Forum Kibiców Resovii Rzeszów

Resovia => Mecze => Wątek zaczęty przez: A :) w Marca 25, 2019, 22:00:34 pm

Tytuł: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: A :) w Marca 25, 2019, 22:00:34 pm
Liga ogłosiła, iż gramy pierwszego kwietnia o 20.30 a rewanż w Katowicach 6 kwietnia także o 20.30. Mecz o charakterze raczej sparingu. Bo czy 7 czy 8 miejsce żadnego bonusu że sobą nie niesie. Jak kiedyś Repres pisał, iż rozgrywane meczów o 3 miejsce w Pucharze Polski jest całkowicie bez sensu tak i ja uważam, iż ten mecz jest całkowicie bez sensu. Bo jak się zmotywować aby przyjść, bo my już o nic nie gramy!
Jedyna rzecz, jaką mi przychodzi to nadzieja, iż kwestia pożegnań z zespołem zostanie rozegrana o wiele lepiej niż w poprzednich latach. Chodzą słuchy, iż karierę ma zakończyć legenda Resovii czyli Łukasz Perłowski. Nie wiem czy to jest prawda. Ale, jeżeli Łukasz zdecyduje się zakończyć karierę to liczę, iż zostanie to zrobione na tym meczu aby kibice mieli okazję mu podziękować. Obok Mariusza Wlazłego to najdłużej grający zawodnik w jednym klubie. Takich ludzi już nie ma. Był w klubie, jak Resovia awansowała do PlusLigi, był jak zdobywaliśmy tytuły. Nie da się budować Resovii z zawodników, którzy chcą zapuścić korzenie jeżeli nie doceni się taki zawodników jak Perła.

Zresztą liczę to samo, iż klub nie będzie czekał z poinformowaniem o odejściach. Piszę to tutaj, aby nie było iż nie było mówione czy pisane. Aby nie powtórzyła się historia z Alkiem i Iglą, Jochenem, Lukasem, Piotrkiem Nowakowskim czy Wojtkiem Grzybem. Jako kibic, chciałbym pożegnać zawodników jak mają pasiaka na sobie. Bo nie ulega wątpliwości, iż do kwietnia 99% kontraktów jest już znana i wiadomo kto odchodzi a kto nie.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 26, 2019, 09:23:00 am
Jakoś trzeba sezon zakończyć, a my od lat nie mamy na to pomysłu.
Mecze o 7., 9., 11. miejsce są nie mają ani sportowego znaczenia, ani chyba (się przekonamy wkrótce) dużego poparcia kibiców. Te o 5. miejsce chyba też, bo nawet gdy zespół łapałby się do europejskich pucharów, nie ma chętnych na uczestnictwo w nich.
Na dodatek liga zafundował klubom ewentualność trzeciego meczu. To już całkiem dziwaczne z organizacyjnego punktu widzenia.
Zobaczymy jaka będzie frekwencja.
Te mecze są jednak okazją do zakończenia sezonu w sposób godny. Wynik nie ma wielkiego znaczenia, więc tym bardziej warto zrobić z meczu wydarzenie innego rodzaju. Jakiego? Pozostawiam to klubowi, który powinien wyczuć sytuację.
Pewnie już wiemy, z kim się pożegnamy po sezonie. Nie ma co z tego robić "wiadomości dnia" w "sezonie ogórkowym", bo wychodzi to zwykle kaprawo. Jest okazja, pożegnajmy się. Gorszej wiadomości jak odejście Grozera i tak nie usłyszymy, a takie doświadczenie mamy już za sobą.

Dla mnie każdy mecz (nawet towarzyski) jest wydarzeniem. Lubię przychodzić na Podpromie bez względu na szanse czy wynik. Nie nudzę się. Nie uważam tego czasu za stracony. czasem się człowiek ucieszy, czasem ponarzeka, a nawet pozłości, ale zawsze lubię przychodzić. Będzie mi tego brakowało przez najbliższe pół roku.

Jakie były zalety mijającego sezonu? 
Jakoś nikt nie potrafi docenić tego, że  nie było "meczów o nic", poza meczem z Radomiem. Dla nas każdy mecz był meczem o potrzebne punkty. Jeszcze niedawno lekceważyliśmy mecze o punkty. "Zwycięstwo w kiepskim stylu" było naszym największym zmartwieniem. Nawet srebro zobyliśmy w kiepskim stylu. Teraz te zmartwienia znikły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zwycięstw w kiepskim stylu jak na lekarstwo, nie mówiąc już o medalach. Zamieniliśmy to na porażki w kiepskim stylu. Mają one tę zaletę, że są odrobinkę tańsze od zwycięstw w kiepskim stylu, a przecież nie warto być rozrzutnym.
Zaoszczędziliśmy na europejskich pucharach II. kategorii. W przyszłym sezonie zaoszczędzimy nawet na KMŚ, bo w tym, niestety, spotkała nas ta niesportowa fanaberia. Kontakty z Europą i światem nie są nam potrzebne, gdyż nasza chata z kraja.
Zrobiło się zatem dość swojsko, wręcz sielsko. I tego się trzymajmy. Teraz niech inni popełniają nasze dotychczasowe błędy.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 26, 2019, 11:08:12 am
Smutno się robi od ocen, że nie ma o co grać.. Sport zawodowy niesie ze sobą może i wyższy poziom, wyższe oczekiwania, ale przy braku spełnienia oczekiwań zanika ambicja sportowa, motywacja i chęć walki. I każdy wie dlaczego - kłania się nieodmiennie nieodżałowany talent Wojtka Młynarskiego..:

Sedno

Mili Państwo, dodam Wam na zakończenie,
Że czy w upał, czy w czas mroźnej gołoledzi
Coraz częściej słyszeć da się
W telewizji, radio, prasie
Ciepłe, szczere i otwarte wypowiedzi!

A w tych wypowiedziach - wyznam Wam, Panowie -
Nieodmiennie wciąż zadziwia mnie to jedno:
To zadziwia mnie, Panowie,
Że - ktokolwiek się wypowie -
Trafia swoją wypowiedzią w samo sedno!

Już od dawna nie słyszałem wypowiedzi,
Co by błędu zawierała choć zarodek,
Czasem zda mi się na oko,
Że ktoś myli się głęboko,
A on - sunie bez wysiłku w sedna środek!

Celnych owych wypowiedzi słucham przeto,
Rozmyślając sobie czasem przy ich wtórze,
Czy ci ludzie w jednej chwili
Tacy mądrzy się zrobili,
Czy to sedno się zrobiło takie duże...?

