Jakoś nie widziałem wczoraj przemęczenia u Włochów. Widzieliście Zajcewa?
Jeśli jesteśmy przemęczeni, to znaczy, że trenerów od przygotowania fizycznego mamy beznadziejnych.
Za dużo biadolimy o przemęczeniu i beztrosko usprawiedliwiamy wczorajszą żałosną postawę.
Nie chce mi się rzucać gromów, ale i nie mam zamiaru współczuć. Zagraliśmy byle co i byle jak.
Mnie też nuży chodzenie do pracy, ale do niej chodzę i ją wykonuję. Jestem bardzo szczęśliwy, gdy uda mi się raz do roku wyrwać 2 tygodnie wolnego. Zwykle się nie udaje.
Nie słyszałem futbolisty amerykańskiego narzekającego na zmęczenie. Tam to po prostu nie uchodzi. Nie uchodzi też narzekać na zestaw nieszczęść, który dotyka drużynę (wiatr wieje nie w tę stronę, podróże są zbyt dalekie, treningi zbyt ciężkie,...). A w Polsce...?
Nie mam pojęcia, czy trening powinien trwać 15 minut, czy 4 godziny, ale ma trwać tyle, żeby zawodnicy dobrze grali i nie byli przemęczeni. Być może wcale nie powinni trenować. Za to ktoś bierze pieniądze, żeby wiedział "kiedy" i "ile". Są tacy, którzy wiedzą.
Teraz zaczynamy sezon ligowy. Później będzie przerwa na reprezentację. Spapraliśmy IO'08, IO'12, więc życie potoczy się dalej nawet gdy nie pojedziemy na IO'16. Chcemy jechać? To trza spiąć pośladki i zap...
Przez grę w klubie nie zapomni się przyjmowania i zagrywania. Wczorajsze przyjęcie w buraki to nie jest skutek przemęczenia. Wyszliśmy rozegrać mecz, a nie wygrać mecz.
W eliminacjach spotka się 8 w miarę równych drużyn i tylko jedna z nich wygra. Znużeni nie wygrają. Trzeba się odnużyć. To nie polega na niegraniu w siatkówkę. To polega na zupełnie czymś innym.
PŚ był "morderczy" tak samo dla nas, jak i dla Włochów. Włosi zdeklasowali Rosjan. My przegraliśmy ze Słowenią w kiepskim stylu. Ktoś trenował mądrze. Ktoś trenował mniej mądrze. Następnym razem trenujmy mądrzej.