Nie wiem czemu najbardziej oburzają się Ci, którzy nie wychodzili.
Jak napisałam to jest moje osobiste zdanie oczywiście do wszystkiego można się przyczepić. To nie są pretensje.
Klub jest dla wszystkich i dla tych którzy wychodzą ale jest też zwyczajnie człowiekowi przykro jak widzi się takie sytuacje. Niektórzy chyba zapominają, że to tylko sport a nie walka na śmierć i życie. Warto zachować więcej dystansu. Pozdrawiam
Pani Kasiu tak to jest sport, tylko idąc Pani tokiem odpowiem że jest zwyczajnie przykro jak się czyta takie uwagi ze strony klubu. Sorry, ale jest Pani przedstawicielem tegoż na tym forum. Niestety kibice mają swoje prawa, choć i ja nie popieram wcześniejszego wychodzenia, ale trudno oczekiwać od tych "niezrzeszonych", że będą robić więcej niż zawodnicy. Co do kwestii kibicowania pikników można przypomnieć ostatni trening w tamtym roku i wiele innych przykładów. Można tez zapytać o Pani zdanie w temacie spotkania zawodników z KK (przypomnę był tylko Perła, mnie na nim niestety z racji obowiazków zawodowych też nie było) chyba umknął mi Pani komentarz w tej sprawie. Najlepszym podsumowaniem niech będą słowa mojej żony: Ty jedziesz na prochach na nadciśnienie, a Oni (czytaj zawodnicy) i tak mają was w głębokim poważaniu, ważne żeby kasa się zgadzała. Żeby było jasne wiem, że nie wszyscy, ale niestety taka jest rzeczywistość, że Resovia to my, a zawodnicy, sztab i działacze w większości dziś są bo jest kasa, a nie tradycja czy barwy klubowe.
P.s.
Prosiłbym o receptę na zachowanie dystansu ponieważ każdy mecz mocno przeżywam a mój wiek (50 lat) to tzw. grupa ryzyka