Jeżeli już gra o zwycięstwo w jakiejś rywalizacji na profesjonalnym poziomie nie jest wystarczającą motywacją do udziału w widowisku (a dla większości zawodników i kibiców nie jest), to może trzeba spowodować dostępnymi środkami, żeby była. Nie wiem, może późna pora i to, że obecnie wszystkie mecze można zobaczyć w telewizji dodatkowo obniża motywację dotarcia na halę dla sporej grupy kibiców. Może kasę za prawa do transmisji należałoby tak dzielić, żeby było warto każdemu klubowi w każdym meczu walczyć do końca o wynik..
Historia Resovii dla większości fanów to historia od wejścia do siatkówki prezesa Górala i wprowadzenia karnetów na Podpromiu..
Może to i ciekawe, ale pamiętam wiele emocji w meczach, kiedy nie grano o wielką kasę i życzliwość tysięcy karnetowiczów.
Nie dlatego to wspominam, żebym był zwolennikiem cofania się do tamtych czasów, ale żal mi jest tych, którzy mierzą tylko finansami swoje przywiązanie do barw i historii drużyny.
Sama obecność na meczu, to jakby deklaracja sposobu widzenia drużyny i jej wspierania.
Też oczekuję lepszej gry, atmosfery porozumienia i mobilizacji przy każdej piłce w każdym meczu, a zwycięstwa przyjdą z czasem.
Sama kasa nie załatwi najwyższego poziomu rywalizacji (nawet w naszej lidze), co pokazały ostatnie sezony.
Też chciałbym, żeby Igła z Gruchą stworzyli nową bajkową historię drużyny, podobną do tej z ich meczów kadry narodowej.
I jestem przekonany, że prezes Góral wraz ze sporą już grupą innych sponsorów też nie mieliby nic przeciwko.
I tu uważam, że tej grupie też się należą szczególne podziękowania za cierpliwość w ostatnich latach, choć nie do końca trafne obdarzanie zaufaniem. Cóż, ryzyko zawsze istnieje w sporcie, zdarzają się kontuzje, pech czy nietrafione decyzje.
Jeżeli już radość (i zaufanie) kibiców ma się również w jakiejś dużej części opierać na ich kasie, to należy ich wspierać.
Czekam zatem na emocje w każdym meczu i trafne decyzje nowego prezesa, coucha i patronów całego zamieszania na Podpromiu..
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 26, 2019, 16:58:28 pm
Stary Kibicu, nie wiem jak odległe czasy masz na myśli. Przyjmuję, że odległe. Nie te sprzed 15 lat. Odleglejsze.
Tęsknota do tamtych czasów jest bardzo sympatyczna. Mnie też ich brakuje. Niestety, wiem, że to przeszłość, do której nie ma powrotu. Możemy tę przeszłość wspominać, możemy uronić nad nią łzę - ona i tak nie wróci.
Na rzeczywistość nie warto się obrażać.
Zawodowy klub sportowy stał się miejscem pracy. Miejscem, w którym zarabia się pieniądze w sposób bardziej czy mniej sympatyczny. Owszem, komfort pracy też się liczy. Lepiej przychodzić do pracy z chęcią niż z niechęcią. Niektórzy wolą "mniej, ale w fajnych warunkach", innych fajne warunki są obojętne byle zarabiać więcej. Niektórzy podejmują decyzje wyłączając emocje, inni bywają emocjonalni. Różni ludzie mają różne kryteria. Nie da się ludzi podporządkować po jedną sztancę.
Nie znaczy to jednak, że nie można wyciągać ogólnych wniosków.

Co zrobić, żeby zawodnicy grali w meczu, w którym "nie ma o co grać"?
Jestem fanem amerykańskich lig, bo tam tego typu problemy właściwie rozwiązano. Liga ma na tyle silną pozycję na świecie, że właściwie żadnemu zawodnikowi nie opłaca się z niej wylecieć. Każdy gra o swoje nawet w meczu "o nic". Niewielu pozwala sobie na lekceważenie takich meczów, bo na ich miejsce czeka wielu kandydatów. "Miejsc pracy" jest znacznie mniej niż chętnych na odpowiednim poziomie sportowym. I nikt się nie przejmuje, gdy "jakiś Robertson" czy "inny Willson" zmarnuje się jako talent - jego problem.
My stawiamy sprawę inaczej. Miejsc pracy zorganizowaliśmy znacznie więcej niż jest zawodników na odpowiednim poziomie. A jeśli ktoś wyleci z ligi, znajdzie niewiele gorsze, a może nawet lepsze miejsce pracy w innym klubie ("u nas będzie ambitniejszy"), w innej lidze.
W tamtejszych ligach nie ceni się zawodowców, dla których jakiś mecz jest nieważny. Ważny jest każdy mecz, na który przychodzi publiczność.
W USA (tak naprawdę) zawodnikom płacą kibice. U nas wciąż płacą sponsorzy, więc gra się dopóki ma się do zrobienia jakiś interes z konkretnym sponsorem, czasem dla własnej chęci wygrywania, a czasem nawet dla kibiców.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 26, 2019, 18:40:56 pm
Na rzeczywistość nie warto się obrażać.

Co zrobić, żeby zawodnicy grali w meczu, w którym "nie ma o co grać"?
Jestem fanem amerykańskich lig, bo tam tego typu problemy właściwie rozwiązano. Liga ma na tyle silną pozycję na świecie, że właściwie żadnemu zawodnikowi nie opłaca się z niej wylecieć. Każdy gra o swoje nawet w meczu "o nic".

My stawiamy sprawę inaczej. Miejsc pracy zorganizowaliśmy znacznie więcej niż jest zawodników na odpowiednim poziomie.

W USA (tak naprawdę) zawodnikom płacą kibice.

