Mecz wygrany za 3 pkt, Bardzo to cieszy. Drugi mecz z rzędu za 3 pkt a i w środę jest szansa na 3 mecz.
Co do samego meczu. Pierwszy set to nasz popis. Drużyna tak zagrała, aby o żadnym słabym przygotowaniu nie było mowy. Była szybkość, była pasja i gra mogła się podobać.
Co się stało , iż w drugim secie to wszystko się zepsuło? Pewnie brak koncentracji . Jak za dobrze gramy to później wydaje nam się, iż przeciwnik się położy i będzie patrzył biernie na to co gramy. Nistety tak nie jest. Każdy zespół, kóry przyjeżdża do Rzeszowa chce nam urwać punkty a nasi pokazują, iż to jest możliwe. ZAKSa połyka każdego przeciwnika, więc i inne zespoły im odpuszczają szukając punktów na innych. Do Resovii przyległa łatka "frajera", który w pewnym okresie może zgubić punkty. Z trójki Skra, Zaksa, Resovia to właśnie my jesteśmy tym zespołem, gdzie przeciwnicy mogą coś ugrać. Ma to swoje konsekwencje . Wszystkie nasze mecze są trudne. Przeciwnicy rozgrywają dobre zawody.
W tym meczu, przypomniało mi się dwóch zawodników z poprzednich lat. Pierwszym był Ihos Hernandes. Bartek Lemański przypomina mi trochę Ihosa. Też jak Ihos, musi nauczyć się atakować łokciem . Nie wiem dlaczego, ale Fabian rzuca mu czasami piłki poniżej jego zasięgu. Może dla Marko to dobra piłka, ale dla Bartka to zdecydowanie za nisko. Tak więc Bartek atakuje z łokcia,
Drugim graczem jest Piotrek Gabrych. Nikt tak jak Piotrek nie czyścił piłek po wybloku. To rzadka umiejętność. We współczesnej Resovii nie znana sztuka. A grał jak Gabrych Olek Śliwka. Olek odrobił lekcję i dobrze przygotował się taktycznie do tego spotkania. W obronie ustawiał się za linią 9 metra i wyciągał piłki, które szły po wybloku. A że było tego masa to i flustracja po naszej stronie duża była. Do tego dodał jeszcze parę ataków z drugiej linii a i z pierwszego tempa atakował. 22 pkt to dobry wynik. Przynajmniej teraz będzie można pokazać tan mecz tym, którzy piszą o zmarnowanym talencie Śliwki w Resovii. Jednak postęp jest
Zresztą już Ola Piskorska zauważyła, iż byli lub wypożyczeni zawodnicy Resovii grają z nami na 5 biegu. Wszyscy to wiemy, tylko jakoś nie możemy tego zneutralizować.
Po naszej stronie podobał mi się Gavin. Ładnie gra i jak pisałem po Bydgoszczy, mentalny przywódca tej drużyny. Jeszcze nie jest w optymalnej formie, ale się rozkręca. Oby go kontuzje omijały bo szykuja nam się najlepszy atakujący ligi na konice rozgrywek.
Nie podobało mi się sędziowanie, zwłaszcza w zakresie czystości odbicia oraz rekacje Fabiana po challangu w drugim secie. Decyzja sędziego to decyzja. Nie ma sensu z nią dyskutować i trzeba skupić się na swojej grze. Mam wrażenie, iż później Fabian myślami był już gdzie indziej.