Dziwne rzeczy dzieją się w siatkówce kobiecej. Upadają takie kluby jak Muszyna czy Impel Wrocław a także KSZO Ostrowiec a w kuluarach mówi się, iż w ich miejsce ktoś wykupi miejsce lub wróci zdegradowana Legionowia, która od lat zaniża poziom grając juniorkami. Wg.nie nadążyła się sytuacja aby jednym ruchem zmniejszyć ligę aby inne kluby nie podzieliły ich losów. Poziom kobiecej siatkówki w Polsce jest dramatyczny a i wcale ku lepszemu mi idzie. Nawet nasz Developeres zależy tak naprawdę od decyzji prezesa Walasa. Bo pomimo nie najgorszych wyników i licznych transmisji w TV kibiców jak nie było na trybunach tak dalej nie ma.