Zacznijmy od tego, że cała europejska (i nie tylko) siatkówka jest sportem świetlicowym w porównaniu z amerykańskimi ligami i budżetami..
Może nawet mniej niż świetlicowym  ;) - i jak na razie nie widać perspektywy na coś więcej.
Polska na tym tle i tak wypada zupełnie przyzwoicie.
Trudno rozwodzić się nad detalami, ale generalnie pryncypałowie nie wiodą dyscypliny w stronę oczekiwań kibiców i kreowania potęgi.
Rzeszów w tym wszystkim otrzymał wyjątkową szansę w osobie Adama Górala, który przyciągnął do kibicowania ogromną rzeszę fanów i zbudował grupę wsparcia dla drużyny. I chwała mu za to, że mu się nadal chce.
Na nasz wymiar nazwałbym to "darem fortuny"..
Stare dzieje to tylko wspomnienie, że kiedyś to był tylko sport - dzisiaj to ma być również biznes.
Kibicuję również wszystkim, którzy mają ambicję zbudować choćby mini amerykański wzór rozwoju dyscypliny.
I cieszy mnie każdy człowiek na Podpromiu, na którym w stanie surowym byłem uczestnikiem "próby obciążeniowej" przeprowadzanej przez prof. Kusia z ekipą  :) - gdzieś w połowie lat 80-tych..
I chciałbym, jak każdy doczekać kolejnego finału (tym razem zwycięskiego) Resovii w LM.
I tylko tyle - jestem w stanie zrozumieć żale kibiców nad nieudanymi pociągnięciami, ale nie liczę cudzej kasy :) - choć sam niemało zostawiłem z kolegami w budżecie klubu przez te lata.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 26, 2019, 19:04:04 pm
Zacznijmy od tego, że cała europejska (i nie tylko) siatkówka jest sportem świetlicowym w porównaniu z amerykańskimi ligami i budżetami..
1. Kiedyś amerykańska koszykówka była sportem świetlicowym. Zanosiło się, że tak pozostanie. Tylko kilku facetów doszło do wniosku, że tak być nie musi. Jakaś perspektywa zrodziła się w ich głowach i tę perspektywę wprowadzili w życie. Tam się dało, a u nas się nie da. Taki polski determinizm, którym usprawiedliwiamy wszystkie głupstwa, które popełniamy.
2. Zwykły mecz ligowy Skra - Resovia obserwowało 11.000 widzów. Fajna świetlica.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 26, 2019, 19:24:21 pm

2. Zwykły mecz ligowy Skra - Resovia obserwowało 11.000 widzów. Fajna świetlica.

Nie, no dobra, nie naciągaj :) - jeżeli mówimy o potędze, to nie traktuj wyjątku jako zasady.
Też wierzę, że możliwości istnieją, ale daleko im jeszcze do realiów.

Z najnowszych statystyk za Polsat Sport:

Mowa o Torwarze..
"Rekord frekwencji padł w starciu z Asseco Resovią Rzeszów. Obserwowało je 5,5 tysiąca kibiców. Podopieczni Stephane'a Antigi wygrali je gładko 3:0. Niewiele mniej osób pojawiło się na Torwarze podczas meczu z PGE Skrą Bełchatów, mimo że odbył się w środę. Starcia ONICO w całym sezonie oglądało łącznie 43 120 widzów, co daje średnią 3 593 osób na mecz.

Ogromna rzesza kibiców mimo gorszych wyników wspiera Asseco Resovię. Na meczach rzeszowskiej ekipy pojawia się średnio 3,5 tysiąca fanów. Imponujące wyniki notuje także Jastrzębski Węgiel (2 594 osoby/mecz), Trefl Gdańsk (2451 osób/mecz) i PGE Skra Bełchatów (2264 osoby/mecz).

Co ciekawe bardzo wysoka frekwencja w porównaniu do wielkości obiektu, na którym rozgrywane są mecze, została odnotowana w Radomiu i Zawierciu (po 1 500 osób/mecz). Obie ekipy zmierzą się ze sobą w ćwierćfinale PlusLigi, więc możemy liczyć na kolejne rekordowe wyniki na trybunach.

Liczba widzów na meczach PlusLigi w sezonie 2018/2019 łącznie: 323 232 widzów

Liczba widzów na jedno spotkanie PlusLigi w sezonie 2018/2019 średnio: 2 072 widzów"

To nadal nie jest potencjał na NBA, ale sami Polacy takiego potencjału nie posiadają, to musiałaby być Super Liga Europejska..
Mnie cieszy to co mamy, choć marzy się NBA..  ;)
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: A :) w Marca 26, 2019, 20:20:06 pm
Nie szukając daleko za wodą, udało się w Polsce stworzyć najlepszą ligę żużlową świata. Ma ona swoje wzloty i upadki, ale wszyscy najlepsi tu jeżdżą. I to polska liga nadaje ton rozgrywkom na świecie.  Na równie wysokim poziomie jest liga angielska i szwedzka. Reszta świata lig praktycznie nie posiada.

To że siatkówka jest uważana w wielu krajach za sport świetlicowy nie oznacza automatycznie, iż u nas nie da się jej wyprowadzić na poziom zawodowstwa. Są warunki bo hale w Łodzi, Gdańsku czy Krakowie nie raz te rozgrywki gościły. Ale na przeszkodzie stoi "powiatowe" myślenie. Przepisy o zamknięciu ligi nie były złe. Tylko problemem okazało się, iż nie przestrzega się zasad które miały tam obowiązywać. Bo na przestrzeni lat bez trudu były kluby, które z tej ligi by wypadły aby inne na ich miejsce awansowały. Zamiast przestrzegać finansowego fair play stworzono sztuczny problem z obywatelstwem sportowym. Co by nie pisać, to Juri Gładyr, Alek czy Lukas Tichacek to było wartościowi gracze. Zresztą Gładyr obecnie to jeden z lepszych środkowych ligi Włoskiej.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 26, 2019, 22:22:25 pm
Niczego nie naciągam. Tak było i tak mogłoby być.
Pomysł rozbudowy Podpromia do 7.000 miejsc nie wzął się z niczego. Wziął się z rzeczywistych potrzeb siatkówki. Takie one były. Bilety na F4 w Krakowie też sprzedały się wszystkie (w ostatniej chwili sprzedano nawet część zarazerwowanych dla kibiców przyjezdnych). To wszystko rozmieniliśmy na drobne.
Połowę widowni stanowią kobiety. To wynik nieosiągalny dla innych gier. I są to osoby bardzo aktywne. To  wielki potencjał.
Siatkówka ma naprawdę ogromne możliwości. Trzeba tylko wyjść na określony poziom.
Włosi obniżyli limit "narodowościowy" i skokowo podnieśli poziom swojej ligi. Skutek jest taki, że nie mamy kogo kupić na przyjęcie. Nikt wartościowy nie chce do nas przyjść.
Onico wyprzedziło nas w liczbie widzów. Dlaczego? Przecież przez lata (nawet te wcześniejsze, "niemedalowe") byliśmy niedoścignieni.
Każde środowisko da się uaktywnić.
---------------------------------------
Fajno się słucha wspominków z dawnych lat, ale tamtego świata już nie ma. Tamtymi metodami nie da się niczego zrobić. Już od dawna się nie da.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 26, 2019, 23:20:51 pm
Niczego nie naciągam. Tak było i tak mogłoby być.

Fajno się słucha wspominków z dawnych lat, ale tamtego świata już nie ma. Tamtymi metodami nie da się niczego zrobić. Już od dawna się nie da.

Chyba jednak się nie rozumiemy. Nie zamierzam się z tobą spierać i też chciałbym oglądać topowe widowiska.
Moje "wspominki" to jedno zdanie podobne do twojego - kiedyś to był tylko sport, a dziś to jest też biznes.

