Reeman umieścił wywiad z naszym Trenerem. Przy całej sympatii, którą mam do Roberto, w jednym się z nim nie zgodzę. Ta 10 minutowa przerwa nie wpłynęła źle na Resovię. Ta przerwa wpłynęła bardzo korzystnie na Czarnych. Po przerwie mieliśmy do czynienia z innym, dużo lepszym przeciwnikiem. My graliśmy swoje, a w IV secie musieliśmy zagrać jeszcze lepiej. I chwała chłopakom, że dźwignęli ten mecz.
Leon, za wyjątkiem pierwszego zdania pełna zgoda. Nic dodać, nic ując. Ja uważam że najlepszy mecz w tym sezonie zagraliśmy z Olsztynem. Ale o takie didaskalia nie będziemy się sprzeczać ;)
Moje nadzieje jakie wiązałem od dawna z tym sezonem z każdym meczem się sprawdzają i potwierdzają. Po 2 ostatnich sezonach "sucharach" jakże znowu wspaniale jest z przyjemnością i radością przychodzić na Podpromie i cieszyć się każdym punktem, każdym setem i każdym meczem. Wiecie co? Możecie mi wierzyć lub nie, ale ...... chrzanię to czy my w tym roku wygramy jakiś medal czy nie. Naprawdę! W tym sezonie nie ma to dla mnie znaczenia. ŻADNEGO! Niech se Repres "Łaskawca" daje tej Drużynie i Trenerowi "miodowy miesiąc", a inni 100 lub 200 dni. Ja osobiście już się czuję w bardzo dużej mierze wygrany jako kibic. Z radością i entuzjazmem przychodzę na Podpromie, mecz się kończy a ja już czekać i tęsknię za kolejnym. Znowu chce mnie się wstawać, znowu chce mnie się drzeć "ryja". Znowu ..... czuję że żyję, a nie jak przez ostatnie ...... Nieważne.
O samym meczu jeszcze. Gdybym był komisarzem to MVP dałbym zdecydowanie Mateuszowi Masłowskiemu. Brawo, barwo i jeszcze raz brawo. Tak się qrde właśnie walczy o miejsce w pierwszej 6tce. Wtajemniczeni wiedzą co mam na myśli. Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca, a nie ..... "muchy w nosie". Jakoś tak od początku sezonu miałem przeczucie że to tylko kwestia czasu kiedy RS postawi na jednego libero i będzie nim Mateusz.
I ostatnia rzecz. Obserwując RS podczas naszych meczów z Berlinem byłem przekonany że to Trener flegmatyk. Nic bardziej mylnego. On ma prawdziwe ADHD w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Żyje z drużyną i zaczyna żyć z trybunami. Widziałem, więc wiem co piszę ;). Sytuacja jak mu Oro rękę trzyma żeby nie brał challengu ..... myślałem że umrę ;D. To samo z powstrzymaniem go przed zmianą Lukasa za Michała w 3 secie ;D
-
Sławko, bardzo ładnie zrobiłeś ocenę meczu, nie omieszkałeś dodać o wspaniałej pracy trenerów, jednakże musiałeś wsadzić to zdanie, aby podkreślić "jegomościa". I po co to? Czy już na tym forum nie można normalnie porozmawiać, tylko muszą być tzw. wycieczki do kogoś?
Mnie nie podobało się kiedyś zachowanie kibiców(kiboli być może) Częstochowy, nie podobało mi się wczoraj zachowanie KK Radomia. Widziałem, słyszałem i takie zachowanie w czasie śpiewania Hymnu Resovii mi się nie podoba i czuję niesmak. Czy z tego wynika zagrożenie? lepiej dmuchać na zimne.
Marian to nie jest dmuchanie na zimne. To jest udawadnianie że "moje jest bardziej mojsze", kosztem rozbijania jedności resoviackiej braci ( jak czytałeś inne wątki to podzielisz moje zdanie). Skoro jegomość tak sobie poczyna, będę bezwzględny w surowej ocenie takiego forumowego chuligaństwa. Robienie z kibiców Resovii potencjalnych bandytów rodem z Częstochowy, czy z Radomia jest takowym. Na to mojego przyzwolenia nie ma. Nie pozwolę obrażać siebie, moich kolegów chorymi insynuacjami...
