Autor Wątek: Effector Kielce - Resovia  (Przeczytany 19756 razy)

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6916
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #30 dnia: Marca 19, 2017, 20:14:02 pm »
Pawle, fajno, że podjąłeś dyskusję, ale warto najpierw opisać zdarzenie.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #31 dnia: Marca 19, 2017, 22:00:26 pm »
Pawle, fajno, że podjąłeś dyskusję, ale warto najpierw opisać zdarzenie.
Leszku, jak wspomniałem kilka postów temu, sygnalizowałem ten problem tutaj już jakiś czas temu.
Nie tęsknię za państwem policyjnym, może nie za dużo ale coś tam jeszcze pamiętam.
1/4 życia zawodowego spędziłem w dyskotekach, wiele razy widziałem dobrze i źle pracującą ochronę.
Ochrona powinna być widoczna - widok ochroniarza daje poczucie bezpieczeństwa temu, który nic złego nie robi, a poczucie zagrożenia temu, który ma niecne plany.
Ochrona powinna być zarazem dyskretna - czyli nie rzucać się za bardzo w oczy. Ten pozorny paradoks jest do pogodzenia, uwierzcie. Kwestia dobrania rozmieszczenia i ilości osób - którzy mają być widoczni, a którzy czekać "za rogiem"
Ochrona powinna być skuteczna - czyli reagować możliwie szybko i z minimalnymi stratami (własnymi, sprzętu, wśród osób postronnych).

W tym przypadku ochrona zareagowała dramatycznie:
1. O zajściu została poinformowana przez świadków, mimo że cała akcja odbywała się w odległości 3-4m od dyżurnego. Jak to po akcji skwitował "No nic nie zauważyłem"... Ja też nic nie zauważyłem, bo TEŻ PATRZYŁEM SIĘ W STRONĘ BOISKA.
2. Dyżurny ochroniarz przystąpił w pierwszej kolejności do (werble) zapewnienia sobie wsparcia (tusz) poprzez udanie się na drugi koniec stolika sędziowskiego - osobiście - i zawołanie kolegi. O ile brak podjęcia interwencji samodzielnie jest jak najbardziej słuszny (obaj agresorzy mogli by się nawet zjednoczyć w obliczu "obcego, wspólnego wroga", to brak środków komunikacji jest sporym niedopatrzeniem, delikatnie mówiąc.
Reszta interwencji przebiegła już poprawnie - przybyły posiłki, panów rozdzielono, po próbie mediacji delikwenta pod wpływem wyprowadzono.

Co do pozycji drugiej, to kilka meczy wcześniej ten sam pan, który wczoraj został wyprowadzony, w podobnym stanie chemicznym (c2h5oh) organizmu, w trakcie przerwy atakował słownie zawodników drużyny gości, sugerując Andrzejowi Wronie, żeby sobie brodę na złoto zafarbował. Po piątym powtórzeniu propozycji dostał lajka od Kuby Bednaruka, ale to mu było mało. Poprosiłem pana z ochrony (to samo miejsce siedzące), żeby pana spróbował uspokoić, bo to nie piłka nożna i takie zachowanie nie przystoi. Pan z ochrony odpowiedział, że on zejść ze stanowiska nie może, a innej formy kontaktu z kolegami z drużyny nie ma...
W tamtym sezonie ktoś siedzący po przekątnej boiska bawił się na meczu laserem, świecąc w naszych zawodników. Od pana z ochrony usłyszałem to samo, co przy Wronie, ale po kilku chwilach przechodzący ochroniarz (wyganiający ze schodów) został o sprawie poinformowany i panu laser zabrano.

Wczorajszy incydent przelał czarę goryczy, żeby nie było że tylko siedzę i pianę biję - wysyłam to co powyżej równolegle do biura klubu.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6916
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #32 dnia: Marca 19, 2017, 22:16:57 pm »
Instynkt mi podpowiada, że ten dżentelmen nowych, lepszych czasów będzie miał wkrótce kontrolę antydopingową. Doping jest zmorą współczesnego sportu, więc... chyba nie będzie wyjścia.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Tim