Tylko twierdzę, że nasza liga i kraj nie ma potencjału ludzkiego i budżetowego na poziom np. NBA.
Rzuć okiem - jeden klub ma widownię większą niemal dwukrotnie od całej naszej ligi..
To są twarde liczby, które przekładają się na budżety i prawa do transmisji, reklam i wszelakiego dobra..
Nets  ma publikę w ilości 541.669 osób - a 76ers ma publikę liczącą 776.647 kibiców. To ze sprzedaży nie tanich biletów.

http://www.espn.com/nba/attendance

Chciałbym jeden klub w Polsce z połową tej widowni, tylko najniższa średnia na meczu to ponad 14 tys ludzi..
Trzymajmy się realiów, szanujmy i wspierajmy to co mamy i oczywiście nie pozbawiajmy się marzeń  :)

Pozdrawiam i trzymam również kciuki za twoje marzenia o super lidze...
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 27, 2019, 08:45:53 am
Ależ ja chcę się trzymać realiów. Nie oczekuję, że polska liga zarobi z telewizji 2.500.000.000 $ rocznie. Na początek lidze wystarczyłaby 1/500 tej kwoty (czyli jakieś 5.000.000 $). Nie jest to cena wysoka za dobry produkt w postaci całej ligi 12-zespołowej. Na większą nie stać nawet Włochów, Rosjan i Brazylijczyków (patrz - tabele po rundzie zasadniczej).
-----------------------------------------------

Oczekuję, że mocne kluby zauważą, że mają znacznie więcej wspólnych interesów niż interesów rozbieżnych. Oczekuję, że połączą siły, zamiast je dzielić.

Oczekuję lepszej organizacji ligi niż systemu, w którym ponad połowa klubów gra tylko 6 miesięcy w roku.  Wyłonienie mistrza Polski to zadanie łatwe. Można to zrobić w każdym systemie. Zapewne ktoś został mistrzem Polski w hokeju na trawie - i co z tego? Skra i Zawiercie grali w sobotę a już dziś mają grać jeden z najważniejszych meczów sezonu, w sobotę grają rewanże, a możliwe, decydujące mecze pewnie zostaną upchnięte w kolejną środę. Zamiast celebrować ćwierćfinały my je upychamy.
O system ćwierćfinałów z udziałem 8 klubów upominałem się od czasów jego zaniechania. Nie kieruje mną partykularny interes (Resovii).
Kiedyś zarzucano temu systemowi, że I runda była bardzo przewidywalna. A dziś? Nawet rywalizacja Zaksa - GKS nie byłaby nudna.
Apelowanie do ambicji zawodników jest metodą z połowy ubiegłego wieku. Nie odmawiam zawodnikom ambicji, ale trudno ją wydobyć w meczach takich jak o 7. miejsce.
Dla 7 z 13 klubów sezon zaczął się 15 października a skończył się 15 marca. Nawet sponsorów trudno będzie przekonać do wykładania pieniędzy na takie granie.
Gdybyśmy zagrali systemem 8 ćwierćfinalistów - 1. mecz u silniejszego, 2. i 3. u słabszego, 4. i 5. u silniejszego, to mamy dodatkowy miesiąc grania "o coś", bo z 2 meczów u siebie jeden powinien być przez słabszego wygrany. Wyobraźcie sobie te emocje. Ja sobie wyobrażam.
Ponad połowa ligi miałaby o co grać w najważniejszej części sezonu. To jedyny sposób na wyzwolenie w zawodnikach pełni ambicji, bo samo apelowanie chyba nie przyniesie efektów.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: alfreda w Marca 27, 2019, 09:25:18 am
8 zespołów w ćwierćfinale to było świetne rozwiązanie i trzeba do niego wrócić. Tak jest w lidze włoskiej i tak było u nas i było znacznie ciekawiej i więcej emocji. A teraz 2 pierwsze zespoły nie grają jest to bez sensu. Gdzie tu emocje . Ten tytuł mniej waży.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 27, 2019, 11:34:35 am
Ależ ja chcę się trzymać realiów. Nie oczekuję, że polska liga zarobi z telewizji 2.500.000.000 $ rocznie. Na początek lidze wystarczyłaby 1/500 tej kwoty (czyli jakieś 5.000.000 $). Nie jest to cena wysoka za dobry produkt w postaci całej ligi 12-zespołowej. Na większą nie stać nawet Włochów, Rosjan i Brazylijczyków (patrz - tabele po rundzie zasadniczej).
-----------------------------------------------

Oczekuję, że mocne kluby zauważą, że mają znacznie więcej wspólnych interesów niż interesów rozbieżnych. Oczekuję, że połączą siły, zamiast je dzielić.

Oczekuję lepszej organizacji ligi niż systemu, w którym ponad połowa klubów gra tylko 6 miesięcy w roku.

Jak do tej pory nie wynaleziono idealnego i bezbolesnego systemu rozgrywek. Życie wiele weryfikuje.
Też uważam że normalne ćwierćfinały to najbardziej efektywny system dla kibiców i sponsorów.
Znalazł swoich przeciwników, kiedy trafił się sezon, że pierwsza czwórka praktycznie bez walki je wygrała i od razu z niego zrezygnowano, stwierdzając, że nie ma sensu wydłużanie sezonu i mecze które muszą się odbyć, choć ich wynik jest przesądzony.
Dziś liga się wyrównuje (zapowiedzi rokują, że dół szykuje też wzmocnienia) i z pewnością warto do nich wrócić.

W okresie "złotej" Resovii w lidze było 10 zespołów i rozgrywane były po 2 mecze w kolejce (mecz i "rewanż") - bez play-offów.
Też były widowiska o których dyskutowano tygodniami i emocji nie brakowało, choć były kolejki cudów i mecze "o pietruszkę"..

Jak do tej pory problemem jest jedno wspólne stanowisko klubowych prezesów w PLPS w sprawach priorytetów.
Ciekawe na ile Guma poradzi sobie z wielogłosem, bo przecież Bartek Górski mówił o różnicach nie do pokonania.
Może znajdzie im tego psa-przewodnika, jak dla sędziów..

