Wogu, ani ja nie czuję presji, ani też niczego nie muszę udowadniać.
Natomiast, czy tego chcesz, czy nie, presję na drużynie wywierają kibice, a zespół, żeby dobrze funkcjonował, musi sobie udowadniać...budować swoją wartość. Chyba nie powiesz mi, że przegrywanie, czy słaba dyspozycja pomoże na dłuższą metę utrzymać tę...sielankę?
Zakładam, że Panowie w zawodowym klubie pod nazwą Asseco Resovia zgromadzili się po to, żeby wygrywać, a nie tylko po to, żeby stworzyć dobrą atmosferę. Nie usprawiedliwiajmy porażki utartym hasłem...nic się nie stało i jest fajno.
Oczywistym jest, że towarzysząca temu wszystkiemu ta...dobra atmosfera...może być tylko pierwiastkiem dodatnim. I też się cieszę, że mamy do czynienia z taką grupą ludzi, którzy potrafią ze sobą współpracować nie tylko w hali...
W niedzielę trzeba się zwyczajnie odegrać. Udowodnić sobie, że wczorajszy mecz był małym wypadkiem przy pracy. Poza dobrą atmosferą życzyłbym sobie drużyny...z pazurem...wściekłej po przegranej, żądnej rewanżu i odreagowania.
P.S. Chyba nie jestem jeszcze na tyle...starym kibicem, żeby było mi obojętne, po której stronie siatki spadnie piłka. Zdecydowanie wolę, gdy spada po stronie...przeciwnej od mojej
---------------------------------------------
Sławko, jednego seta oddaliśmy wczoraj własnymi błędami. Zepsuliśmy 15 zagrywek, a pozostałe wykonywaliśmy kombinując i wstrzymując rękę. Nie ma czego usprawiedliwiać dobrą grą Cuprum. Skupmy się na sobie, bo stać nas na dużo, dużo więcej...