-
Zgadzam się z Marianem. Po co wchodzicie w dyskusję z Represem? 99% użytkowników rozumiem, przywrócenie dawnego Podpromia inaczej niż Repres. Ale Repres ma prawo rozumieć to po swojemu. I doświadczenie uczy, iż nie da się go przekonać więc po co wkoło to próbujesz Sławku?
Kibice Radomia celowo przeszkadzali w czasie hymnu bo wiedzieli, iż parę osób to wkurzy. I to chcieli zrobić. Ale ich było z 30 osób a nas 4 tys. Jeżeli przeszkodzili nam w hymnie to źle o nas świadczy. To znaczy, iż hymn słabo śpiewamy. Przypomniał mi się stary żarcik:
- Mistrzu. Dlaczego nie robię postępów w mojej technice?
- Czy widziałeś zachód słońca, gdy jaskółki przecinają wieczorną bryzę?
- Tak, mistrzu.
- i widzialeś jak woda z wodospadu drąży skałę nie czyniac sobie krzywdy?
- Tak, mistrzu.
- i odbicie Księżyca w tafli spokojnej wody?
- Tak, mistrzu.
- To jest twoj problem. Oglądasz te wszystkie pierdoły zamiast ćwiczyć.
Na przyszłość jak jest hymn to śpiewamy głośno a nie patrzymy co się dzieje wokoło. Nas jest 4 tys. osób. Gości wielokrotnie mniej. Nie są w stanie nam przeszkodzić czy zagłuszyć. Wystarczy głośno śpiewać. Słowa jak ktoś nie pamięta to są na telebimie.
Kibice Radomia nie przebili się ze swoim dopingiem. A to już jest coś. Było wczoraj dobrze z naszym dopingiem. W dobrą stronę to idzie.
-
Skoro kibice olali wybryki kibiców Radomia to trzeba olać i nie zwracać uwagi na " małego" jegomościa. Jezu kochany jak on tęskni za Kowalem. Brr. Bravo drużyna i bravo Serniotti. I faktycznie coś w tym jest że w końcu chce się chodzić na mecze Resovii. Troszkę kibiców na początku sezonu uciekło ale odnoszę wrażenie że powoli będą wracać bo drużyna chce i trener chcę. Medalu może i nie będzie, ale dopóki mecz trwa....
-
Slawko, rozumiem Cię i zgadzam się z Tobą. Ale zgadzam się też z Darkiem... Szkoda czasu. Zamiast cieszyć się z gry i zwycięstwa Resovii, po raz kolejny dajemy się wciągać w tę "grę". Zostawmy go. Niech se pisze. Potraktujmy te zaczepki tak jak wczoraj Podpromie potraktowało zaczepki kibiców z Radomia: OLEJMY!
Darek, żart, który napisałeś (nie znałem, super) można odnieść do śpiewania hymnu podczas meczów, ale i... do naszego Forum. Nie zajmujmy się tymi pierdołami, tylko róbmy swoje. Poznałem fajny i mądry dowcip i... zamierzam wyciągnąć z niego wnioski. Tutaj na Forum, bo hymnu głośniej nie dam rady śpiewać...
EDIT: Bóg mi świadkiem, że się z Kol. Piokolem nie umawiałem...
-
Moje nadzieje jakie wiązałem od dawna z tym sezonem z każdym meczem się sprawdzają i potwierdzają. Po 2 ostatnich sezonach "sucharach" jakże znowu wspaniale jest z przyjemnością i radością przychodzić na Podpromie i cieszyć się każdym punktem, każdym setem i każdym meczem. Wiecie co? Możecie mi wierzyć lub nie, ale ...... chrzanię to czy my w tym roku wygramy jakiś medal czy nie. Naprawdę! W tym sezonie nie ma to dla mnie znaczenia. ŻADNEGO! Niech se Repres "Łaskawca" daje tej Drużynie i Trenerowi "miodowy miesiąc", a inni 100 lub 200 dni. Ja osobiście już się czuję w bardzo dużej mierze wygrany jako kibic. Z radością i entuzjazmem przychodzę na Podpromie, mecz się kończy a ja już czekać i tęsknię za kolejnym. Znowu chce mnie się wstawać, znowu chce mnie się drzeć "ryja". Znowu ..... czuję że żyję, a nie jak przez ostatnie ...... Nieważne.
