Dawno temu Ljubo Travica mi powtarzał, iż sentymentalni to są kibice. On jest profesjonalny i sentymentów nie ma.
No i wyszło mu jak wyszło. Nasprowadzał nam zawodników, z których zostało... niewielu. Takiej rotacji jak za Ljubo nie doświadczył chyba żaden klub. Ocalał Alek, który chyba jest sentymentalny. Wierzycie, że nie zagra w innym polskim klubie, czy powiedział to ot tak sobie?
Sentyment pozwala wycisnąć z siebie więcej niż zwykły profesjonalizm.
A Ljubo... jego stosunek do Polaczków i ich pieniędzy wydaje mi się mocno kontrowersyjny.
Z całym szacunkiem i sympatią dla Ivana Ilicia, ale grał (choć to chyba zbyt duże słowo) o jeden sezon za długo. Pozwalało to Baranowiczowi na strzelanie fochów w dowolnym czasie i dowolnym miejscu. A przecież był do wzięcia Dobrowolski, którego obecność (nawet na ławce) utemperowałaby Baranka. Czy trzymanie Ilicia w składzie było profesjonalne?
"Profesjonalnie" zamienił Woickiego na Redwitza, Redwitza zamierzał zamienić na Zagumnego, ale nie wyszło, więc sięgnął po Baranowicza i gdyby został, sięgnąłby po kolejnego sypacza. Mam wątpliwości ile w takim działaniu jest profesjonalizmu.
O ile mnie pamięć nie myli, Alkowi kończy się kontrakt z upływem kolejnego sezonu. Czy Góral, który (według moich wiadomości) nie żałuje pieniędzy na leczenie Alka, zachowuje się nieprofesjonalnie? Czy Alek wyleczy się i w następnym sezonie "profesjonalnie" wybierze klub, który mu odrobinę więcej zapłaci?
Co to jest ten "profesjonalizm", traktowanie ludzi jak rzeczy?
Ja staram się wydawać swoje pieniądze na ludzi, którym ufam. Zaufanie to sentyment, ale to także cecha w pracy z ludźmi wielce profesjonalna. Bo nawet największy profesjonalista jest w stanie odp... zwykłą manianę. Żeby robić rzeczy nadzwyczajne potrzeba czegoś więcej niż zwykłego profesjonalizmu.