Ale w ogóle wg mnie, to musiałyby się zmienić działania i filozofia międzynarodowych federacji w sprawach szkolenia młodzieży, zasad kontraktowania i licencjonowania zawodników i zmniejszenie obciążeń kalendarza reprezentacyjnego.
Tak jak piszesz - są zawodnicy, którzy mają pół roku wakacji, ale najlepsi nie mają czasu na oddech. Stąd kontuzje, przerwy i falowanie poziomów drużyn..
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: SupporteRR w Marca 27, 2019, 12:10:10 pm
Gdybyśmy zagrali systemem 8 ćwierćfinalistów - 1. mecz u silniejszego, 2. i 3. u słabszego, 4. i 5. u silniejszego, to mamy dodatkowy miesiąc grania "o coś", bo z 2 meczów u siebie jeden powinien być przez słabszego wygrany. Wyobraźcie sobie te emocje. Ja sobie wyobrażam.
Ponad połowa ligi miałaby o co grać w najważniejszej części sezonu. To jedyny sposób na wyzwolenie w zawodnikach pełni ambicji, bo samo apelowanie chyba nie przyniesie efektów.
Być może mielibyśmy jeszcze większe emocje i więcej klubów grałoby o coś, ale czy nie przełożyłoby się to negatywnie na zdrowie zawodnków, a co za tym idzie na poziom sportowy przez nich prezentowany? Chodzi mi głównie o ilość meczów przy założeniu że gramy do 3 zwycięstw. Obecnie w ćwierćfinałach i półfinałach gramy do 2 zwycięstw, a w finale do 3. Zawodnik w danym klubie może w PO zagrać min.- 7, max-11 meczów. Przy systemie gry do 3 zwycięstw, od ćw. do finału wychodzi min-9, max-15. Weźmy dla przykładu zawodnika reprezentacji: przy 14 zespołowej lidze ma do rozegrania 26 meczów w zasadniczej i max 15 w P0. Dokładamy do tego 3 mecze w PP. 26+15+3=44 Dołóżmy do tego LM. W sezonie reprezentacyjnym dochodzi do tego kilkadziesiąt meczów, bo FIVB i CEV rozszerzają Ligę Narodów, ME; Puchar Świata to chyba 11 meczów; kwalifikacje olimpijskie- to mogą być 3 mecze lub więcej. Nawet przy oszczędzaniu niektórych zawodników i np. zabranie 2 składu na PŚ wychodzi niewyobrażalna liczba meczów dla reprezentanta kraju i gracza czołowego klubu w Pluslidze i LM. Efekty: na kontuzje ostatnio narzekali m.in. Deroo, Kampa, Rossard, Lyneel, Vincic, Zhigalov, Szalpuk czy Ebadipur. Brak jednego z tych zawodników może zaważyć o medalu Plusligi, ME,MŚ czy IO. Wiem, wiem, głównymi winowajcami są tu federacje europejska i światowa. Ale wydaje mi się że Plusliga jest ograniczona takimi działaniami tych federacji. Ma jeszcze dokładać dodatkowe mecze? Moim zdaniem można obciąć ligę do 12, a nawet 10 zespołów i wtedy grać rozbudowane Play offy, ale chyba się na to nie zanosi. Może lepiej grać mniej meczów, ale na większym poziomie i z kompletnymi składami ( w miarę możliwości). To się tyczy zarówno rozgrywek ligowych jak i reprezentacyjnych. Federacje światowe są głuche na głosy... wszystkich. Władze ligi nie posądzam o podobne upośledzenia. Więc może zagrajmy parę lat obecnym systemem, skoro jest powszechnie chwalony za emocje i sprawiedliwość, i może zmieniajmy system za parę lat. Zawsze jest szansa na otrzeźwienie kilku panów w FIVB lub ich odejście/odwołanie.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: Piotras w Marca 27, 2019, 13:23:40 pm
Być może mielibyśmy jeszcze większe emocje i więcej klubów grałoby o coś, ale czy nie przełożyłoby się to negatywnie na zdrowie zawodnków, a co za tym idzie na poziom sportowy przez nich prezentowany? Chodzi mi głównie o ilość meczów przy założeniu że gramy do 3 zwycięstw. Obecnie w ćwierćfinałach i półfinałach gramy do 2 zwycięstw, a w finale do 3. Zawodnik w danym klubie może w PO zagrać min.- 7, max-11 meczów. Przy systemie gry do 3 zwycięstw, od ćw. do finału wychodzi min-9, max-15. Weźmy dla przykładu zawodnika reprezentacji: przy 14 zespołowej lidze ma do rozegrania 26 meczów w zasadniczej i max 15 w P0. Dokładamy do tego 3 mecze w PP. 26+15+3=44 Dołóżmy do tego LM. W sezonie reprezentacyjnym dochodzi do tego kilkadziesiąt meczów, bo FIVB i CEV rozszerzają Ligę Narodów, ME; Puchar Świata to chyba 11 meczów; kwalifikacje olimpijskie- to mogą być 3 mecze lub więcej. Nawet przy oszczędzaniu niektórych zawodników i np. zabranie 2 składu na PŚ wychodzi niewyobrażalna liczba meczów dla reprezentanta kraju i gracza czołowego klubu w Pluslidze i LM. Efekty: na kontuzje ostatnio narzekali m.in. Deroo, Kampa, Rossard, Lyneel, Vincic, Zhigalov, Szalpuk czy Ebadipur. Brak jednego z tych zawodników może zaważyć o medalu Plusligi, ME,MŚ czy IO. Wiem, wiem, głównymi winowajcami są tu federacje europejska i światowa. Ale wydaje mi się że Plusliga jest ograniczona takimi działaniami tych federacji. Ma jeszcze dokładać dodatkowe mecze? Moim zdaniem można obciąć ligę do 12, a nawet 10 zespołów i wtedy grać rozbudowane Play offy, ale chyba się na to nie zanosi. Może lepiej grać mniej meczów, ale na większym poziomie i z kompletnymi składami ( w miarę możliwości). To się tyczy zarówno rozgrywek ligowych jak i reprezentacyjnych. Federacje światowe są głuche na głosy... wszystkich. Władze ligi nie posądzam o podobne upośledzenia. Więc może zagrajmy parę lat obecnym systemem, skoro jest powszechnie chwalony za emocje i sprawiedliwość, i może zmieniajmy system za parę lat. Zawsze jest szansa na otrzeźwienie kilku panów w FIVB lub ich odejście/odwołanie.
Trzeba zacząć od podstawy. Ciągłe wydłużanie okresu reprezentacyjnego niczemu nie służy oprócz problemów zdrowotnych zawodników, którzy grają non stop. Powinno być 4 główne imprezy w cyklu 4 letnim czyli mistrzostwa kontynentu co 2 lata, mistrzostwa świata co 4 lata i igrzyska olimpijskie co 4 lata. Do tego dokładamy eliminacje do tych rozrywek i mamy zapełniony kalendarz. W ten sposób mamy reprezentacje zamknięte w okresie czerwiec-sierpień, a liga gra od października do maja. Tak było jeszcze kilka lat temu i to była najlepsza konfiguracja. Liga światowa/narodów czy Puchar świata to typowe imprezy komercyjne, które nie mają za dużej wagi, ale spokojnie można pomyśleć o lepszej realizacji eliminacji do głównych imprez.