O samym meczu jeszcze. Gdybym był komisarzem to MVP dałbym zdecydowanie Mateuszowi Masłowskiemu. Brawo, barwo i jeszcze raz brawo.
Mam tak samo jak Ty, zresztą widać jak trybuny odżywają. Chwilo trwaj !!! Brawo, brawo, brawo !!!
-
Wog dzięki za radę. :) Pewnie masz rację. Dobra, teraz jeszcze trochę o meczu, a raczej o emocjach.
Oglądanie meczu Resovii z Podpromia w tv jest ogromną katorgą. Emocje, które mą targały nie mogłem przerzucić na boisko, aby pomóc drużynie. To było coś okropnego.
Zgodzę się, że kibicowanie Resovii w tym sezonie, po dwóch nijakich sezonach, jest nowym pozytywnym wyzwaniem. Po dzisiejszej kolejce, siedzę i analizuję tabelę, kto w zaległych meczach musi wygrać, aby pomogło to Resovii w poprawie lokaty. Od dawien dawna tego nie praktykowałem. Do tego dochodzi trener, który szanuje kibiców, dedykuje nam zwycięstwo.
A wizyta na Podpromiu staje się niesamowitym wydarzeniem, niemal świętem. Jest fajnie
-
Roberto to świetny trener, więc sądzę, że grał na dwóch libero nie dla tego, że tak było wyraźnie lepiej dla drużyny, tylko żeby nakręcić Maślaka do jeszcze lepszej pracy i progresu ;D
-
Leon, za wyjątkiem pierwszego zdania pełna zgoda. Nic dodać, nic ując. Ja uważam że najlepszy mecz w tym sezonie zagraliśmy z Olsztynem. Ale o takie didaskalia nie będziemy się sprzeczać ;)
(...)
Też mi te...didaskalia chodziły po głowie i...wyszło mi, że wczoraj Radom postawił względem nas dużo cięższe wymagania w jednym, ale jakże zasadniczym elemencie. Zagrywka. Od III seta Czarni prali, aż miło było patrzeć. Zaglądam w statystyki i...pokrywają się one z tym, co widziałem. Moc w serwisie (12 asów) i tylko 12 błędów. I w zasadzie "epicentrum" tego natarcia skumulowało się w III i IV secie. O ile zaraz po przerwie nie daliśmy sobie rady to już od połowy IV seta sytuacja zaczęła się odwracać...odwracać dzięki uporczywemu niepoddawaniu się. To naprawdę działa deprymująco na przeciwnika. Pewnie, że można pisać, że Radom to nie Zaksa, ale...z tak zagrywającymi Czarnymi, jak wczoraj, nawet Zaksa, czy Skra miałyby duże problemy.
Może jeszcze jedna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Nasi cieszyli się po meczu, jakby co najmniej awansowali do finału +L. Jest w tej drużynie chemia. Są upór i masa chęci. Jak to złożymy w całość to...ja, jako kibic wychodzę z Podpromia spełniony. Idę tam po to i dostaję to.
Nareszcie!
-
Roberto to świetny trener, więc sądzę, że grał na dwóch libero nie dla tego, że tak było wyraźnie lepiej dla drużyny, tylko żeby nakręcić Maślaka do jeszcze lepszej pracy i progresu ;D
Coś w tym może byc
-
...ja jeszcze tylko nieśmiało zwrócę uwagę, że mamy...LISTOPAD :D
-
...ja jeszcze tylko nieśmiało zwrócę uwagę, że mamy...LISTOPAD :D
A tu 3 zwycięstwa, a do tego jedno z nich dedykowane kibicom ;D .
-
Wraca '' Stare Podpromie '' Ja nie jestem najlepszym słuchaczem bo ze słuchawkami na uszach ;D Ale znowu muszę dociskać je do uszu aby słyszeć co mówię a nie ściągać zastanawiając sie co taka cisza . Brawo!!!! Jest to nasza wspólna ''dobra zmiana'' ;D , ale to nie koniec i nie zaczynajmy pić sobie z dzióbków bo nie jest to jeszcze '' Welcome to hell ''
-
Boguś Tobie należą się szczególne słowa podziękowania i uznania. To Ty w audycji "ruszyłeś" Podpromie, nawołując, aby każdy zaczął przemianę od siebie. Potem już tuszyła lawina przemian, pozytywna oczywiście. :D
-
Sławek Ty mi tu nie ''bogusiuj '' bo ja słyszałem że Ciebie w sobote nie było ;D :P
-
W środę odrobię. Będę "darł się 2 razy mocniej. :D
-
...ja jeszcze tylko nieśmiało zwrócę uwagę, że mamy...LISTOPAD :D
Co WY qrna z tym listopadem. Szaleju żeście się najedli czy jak ;)? Listopad i listopad i listopad..... :o
To było za AK a przypomnę że mamy nowego Trenera i nowy sztab.
