Jasne, oczywistym jest, że Skra bez Bartosza i Falasci to.. Skra, ale nie TA Skra która jeszcze całkiem niedawno była jedną z lepszych ekip w Europie. W chwili obecnej - mimo tego, że nie pokazała się w LM ze złej strony - powiedzieć o Skrze w kontekście europejskiej czołówki.. to chyba jednak "troszkę" za dużo - oczywiście to jest moje zdanie.
Skra z Wlazłym na przyjęciu nie jest słabą Skrą, a wiecie dlaczego? Bo jeszcze nie było zespołu który wykorzystał Mariusza - przyjmującego. Dużo się mówi, że wiele stracił na zmianie pozycji, ale czy jesteście tego pewni? Ja w ostatnim pojedynku z Arkasem widziałam mecz Arkas - Mariusz Wlazły. Momentami naprawdę jego ataki mogły robić wrażenie. To on trzymał zespół - no bo kto miał to robić? Ale radził sobie świetnie i odmówić mu NICZEGO nie można. Strasznie szanuję tego zawodnika, a zarazem bardzo podziwiam. Jeszcze całkiem niedawno był najlepszym atakującym ligi, a teraz wyrasta na przyjmującego lidera. Pewnie, może zagrywki kierowane w Mariusza nie są zbyt precyzyjne bo zagrywający nie wyciągają go zbytnio, ale trzeba przyznać, że śmiało ustawia się do przyjęcia i nie boi się, że coś spartoli. Jasne, Zator go trochę wspiera, ale przy zagrywkach lecących z prędkością 110 km/h tego nie robi.
A co do Woickiego.. Czy gra źle w Skrze? Ja osobiście tego nie powiem, bo wydaje mi się, że jego współpraca z kolegami wygląda naprawdę dobrze. To dopiero pierwszy sezon jako tego 1, ale widać, że sobie radzi. Ma jakiś pomysł na grę, a szczególne wrażenie robią jego krótkie grane momentami z 4 metra do Plińskiego - miodzio! Można mu zarzucić, że jest butny, że jest zaczepny i wiele wiele innych, ale gra całkiem dobrze. Szybkość robi tutaj różnicę, a nawet po złym przyjęciu potrafi do Wlazłego posłać ekspres - da się? Da, ale w oczach innych zawsze będzie to słaby Woicki.
Ja się ciesze, że teraz spotykamy się ze Skrą. W końcu zobaczę na co stać nasz zespół. Skoro forma ma przyjść na PO to liczę na to, że się nei zawiode i faktycznie tak będzie. Może to wczesna faza play off-ów, ale cóż - jak nie teraz, to kiedy? W walce o 5 lokatę? Dobre sobie. Teraz - albo nigdy. Skra nie jest słaba, ale Skra jest do ogrania. Nie ma zespołu niepokonanego i naprawdę nie ma się czego bać. My po prostu kiedyś dobrą siatkówkę pokazać musimy i chyba wszyscy doskonale zdają sobię sprawę z tego, że to jest właśnie ten moment kiedy wszyscy nasi zawodnicy muszą zagrać tak jak w zesłorocznym finale. Zbyt wczesna faza na taką formę? Na własne życzenie - bo nikt nie kazał grać kaszany cały sezon. Równie dobrze to my mogliśmy ustawiać sobie drabinkę i grać z kim chcemy - ale jak? Wobec tego co prezentowaliśmy trzeba się cieszyć, że rywalizację ze Skrą zaczynamy w domu. Będzie ciężko? Będzie szalenie ciężko, ale od września nasi Panowie trenują, więc może wypadałoby w końcu tą pracę na treningach przelać na mecz? Liczę na to!