Liga krajowa powinna składać się z dwóch elementów, runda zasadnicza i playoff. Nie może być tak że rundę zasadnicza gramy 5 miesięcy a playoff w 3 tygodnie. To właśnie cześć pucharowa jest najbardziej ciekawa i emocjonująca także powinna trwać prawie drugie tyle co pierwsza cześć. Jak mieliśmy stary model rozgrywania ligi to liga składała się z 18 kolejek i maksymalnie 15 spotkań w playoff. To było optymalne. Aktualnie przy 12 drużynach wychodziłby 22 kolejki rundy zasadniczej i 15 kolejek playoff, taki zestaw nie jest zły. Playoff ma być ucztą i najważniejszym momentem ligi a nie wciśnięta na siłe aby zrobić to jak najszybciej.

Można ewentualnie wprowadzić model włoski czyli przegrani w playoff nie grają już więcej i o miejscu decyduje pozycja z rundy zasadniczej.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 27, 2019, 14:08:36 pm
Dopóki zawodnicy zarabiają na swoje utrzymanie w klubach, kluby nie mogą się interesować planami reprezentacji. We Włoszech nikt się tym nie przejmuje, a grają tam podstawowi zawodnicy najlepszych reprezentacji świata. W Rosji zawodnika musi grać dopóki mu nogi nie urwą. Nie gra - nie ma pieniędzy. Tylko my wiecznie się użalamy nad losem reprezentantów.  W ten sposób stajemy się ligą niepoważną.
Perugia nie za to płaci Leonowi, żeby ten był wypoczęty na potrzeby reprezentacji. Tak wygląda zawodowy sport, a my tworzymy jakąś irracjonalną ochronkę.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: SupporteRR w Marca 27, 2019, 15:02:04 pm
Dopóki zawodnicy zarabiają na swoje utrzymanie w klubach, kluby nie mogą się interesować planami reprezentacji. We Włoszech nikt się tym nie przejmuje, a grają tam podstawowi zawodnicy najlepszych reprezentacji świata. W Rosji zawodnika musi grać dopóki mu nogi nie urwą. Nie gra - nie ma pieniędzy. Tylko my wiecznie się użalamy nad losem reprezentantów.  W ten sposób stajemy się ligą niepoważną.
Perugia nie za to płaci Leonowi, żeby ten był wypoczęty na potrzeby reprezentacji. Tak wygląda zawodowy sport, a my tworzymy jakąś irracjonalną ochronkę.
Tu nawet nie chodzi o plany reprezentacji (chociaż dla mnie imprezy reprezentacyjne są trochę bardziej interesujące), tylko właśnie o zdrowie zawodników i dobro klubów. Jeśli Vincić czy Lyneel nie wykurują się na play-offy( nie wspominając o formie) to szanse Jastrzębia czy Radomia na medal maleją powiedzmy o 30%. Więc to chyba o dobro klubów chodzi w pierwszej kolejności, a nie reprezentacji. Taki Lyneel nie zagra co najwyżej w Lidze Narodów, ale zdązy na kwalifikacje olimpijskie. Jeśli nie zdąży na mecz ze Skrą (nawet jeden) potężnie osłabi swoją drużynę. A kontuzje wynikają chyba w największym procencie z przemęczenia, nadmiernych obciążeń treningowo-meczowych. Lyneel posłużył mi za adekwatny przykład. Takich jest o wiele więcej. Emocje biorą się również( a może nawet przede wszystkim) z poziomu sportowego. Może bez kilku kluczowych zawodników w składach mecze dalej będą wyrównane i będzie ich np.5 ale to już nie będzie to samo. Kurek przyciąga ludzi na Torwar. Co by się stało gdyby jego organizm nie wytrzymał niebotycznego poziomu który utrzymuje od 2 fazy MŚ i takiej dawki treningów i meczów. Może to się stać w okresie klubowym albo też reprezentacyjnym. Nie wiem co gorsze?
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 27, 2019, 17:32:47 pm
Kontuzje przytrafiają się wtedy, kiedy chcą. Nie stawiajmy spraw na głowie.
To niech reprezentacja daje czas na zregenerowanie się po klubie. Powtórzę: na chleb zarabia się w klubie.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: Piotras w Marca 27, 2019, 20:21:01 pm
Kontuzje przytrafiają się wtedy, kiedy chcą. Nie stawiajmy spraw na głowie.
To niech reprezentacja daje czas na zregenerowanie się po klubie. Powtórzę: na chleb zarabia się w klubie.
Tu się zgodzę z Represem. Kadry jadą zawodnikami w każdym spotkaniu od maja do października a później żal że w klubach mają kontuzje. Wystarczy zrobić MŚ w sierpniu i zawodnicy dostaną 2 tygodnie urlopu po kadrze na regenerację i nie będzie problemu dla wszystkich. Tak się nie da bo trzeba wrzucić imprezę w każdy możliwy termin, nawet w środku sezonu ligowego.

Wysłane z mojego Redmi 3 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: Pisar w Marca 28, 2019, 08:45:15 am
Dopóki zawodnicy zarabiają na swoje utrzymanie w klubach, kluby nie mogą się interesować planami reprezentacji. We Włoszech nikt się tym nie przejmuje, a grają tam podstawowi zawodnicy najlepszych reprezentacji świata. W Rosji zawodnika musi grać dopóki mu nogi nie urwą. Nie gra - nie ma pieniędzy. Tylko my wiecznie się użalamy nad losem reprezentantów.  W ten sposób stajemy się ligą niepoważną.
Perugia nie za to płaci Leonowi, żeby ten był wypoczęty na potrzeby reprezentacji. Tak wygląda zawodowy sport, a my tworzymy jakąś irracjonalną ochronkę.
Sprawa jest bardziej złożona, na chleb płacą kluby, ale często na wielkość wypłaty mają wpływ występy reprezentacyjne. Przykładowo Kurek po ostatnich mistrzostwach świata znacząco podniósł swoją wartość (a co się z tym wiąże, pewnie i wypłatę).

Tak więc zawodnicy chcący dobrze zarabiać, powinni interesować się planami reprezentacji. A dopóki zawodnicy będą na reprezentacji zostawiać swoje zdrowie, dopóty kluby siłą rzeczy też się muszą tym interesować.

Ciekawy jest przykład lig NHL czy NBA. Tam zawodnicy mają wyraźny zakaz stawiania dobra reprezentacji, nad dobro klubowe. W ligach tych nie ma mowy o zwalnianiu zawodników na mecze kadry. Aby coś takiego mogło zaistnieć, to  PLS musiałby wyjść ze struktur związkowych. Przecież PLS nijako przynależy do PZPS, a wydaje się, że PZPS przede wszystkim powinien dbać o reprezentacje.

Zauważmy, że jeżeli chcemy się wzorować na zawodowych ligach  amerykańskich, to musimy mieć świadomość, że wyjście ze struktur siatkarskich automatycznie wykreśli nasze kluby z pucharów Europejskich.