Z nowym Trenerem listopady będziemy mieć we wrześniu ;D ;)
-
...subiektywnie rzecz ujmując - chyba byłem na innym meczu !!! podbijanie baloników, asekuracyjne kiwki i szarpana, siermiężna gra. Jeszcze bardzo długa droga przed nami, ale jest światełko i nadzieja.
-
Chciałbym jeszcze zauważyć, że Elvis zaczyna się chyba coraz pewniej czuć w drużynie - w meczu skuteczność 100%! co prawda 3/3 ;D ale takie 3 ataki jeden za drugim, dość soczyste, mu się w tym sezonie nie przytrafiły :D
parafrazując to jak mówią w Madrycie - iHalaPodpromie! ;D 8)
-
Jakże inne dziś nastroje. Ale nas leją :(
Póki co, to Resovia jest mistrzem własnego boiska. U siebie wygrywamy wszystko natomiast na wyjeździe dość wyraźnie w pałę.
-
U siebie wygrywamy wszystko (...)
Tak dobrze nie ma.
-
Kolejny oddany mecz bez walki. Tylko trener nie zawiodl, bo grajkom znowu sie nie chcialo...
-
" Trener" Kowal nad wszystkim panuje. Ma plan naprawczy na najbliższe dwa lata , na nawet na 5 lat bo znając życie nasz Król będzie panował dożywotnio. A co do meczu były symptomy dobrej gry: Na 3 zdobyte punkty przez Radom drużyna Kowala 1. Także spokojnie Kowal da radę przecież jest wybitnym znawcą.
-
Wyprawy na północ nam nie służą. Może by tak wrócić do koncepcji podziału Plusligi na Konferencję Południową (z nami) i Północną (bez nas), to byśmy porządzili... :D
A co do wyjazdów dalszych niż most w Nagnajowie, to cytując klasyka... "Do Bydgoszczy będę jeździł..." ;)
-
Powtórzę raz jeszcze.
Nie wiem kiedy sobie wszyscy zdacie sprawę że tym składem co mamy to realna jest walka o pierwszą 6. Brak miejsca w play off będzie całkowita klapą. A miejsce w czołowej 4 to już duży sukces.
Co gorsze z tego co się plotkuje nie wyciągamy lekcji z bolesnych porażek i znów idziemy tropem wyrównanej 14 na przyszły sezon. Szkoda, że tak są marnowane m.in. Nasze (kibiców) pieniądze.
-
Szkoda, że udało się wygrać Resovii z Cuprum, ponieważ byłaby realna szansa nie zakwalifikowania się do pierwszej szóstki, a tak już musztarda po obiedzie bo i tak uda się zakwalifikować czy to z 5 czy 6 miejsca >:(
Kowal powrócił i ma się jak za najlepszych swoich lat!
-
Skład mamy jaki mamy. Atakujący w najlepszym razie są chimeryczni. (Nie chcę obrazić Johena bo swoje ugrał). Środek się sypnął A reszta gra jak gra. Trener sam to poskładał. Pytanie czy weźmie odpowiedzialność m
-
Cóż, sypiemy się jak choinka w marcu, a sezon dłuuugi. Czary Kowala się skończyły, kolejny sezon bez medalu
-
Coś nie gra. Niezależnie od okoliczności nie jest normalne, iż drużyna wygrywa w środę mecz zdecydowanie za 3 pkt aby za 3 dni przegrać zdecydowanie i bez walki. To nie jest normalne. Co jest grane?
-
Coś nie gra. Niezależnie od okoliczności nie jest normalne, iż drużyna wygrywa w środę mecz zdecydowanie za 3 pkt aby za 3 dni przegrać zdecydowanie i bez walki. To nie jest normalne. Co jest grane?