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 768
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #33 dnia: Marca 19, 2017, 23:19:44 pm »
Repres nikt nie ocknął się teraz ws niereagowania ochrony i niewykonywania swych obowiązków,a tym bardziej w sytuacji gdzie ochronie zwracało się uwagę nie raz - no musisz uwierzyć Repres ! Wiele było takich próśb !
Popieram Kolegę Why ... też miałem nieprzyjemność wysłuchiwać tego kolesia krzyczącego do ławki Warszawy, wielokrotnie zwracali się do niego kibice (jeden z nich wyjątkowo mocno) aby się uspokoił, nic, ochrona została powiadomiona i NIC, zero reakcji, oglądali dalej mecz udając, że nie słyszą odwróceni oczywiście w stronę boiska bo po co w stronę problemu ... potem czepił się starszego kibica i truł mu do głowy jakieś swoje żale do końca meczu.
Takie są fakty .. piszesz o Państwie policyjnym a sam zachęcasz do donoszenia na ochroniarzy do Prezesa - czasem warto uwierzyć tym co piszą bez zbędnych komentarzy .. wiemy, że forum czytają pracownicy klubu i samo napisanie tu można traktować jako poinformowanie klubu o przykrych zdarzeniach i braku jakiejkolwiek reakcji ochrony.
Jeden mówił już nam abyśmy napili się wody .. teraz usłyszymy, że jesteśmy cenzorami obyczajowymi... czasem milczenie jest złotem.
« Ostatnia zmiana: Marca 19, 2017, 23:27:40 pm wysłana przez Tim »

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6916
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #34 dnia: Marca 20, 2017, 06:53:26 am »
Szanowny Timie, jedynym komentarzem niech będzie to:
sztuka czytania poległa.
-----------------------------
Albo jednak skomentuję.
Chętnie bym uwierzył, ale nie bardzo wiedziałem i nadal nie wiem, w co miałbym uwierzyć. Już raz omal nie uwierzyłem w "skandal Masłowskiego", bo ktoś coś napisał.
Jest różnica pomiędzy "donoszeniem" a "zawiadomieniem". To normalne, że jeśli jest się świadkiem jakiegoś wykroczenia (nie daj Boże przestępstwa), to się o tym zawiadamia.
Tęsknota "za państwem policyjnym" - już pisałem, że ochrona powinna działać proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, a stopień zagrożenia na Podpromiu jest niski. Nie widzę więc powodów, żeby ochroniarze wpatrywali się w trybuny. Jeśli rzeczywiście ktoś zakłóca atmosferę na trybunach, to ten problem trzeba załatwić i eliminować z trybun człowieka, który na dopingu zachowuje się prostacko. Samo wprowadzenie do organizmu dopingu daje takie prawo ochronie. A jeśli pojedynczy funkcjonariusze ochrony nie chcą spełnić swej roli, trzeba o tym zawiadomić zarząd.
Natomiast przenośnia o "cenzurze obyczajowej" chyba okazała się zbyt trudna. Będę pisał przystępniej.
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2017, 07:14:59 am wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Tim

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 768
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #35 dnia: Marca 20, 2017, 10:19:40 am »
Szanowny Represie .. nic innego/nowego niż Kolega Why i ja, jak sam widzisz nie wniosłeś do dyskusji o ochroniarzach i ich zaangażowaniu.
A co do przystępnej formy artykułowanych przez Ciebie tez ... kiedyś pewien starszy  doświadczony uczelniany profesor powiedział "mówmy do grupy ludzi tak, aby ten najgłupszy w grupie zrozumiał, wtedy nasz przekaz przyniesie pożądany efekt"... jeśli już koniecznie trzeba wypowiadać się w każdej, nawet tej której się nie widziało kwestii...bo my "nie znamy się" jak podejrzewasz na Twojej frazeologii ;)
W co wierzyć ? w to co ludzie piszą .. zamiast pisać "Fajno, że ludzie coś zauważyli, choć, na dobrą sprawę, nie wiadomo co" - już wiesz co?
Najważniejsze , że informacja dotarła do Klubu i o to chodziło zgłaszającym problem.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6916
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #36 dnia: Marca 20, 2017, 10:29:28 am »
Nadal nie wiem, o co chodzi, bo jakoś nikt nie napisał, co widział czy też słyszał, czyli co się wydarzyło.
Ustosunkowałem się jedynie do postulatu (oburzenia?) Wojtka, że "ochrona patrzy na mecz, a nie na trybuny".
---------------------------------
Timie, nie piszę do "grupy ludzi, z których nawet najgłupszy ma zrozumieć". Od tego są tabloidy, fejsbuki (fejsbóki?) i tłitery.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Tim