Mnie się osobiście najbardziej podoba model piłkarski, gdzie sezon klubowy jest rozłożony na cały rok i jest on przeplatany sezonem reprezentacyjnym. W trakcie tego sezonu, wyłączone są na potrzeby FIFA i UEFA, pewne terminy, które są zarezerwowane na mecze reprezentacji, czy mecze pucharowe. Federacje krajowe i ich ligi znając te terminy ustalają swoje harmonogramy. Jeżeli reprezentacja chce zagrać mecz poza oficjalnym terminem, to od dobrej woli klubu zależy czy pozwoli on swojemu zawodnikowi na wyjazd.

Czy związki siatkarskie przystaną na taki model? Pewnie nie, bo okaże się że nie da się rozegrać pierdyliona meczy kadry o puchar, 3 pierdylionów turniejów kwalifikacyjnych.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 28, 2019, 17:06:51 pm
To że zawodnicy podnoszą swoją wartość przez sukcesy reprezentacyjne, jest sprawą zawodników i ich zmartwieniem.
Wpływ sukcesów reprezentacyjnych na wysokość kontraktów to mit. Wystarczy wymienić Kubańczyków, którzy przez lata uciekali z Kuby i po karencji łapali się na bardzo wysokie kontrakty. Sukcesy reprezentacyjne Leona czy Achrema nie miały wpływu na ich kontrakty. Myślę, że Bednorz będzie zarabiał więcej niż Śliwka. Grozer miał ogromny kontrakt, zanim reprezentacja Niemiec osiągała sukcesy. Wcześniej miał tak Schoeps.

Dlaczego ligi amerykańskie mogą dyktować swoje warunki?
Zabawne jest to, że nawet polska liga żużlowa mogła sobie na to samo pozwolić. Zdarzali się żużlowcy, którzy  rezygnowali z Grand Prix tylko z tego powodu, że kolidowałoby to z kontraktem w polskiej lidze.
Liga, która dobrze płaci, nie musi się martwić o plany różnych reprezentacji. Sami zawodnicy skutecznie wymuszają na reprezentacjach zmianę podejścia i trenerzy reprezentacji to rozumieją.

PZPS ma różne zadania. Jednym z nich jest "prowadzenie" reprezentacji Polski. Nie jest to cel czy zadanie ważniejsze od innych zadań, w tym od organizacji zawodowej ligi.
Nie ma potrzeby wychodzenia ze struktur europejskich. Nikt nie stawia nas przed takim wyborem.

Jedyne, czego oczekuję to to, żeby maksymalnie wydłużyć sezon klubowy i zwiększyć ilośc meczów na koniec sezonu.

Rozumiem, że siatkówka to nie piłka nożna. By grać siatkówkę na wysokim poziomie nie wystarczy postawić zawodników na odpowiednich pozycjach i umożliwić im 2-3 wspólne treningi, a tak jest w piłce kopanej. Trzytygodniowe przygotowanie do finałów mś czy mE to jest wszystko, na co pozwalają kluby piłkarskie. Siatkarskim reprezentacjom naprawdę wystarczyłoby, żeby rozgrywki LN były rozgrywkami "treningowymi' przed jedną imprezą docelową (io, mś, mistrzostwa kontynentów). Najczęściej tak są traktowane. Kto ma siły ten gra. Kto nie ma sił - odpoczywa. Można dorzucić dwutygodniową przerwę (np. początek grudnia) na różnego rodzaju eliminacje i wystarczy. Rozgrywkami LN można rozsądnie sterować. Liczba meczów zależy od przyjętego systemu rozgrywek.
Jeśli już ktoś (FIVB) upiera się przy Pucharze Świata, niech to będzie forma awansu do IO, z preferencjami dla przegranych, którzy np. zmierzą się z wygranymi w równolegle rozgrywanych preeliminacjach.

My sezon ligowy musimy ułożyć lepiej. Najważniejsze wydają mi się ćwierćfinały do 3 wygranych meczów. To (potencjalnie) 3 tygodnie (w systemie 1-2-2) bardzo poważnego grania dla 8 klubów.  Nie bałbym się nawet, gdyby finał sprowadził się do jednego meczu.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: Majer w Marca 28, 2019, 19:47:00 pm
To że zawodnicy podnoszą swoją wartość przez sukcesy reprezentacyjne, jest sprawą zawodników i ich zmartwieniem.
Wpływ sukcesów reprezentacyjnych na wysokość kontraktów to mit. Wystarczy wymienić Kubańczyków, którzy przez lata uciekali z Kuby i po karencji łapali się na bardzo wysokie kontrakty. Sukcesy reprezentacyjne Leona czy Achrema nie miały wpływu na ich kontrakty. Myślę, że Bednorz będzie zarabiał więcej niż Śliwka. Grozer miał ogromny kontrakt, zanim reprezentacja Niemiec osiągała sukcesy. Wcześniej miał tak Schoeps.


Zabawne jest to, że nawet polska liga żużlowa mogła sobie na to samo pozwolić. Zdarzali się żużlowcy, którzy  rezygnowali z Grand Prix tylko z tego powodu, że kolidowałoby to z kontraktem w polskiej lidze.




Co do pierwszej części wypowiedzi tu zgadzam sie z Represem, co zaś się tyczy drugiej części, to chyba poniosło kolegę. Proszę podać przykład topowych zawodników z cyklu GP, którzy rezygnowali z tych zawodów ze względu na udział w polskiej lidze. Ja znam wiele przykładów z polskiej ligi, gdzie zawodnicy odmawiali występu, bo mieli mecz w lidze angielskiej czy szwedzkiej, lub w Polsce jeździli na gorszym sprzęcie, bo ten lepszy był przygotowany na ligę szwedzką, czy właśnie na Grand Prix. Z GP rezygnowali zawodnicy, których nie było stać na jazdę w tych elitarnych zawodach.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 28, 2019, 21:02:12 pm
Nie pamiętam kogo to dotyczyło, ale było jakieś liczenie punktów przed transferami (ze 3 lata temu) i dwum żużlowcom wychodziło, że nie mogą jeździć w klubach, bo mają za wysoki ranking. Się nie znam na żużlu, ale taka informacja utkwiła mi w głowie.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 29, 2019, 09:44:44 am

Liga, która dobrze płaci, nie musi się martwić o plany różnych reprezentacji. Sami zawodnicy skutecznie wymuszają na reprezentacjach zmianę podejścia i trenerzy reprezentacji to rozumieją.

Jedyne, czego oczekuję to to, żeby maksymalnie wydłużyć sezon klubowy i zwiększyć ilośc meczów na koniec sezonu.