Podpisane lub nie podpisane kontrakty 🤬
-
Podpisane lub nie podpisane kontrakty 🤬
Raczej nie. W sumie to prawdopodobnie wszystko jasne i juz teraz wiadomo jak będzie wyglądać Resovia w kolejnym sezonie. Przynajmniej 90% składu . Od dawna tak nie było.
Wiec trudno aby im transfery były w głowie. A Ci bez kontraktu koncertowo marnują szansę na pokazanie się.
-
Jest jedna prawidłowość w ostatnim czasie. Jak Tibo siedzi zagrywka to wygrywamy, a że mamy tylko takiego 1 gracza, który potrafi zrobić różnice w tym elemencie... dodając do tego słabe przyjęcie Naszej drużyny mamy przyczyny porażek.
Co tracimy w przyjęciu to Tibo odrobi na zagrywce... jak Rossard ma gorszy dzień, a trafimy na drużynę która nie robi głupich błędów własnych mamy już duże problemy.
Ot taka prawidłowość. Nie pierwszy raz są popełniane błędy w kompletowaniu składu.
Swoją drogą tylko ja zauważyłem, że Masłowski chodzi obrażony jak ktoś zwróci mu uwagę, że np. źle się ustawia na boisku w obronie?
-
Za dzisiejszy mecz trudno mieć pretensje do któregokolwiek z zawodników. Nikt (poza jednym, ale nie ma sensu wskazywać) nie zagrał bardzo źle i nikt nie zagrał dobrze.
Problem jest następujący:
Zatrudniamy 14 zawodowych graczy, z których 1 (słownie: jeden) potrafi kopnąć zagrywką (dziś mu nie szło).
Przy takiej konstrukcji składu wychodzi to tak jak musi wychodzić: jak się wszystko fajnie złoży, to wygrywamy, a jak się nie złoży, nie ma takiego przeciwnika, z którym nie możemy przegrać.
Podobno po II secie meczu w Olsztynie trener olsztynian powiedział do swoich zawodników: "Jeśli nie wzmocnicie zagrywki, to przegracie ten mecz". Kłopot Resovii polega na tym, że bez sensu jest, żeby trener wypowiadał takie zdanie. Bo i po co? Który to niby nasz zawodnik miałby wzmocnić zagrywkę?
No i tak to się będzie ciurlać. Się uda albo się nie uda. I obojętnie, kto stoi po drugiej stronie siatki: Kielce czy Biełgorod.
Gramy dalej.
----------------------------
O ile mnie pamięć nie myli, w tamtym sezonie, w Radomiu piłka po naszych zagrywkach i atakach 7 razy uderzyła w sufit. Dziś ani raz nie doleciała do sufitu. Taka jest różnica.
-
Ani to drużyna defensywna z finezyjnym rozgrywającym, ani typowo ofensywna jak Skra.. To nie mogło wypalić, i nie jest to wina zawodników, a tych którzy ich zebrali do kupy.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego w tak kiepsko zagrywającej drużynie od Olka nie wymaga się mocnej, z wyskoku, przecież potrafi..
-
Problem jest w tym z zagrywka ze tutaj nikt nie wymaga tego zeby z niej lac. Pan trener do smierci bedzie wierny flotom, a zeby byc bardziej precyzyjnym ciesza go nawet balony pod warunkiem ze przeleca na druga strone siatki. To ze Sliwka serwuje jak serwuje zawdzieczmy jednemu czlowiekowi. Zaklad z kazdym ze w Zaksie tak serwowac nie bedzie, bo tam to bedzie niedopuszczalne. U nas flocik zawsze byl i bedzie git. Jedno co mnie dziwi, ze Rossard jeszcze nie cwiczy flotow. ..
-
Powtórzę raz jeszcze.
Nie wiem kiedy sobie wszyscy zdacie sprawę że tym składem co mamy to realna jest walka o pierwszą 6. Brak miejsca w play off będzie całkowita klapą. A miejsce w czołowej 4 to już duży sukces.
Co gorsze z tego co się plotkuje nie wyciągamy lekcji z bolesnych porażek i znów idziemy tropem wyrównanej 14 na przyszły sezon. Szkoda, że tak są marnowane m.in. Nasze (kibiców) pieniądze.
