Jechalem na mecz z Polibuda z KK Polibudy. W pewnym momencie zaczeli drzec geby. Rzeklem im, czy nie oszczedzaja gardel na mecz. I oto co uslyszalem:
"E tam w Rzeszowie i tak ciezko sie przebic!"
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!
Tylko blagam sie nie rozleniwcie ;-)