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 768
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #37 dnia: Marca 20, 2017, 11:14:49 am »
Repres razem zapewne chodzi nam o to samo .. o wizerunek Klubu, dobro zawodników i kibiców  :) o bezpieczne kibicowanie, bez incydentów na które nie reaguje ochrona.
Tylko na tym każdemu z nas zależy ... info o zdarzeniach poszło do klubu..oby się nie powtarzały..a jak już do nich dojdzie to liczymy w przyszłości na zdecydowane działania ochrony a nie odwracanie głowy.
Ja również siedzę w tym sektorze i potwierdzam to co pisał Wojtek i Why ...kibice swoje..ochrona swoje..ba nawet kamerzysta nie może się doprosić pomocy z ich strony o czym z nim wielokrotnie rozmawiałem.
Temat zgłoszony ... zobaczymy..nikt im nie każe siedzieć plecami do boiska, ale reagować i to zdecydowanie i od razu..tyle.
pozdrawiam :)

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #38 dnia: Marca 20, 2017, 11:23:27 am »
Nadal nie wiem, o co chodzi, bo jakoś nikt nie napisał, co widział czy też słyszał, czyli co się wydarzyło.
Ustosunkowałem się jedynie do postulatu (oburzenia?) Wojtka, że "ochrona patrzy na mecz, a nie na trybuny".
---------------------------------
Timie, nie piszę do "grupy ludzi, z których nawet najgłupszy ma zrozumieć". Od tego są tabloidy, fejsbuki (fejsbóki?) i tłitery.
Leszku, opisałem dokładnie co się wydarzyło w sobotę i co się wydarzyło na meczu z Polibudą, a dotyczyło tej samej osoby.
Nie opisałem genezy sporu między "dyskutantami", bo mimo że kilka osób po meczu mi ją zrelacjonowało, na własne "oczy" jej nie słyszałem. Skoro jednak domagasz się więcej szczegółów - z tego co wiem jeden z Panów ośmielił się skrytykować po przegranym secie miłościwie nam panującego trenera i jego metody prowadzenia drużyny, drugi mu wtórował, a trzeci pod wpływem dopingu w obronie trenera przeszedł od słów do czynów.
Teraz odpowiedz mi proszę, w jakim stopniu zmienia to moją ocenę pracy ochrony wyrażoną wcześniej?
Na wszystkich halach, na jakich do tej pory byłem (a mimo że byłem na kilku, nie zbliżyłem się pewnie do 10% hal, na jakich byłeś Ty), ochrona nie pilnuje boiska, tylko jest zwrócona przodem do widowni. Nie stoi zasłaniając, siedzi sobie cichutko z boku, ale w gotowości aby zareagować, gdyby np. jakiś niezrównoważony bądź w stanie rozszerzonej świadomości kibic chciał dołączyć do rozgrywki. Aktualna konfiguracja ochrony na Podpromiu nie zapewnia nawet takiego bezpieczeństwa, bo zanim by pan siedzący na krzesełku zauważył "kibica" wbiegającego na boisko, ten już by zdążył przybić piątkę całej meczowej szóstce...
I tutaj tkwi problem. Jakby tych 4-6 ochroniarzy na kluczowych pozycjach wokół boiska było odwróconych we właściwą stronę, a do tego byli by wyposażeni w radia, zauważyli by samą genezę sporu i w porę powiadomili "odwody" tak, żeby bójka trwała najwyżej kilka sekund a nie dwie minuty. Może by nawet do samej bójki nie doszło, jakby w porę pojawił się rosły Pan w ciemnym uniformie i poprosił o spokój.
Temat kamerzysty, przypomniany przez Tima mi umknął w ferworze walki, bo siedzę od niego (tego na platformie) prawie 2,5 metra, ale widzę nie raz nie dwa jego bezsilność, kiedy całe wycieczki dreptają po podeście - a w TV drgania jakby było trzęsienie ziemi.

PS. Tim - Wojtek i Why to ta sama moja nieskromna osoba ;)

Tim

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 768
Odp: Effector Kielce - Resovia
« Odpowiedź #39 dnia: Marca 20, 2017, 11:33:29 am »
Why - Szanowny Wojtku :) siedzimy obok siebie (ja od kamerzysty 2 metry) i znamy się pewnie z widzenia..zaś pod nickami jesteśmy jakbyśmy się pierwszy raz na oczy widzieli ;) pozdrowienia dla sąsiada