Jeśli już ktoś (FIVB) upiera się przy Pucharze Świata, niech to będzie forma awansu do IO, z preferencjami dla przegranych, którzy np. zmierzą się z wygranymi w równolegle rozgrywanych preeliminacjach.

My sezon ligowy musimy ułożyć lepiej. Najważniejsze wydają mi się ćwierćfinały do 3 wygranych meczów. To (potencjalnie) 3 tygodnie (w systemie 1-2-2) bardzo poważnego grania dla 8 klubów.  Nie bałbym się nawet, gdyby finał sprowadził się do jednego meczu.

Problem w tym, że na federacje nie ma mocnych. To FIVB i CEV dyktuje kalendarz imprez, do którego u nas usiłuje się wpasować terminarz rozgrywek.I ten międzynarodowy kalendarz puchnie z roku na rok, choć nie płaci.
Możemy sobie bić pianę o taki czy inny system, ale Rosjanie w sezonie olimpijskim rozbili ligę na dwie dywizje grające mecz i rewanż, oraz po jednym meczu z drugiej dywizji i bez play-offów, za to z turniejem Final Six..
Dopóki najbogatsi sponsorzy klubowej siatkówki nie postawią swoich warunków Gracy i jego podpowiadaczom, dopóty pozostanie nam kopanie się z koniem.
W CEV wybrano Boricica z myślą, że pomoże w reformie rozgrywek i kalendarza. I co? I nico..
Skończyło się na gadaniu i obietnicach przedwyborczych.
Tam jest mafia, która struga drobną kasę z wielkich imprez i nie pozwala na rozwój siatkówki klubowej, z której żyje.
Na rozwój potrzebne są pieniądze, a ich przepływ  w siatkarskich imprezach uniemożliwia grupka "biznesmenów" łykających swoje.
I nie zanosi się na lepiej, przecież w FIVB mamy swojego "Mirosława", który obiecywał zmiany.
Jeżeli na koniec takiej imprezy jak MS 2014 wszyscy orzekli, że są w plecy z kasą, to gdzie jest ta kasa?  8)
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: reeman w Marca 29, 2019, 12:06:43 pm
W reklamówkach dla panów P.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: SupporteRR w Marca 29, 2019, 16:01:58 pm
https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2019-03-29/gwiazdy-swiatowej-siatkowki-zbuntowaly-sie-przeciwko-fivb-chodzi-o-kalendarz-rozgrywek/?fbclid=IwAR051m6BYj7C20HQabpNp9m9WgW2MUE4JeSrG6CkyjTM7LCyqZM5lEMk2NM
Wygląda na to że siatkarze mówią basta! i biorą sprawy w swoje ręcę!
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Marca 30, 2019, 10:24:42 am
Ależ oczywiście, że na federacje "są mocni". Jeśli nie da się z kimś rozsądnie rozmawiać, trzeba takiego kogoś postawić przed faktem dokonanym: gramy z maksymalnym obciążeniem meczowym w ostatnim miesiącu sezonu klubowego. Sami zawodnicy i trenerzy reprezentacji wymuszą odpoczynek.
Po Kmicicowemu - "Proś, a nie dają, to bierz sam".
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: stary kibic w Marca 30, 2019, 12:03:55 pm
Ależ oczywiście, że na federacje "są mocni".
Swojego czasu FIVB postawiła warunek udziału w Lidze Światowej co najmniej 10 reprezentantów z turnieju mistrzowskiego.. Część się trzymała reguł, ale najlepsi przyjechali kim chcieli i nikt ich nie wyrzucił z rozgrywek. Brazylijczycy czy Amerykanie większość spotkań w ogóle grali prawie drugim garniturem.
Większa część nieobecnych przedstawiła zaświadczenia lekarskie o czasowej niezdolności do gry..
Znana też jest historia reprezentacji Brazylii przed IO w Rio z zaliczeniem jej punktów rankingowych za zwycięstwo w PŚ w którym w ogóle ich nie było.
Też nikt tego nie oprotestował.
Jak widać są równi i równiejsi, każdy postępuje wg swojego uznania, a wojenka niczego nie zmieniła na lepsze.
Osobiście nie wierzę, że zawodnicy będą w stanie wpłynąć na biznesy decydentów, chociaż rozmawiają w zacnym gronie.
Tutaj muszą wejść do gry pieniądze, które federacje będą mogły stracić przez dezorganizację rozgrywek ligowych.
Wystarczyłoby zorganizować poza panami klubową super ligę z gigantami siatkówki, których na to stać.
Tych klubów nie ma za wiele, ale jakby wypadła czołówka z imprez federacji, to kasa z transmisji i reklam pójdzie się bujać.
A taka liga mogłaby stworzyć swój budżet i odebrać krawaciarzom dużą porcję tortu.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: mistrz2014 w Kwietnia 01, 2019, 21:27:31 pm
Dziwnie się ogląda mecz bez..emocji.
Gra jest jaka była i jest.
Jeśli chodzi o naszych to solidność.
Jeśli chodzi o naszych przyszłych teoretycznych "nowych" po przeciwnej stronie siatki to chęć i pokazania się....nie widzę.
Ciekawi mnie czy to ostatni mecz sezonu na Podpromiu?
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: Majer w Kwietnia 01, 2019, 22:47:47 pm
Krążyły plotki, że do Resovii może przyjść Butryn, ja się więc pytam po co ?, dziadek Jarosz przykrył go czapką. Nie widziałem wielu meczów Katowic, o ile pamiętam to z Aluronem, i Olsztynem i te nasze i w żadnym z tych meczów nie był pierwszoplanową postacią. Nam potrzebny "młot" z zasięgiem, a nie gość który męczy się z podwójnym blokiem. Komenda też jakoś mnie nie przekonuje.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: repres1 w Kwietnia 01, 2019, 22:50:05 pm
Może i bez emocji, ale z oczekiwaniem na zwycięstwo.  Moim zdaniem to było dobre widowisko. Kibice zrobili bardzo fajną atmosferę. Shoji nareszcie postanowił pobawić się grą. Dołączyli się Smith, Rossard i pod koniec meczu Kuba Jarosz. Dołączyła publiczność i zrobiło się sympatycznie.
Jednak widowisko robią przede wszystkim kibice.
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: dzidek w Kwietnia 01, 2019, 23:48:30 pm
Było bardzo sympatycznie i na duży plus frekwencja na trybunach ;)
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: Bini@ w Kwietnia 02, 2019, 00:02:48 am
Butryn nie przyjdzie do nas  8)
Tytuł: Odp: Asseco Resovia - GKS Katowice
Wiadomość wysłana przez: benek18 w Kwietnia 02, 2019, 20:02:30 pm
fragmenty meczu:
https://youtu.be/NQDQ-HdoGFA