Studiuję zarządzanie, z przedmiotu merchandising robimy projekt- analiza wybranego sklepu- nomen omen- wybrałam właśnie wyspę.
I wiecie co?
Wszystko jest na nie !
Z marketingowego punktu widzenia, wygląda to tak, że klub utworzył sklep tylko po to bo inne kluby mają i w ogóle o to nie dba, automatycznie leci na łeb na szyję PR- bo kibice pomimo strategi cen prestiżowych- chcą kupować, ale nie mogą !
Podstawowe prawo ekonomii brzmi: im wyższy popyt tym lepiej, widać klub albo ma to w duszy albo udają że nie widzą iż nie mogą zaspokoić podstawowego popytu na rynku. Mógłby to być dochodowy interes, ale jak ktoś nie chce- to nie można na siłę.