Masz całkowitą rację, pierwsza "6" to jest taki optymalny wynik, ani nie poniżej możliwości, ani ponad stan. Ot, taka mniej, lub bardziej, radosna norma.
Zgodzę się także, że stwierdzeniem, że chcąc ugrać coś więcej w tym sezonie, to z obecnej wyjściowej "6" to tylko "Bart" albo "Perła" powinni zagrywać floatem. Reszcie zawodników wypada prać z wyskoku (Dryja, Tichacek, Śliwka i Jarosz to potrafią), tylko, że aby to miało miejsce, należy zrobić zmianę podczas treningów. Za ten element powinien być odpowiedzialny Rossard, a nie sztab ::)...
A wynik meczu- cóż ostatnimi czasy Radom jest na fali wznoszącej, vide wyrównany mecz ze Skrą, czy pewna wygrana z Zawierciem i dodając do tego ich specyficzną falę, to wyszło jak wyszło.
-
Zabierzmy trenerowi Kowalowi maszynę do zagrywek!
Wtedy nie będzie mógł trenować przyjęcia silnej zagrywki bo mu zawodników z silną zagrywką braknie :)
-
@A :) - bodajże Wiktor Krebok mówił o tym w ostatnim wywiadzie, że ta maszyna nie pomaga tym, którzy chcieliby poprawić serwis.
"Światowa czołówka odskoczyła nam o lata świetlne. Dlaczego?
Między innymi przez maszyny do serwowania.
Co???
Podczas treningów wykorzystuje się specjalne maszyny, które wyrzucają piłki, a zawodnicy trenują przyjęcie. Za naszych czasów po prostu te zagrywki wykonywali sami siatkarze.
Przypuszczam, że te maszyny funkcjonują również w innych krajach.
Tak, bo oczywiście to nic złego. Jednak mając je na stanie, trzeba pamiętać, aby zostać po zajęciach i przez godzinę, czy dwie szlifować siłę, dokładność i technikę zagrywki.
A o tym siatkarze zapominają?
Tak. A zagrywka to obecnie najważniejszy element w siatkówce. I w przyszłości raczej nic się nie zmieni. Tutaj nie ma miejsca na drogę na skróty. To trzeba wyszlifować godzinami spędzonymi na parkiecie. Tego nie załatwią nowinki techniczne".
Dla miłujących się w statystykach zamieszczam porównanie Serniotti vs. Kowal w Pluslidze. Tak po prostu, bez żadnych złośliwości. Każdy niech wyciągnie sobie wnioski samemu.
-
... tylko "Bart" albo "Perła" powinni zagrywać floatem. Reszcie zawodników wypada prać z wyskoku (Dryja, Tichacek, Śliwka i Jarosz to potrafią),
Trochę przesadziłeś.
Zgodzę się, że Dryja potrafi.
Olek Śliwka...? Ubiegły sezon (grany u Gardiniego) skończył na 91. miejscu wśród zagrywających. A był podstawowym zawodnikiem. Oznacza to, że jeśli wziąć pod uwagę, że w podstawowym składzie każdego klubu jest 6 zagrywających zawodników, Olo łapałby się pod względem zagrywki do "zespołu", który "zajął" 16. miejsce w lidze.
Tichy...Kiedyś potrafił, ale było to bardzo dawno temu. Naprawdę "bardzo dawno". Od sezonu 12/13 upłynęło już 5 lat. W sporcie to cała wieczność.
Pozostaje Kuba Jarosz. Pod względem zagrywki to moje największe rozczarowanie. Pewnie na zbyt dużo liczyłem. Nie pamiętam gry Kuby sprzed wyjazdu za granicę, więc znów spojrzałem w ranking: był na 65. miejscu, czyli słabiutko. Lepiej było w sezonie 14/15 (18. miejsce), czyli 3 lata temu.
Potrafią? Raczej "kiedyś potrafili".
Nie mam o to do nich pretensji. Wiedzieliśmy (a przynajmniej powinniśmy wiedzieć) jacy są.
-------------------------------------------
Po prostu trzeba walczyć i nie spuszczać głowy, cokolwiek się dzieje. Każdy mecz składa się z co najmniej 3 meczyków (sety), a każdy meczyk zaczyna się od stanu 0:0. Niby oczywiste, ale warto sobie takie oczywistości uzmysłowić.
Pewne jest, że bez względu na wynik meczu Lubin - Olsztyn, jeśli pozostałe mecze (5, w tym 3 u siebie) wygramy za 3 punkty, będziemy w "6". A to już bardzo dużo. Lekko nie będzie, bo przy naszej boskiej regularności każdy mecz staje się trudny, ale jest to możliwe.
Na te 5 meczów warto zostawić na boku swoje antypatie.
Resentymenty niczego tu nie zmienią, bo i nie mogą.
Ja wybieram się i na mecz do Warszawy, i na mecz do Sosnowca (z Będzinem), nie mówiąc już o meczach w Rzeszowie. Mecze w tym sezonie przyniosły mi sporo rozczarowań, bywało, że mnie rozzłościły, ale jakoś później to puszczało. Myślę, że właśnie teraz drużyna potrzebuje wsparcia kibiców.
------------------------------------------------
Żeby nie było bardzo pesymistycznie:
W Radomiu odniosłem wrażenie, że bardzo dobrze zagrał (czyli jednak był kto, kto zagrał bardzo dobrze) Jochen Schoeps. Sprawdziłem statystyki i rzeczywiście: Jochen miał 11 ataków, w tym 7 skutecznych (64%). W III secie zabrakło mi, żeby Michał Kędzierski w kilku (chyba 3) akcjach zamiast uparcie wystawiać na lewe skrzydło czy na środek (czego wszyscy się spodziewali), przerzucił piłkę na prawe, na pustą siatkę do Schoepsa. Heniu nie odnotował asa, ale pogonił przeciwnika zagrywką. Może tu jest jakaś szansa...
-
@repres1 - bardziej chodziło mi o to, że sam fakt podrzutu piłki i uderzenia jej mocno z wyskoku nie jest dla tych zawodników problem nie do przeskoczenia.
Przecież Jarosz jako atakujący i Śliwka jako przyjmujący mają obowiązek zagrywać mocno z wyskoku (zwłaszcza Śliwka jeśli chce być w reprezentacji + niech dorzuci przyjęcie). Ktoś poda przykład Miki, że ten zagrywa floatem. Okay, okay, tylko że float Miki jest lepszy od tego autorstwa Śliwki + na ten moment Mateusz jest, moim skromnym zdaniem, lepszy.
A Tichacek? Właśnie m.in. on, zamiast maszyny, powinien na treningach sprawdzać przyjmujących w tej ekipie.
Właśnie zagrywka tych trzech jegomościów jest jednym z głównych czynników do tego, by ugrać coś więcej niż tylko miejsce w "6".
-
Moja wyobraźnia nie sięga aż tak daleko, żeby myśleć o "ugraniu czegoś więcej niż tylko miejsce w >6<". Na to (ewentualnie) przyjdzie czas, gdy do tej "6" awansujemy.
Później gra się na adrenalinie. A że pierwszy mecz gralibyśmy u siebie... Na Podpromiu jesteśmy w stanie pokonać każdego. A że walka toczy się do 2 zwycięstw... Przy obciążeniu przegranym meczem nie gra się już tak łatwo.
Moim zdaniem, play-off do 2 zwycięstw jest bardzo, ale to bardzo obciążający psychicznie, gdy się przegrywa 0:1.
To wszystko później.
Chybotliwość naszej gry powoduje, że nawet mecz z Bydgoszczą staje się trudny. To samo dotyczy Warszawy, Katowic, Będzina i Szczecina.
"Chybotliwie" to nie znaczy "źle". Potrafimy zagrać bardzo dobre mecze. Choćby dlatego warto wspierać drużynę. Nie jest to w tym sezonie nazbyt wdzięczne, jesli idzie o sportowe wyniki. Jest to natomiast bardzo satysfakcjonujące, gdy widzi się, że drużyna to docenia. A drużyna naprawdę to docenia.
-
Nauczeni doświadczeniem z zeszłego sezonu, pierwsze mecze będziemy grać w Rzeszowie.
-
...
Tichy...Kiedyś potrafił, ale było to bardzo dawno temu. Naprawdę "bardzo dawno". Od sezonu 12/13 upłynęło już 5 lat. W sporcie to cała wieczność
A propo "prających" rozgrywających - dawno temu to i Masny z tego co pamiętam siał popłoch kiedy stawał do serwisu ...
-
Tak było. M.in. w naszym słynnym półfinale 08/09.