wyjazd do Radomia Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia 10.02 godz. 18

[bogdans]

W Radomiu zauważyłem jeszcze jedną super sytuacje . Nie wiem czy to było zamierzone ze strony KK Czarnych , ale w momencie śpiewania przez KK Resovii Naszego Hymnu przerwali doping , i wznowili zaraz po zakończeniu . Szacun KK Czarnych

[Why]

W Radomiu zauważyłem jeszcze jedną super sytuacje . Nie wiem czy to było zamierzone ze strony KK Czarnych , ale w momencie śpiewania przez KK Resovii Naszego Hymnu przerwali doping , i wznowili zaraz po zakończeniu . Szacun KK Czarnych

W tym temacie większość klubów kibica zachowuje się bardzo ładnie. Może za wyjątkiem kibiców z Jastrzębia, ale maja okazję się poprawić

[Wronka]

Wszystko pięknie - trzy punkty straty do lidre, konkurencja się wykłada - tylko wygrywać. Musicie przyznać, że generał Kowal szczęścia ma worek albo i dwa...

[charo2606]

Wszystko pięknie - trzy punkty straty do lidre, konkurencja się wykłada - tylko wygrywać. Musicie przyznać, że generał Kowal szczęścia ma worek albo i dwa...

Nie przyznam 
Mogę przyznać, że ma zajebistą cierpliwość. Przynajmniej jeśli chodzi o Marko. A ten mu się pięknie odpłacił w Radomiu. Ciekawe czy ktoś się przyzna ile się łaciny posypało po trenerze po zmianie Perrina na Marko. (Przepraszam Stażysta się przyznał.) Kowal po meczu przyznał podobno że jakby tym razem ściągnął Marko z boiska to ten mógłby się zablokować i stracilibysmy go na dlugo. Ryzykował wiele. Dużo zyskał. Poza tym fajne zachowanie Fabiana, który go poklepywał jak coś nie poszło itd. Zresztą w tym meczu wszyscy się wspierali.
Postawienie na Masło zamiast na Małego, zmiana Dryje za Pita, Marko za Johna pokazuje że jakieś wyczucie miał nasz trener w tym meczu a zmiennikom również zależy i nie ma żadnych fochów. Wiem, że można to odwrócić i powiedzieć, że postawił na złą szóstkę skoro musiał wprowadzać zmiany.   
Teraz każdy mecz jest bardzo ważny. Więc oby tak dalej. Co będzie? Zobaczymy. Ale jeśli widać na boisku, że każdemu się chce walczyć to baaardzo się chce kibicować takiej drużynie.
Sytuacja i problemy innych - nie mój cyrk nie moje małpy. Każdy może mieć spadek formy, kontuzje, depresję- na końcu sezonu zobaczymy kto sobie z tym najlepiej poradził.

[wog]

Mogę przyznać, że ma zajebistą cierpliwość. Przynajmniej jeśli chodzi o Marko. A ten mu się pięknie odpłacił w Radomiu. Ciekawe czy ktoś się przyzna ile się łaciny posypało po trenerze po zmianie Perrina na Marko. (Przepraszam Stażysta się przyznał.) Kowal po meczu przyznał podobno że jakby tym razem ściągnął Marko z boiska to ten mógłby się zablokować i stracilibysmy go na dlugo. Ryzykował wiele. Dużo zyskał. (...)

Ja się nie przyznam do tego, że "sypałem łaciną" po zmianie Perrina na Marko, za to przyznam się, że robiłem to jak trener Kowal wykazywał jak to ujęłaś "zajebistą cierpliwość" trzymając Marko na boisku, mimo, że ten... (nawiasem: Perrin stał już "w blokach" przygotowany do zmiany powrotnej nie na moje polecenie )
Ehhhh... Jakby tak trener obdarzał też tą "zajebistą cierpliwością" innych zawodników w innych meczach... Może też by się mu odpłacili? Tego się nie dowiemy, ale to już nieważne...

Piszesz, że trener powiedział, że jakby tym razem ściągnął Marko z boiska to ten mógłby się zablokować i stracilibyśmy go na długo?
W tym miejscu chciałbym jeszcze raz serdecznie pogratulować i podziękować Tibo za kapitalny mecz...

[tomi92]

O najpierw Perugia poprawiła swoją porażka z Lube wizerunek Resovii, a dziś Trentino 
Lube pięknie ich spakowało 3:0 w setach do 21, 14, 15

Oczywiście z lekka ironią ten wpis ale wyniki Perugii czy Trento z Lube pokazują ze Resovia nie zasłużyła na narodową debatę o jej formie

[charo2606]

Ehhhh... Jakby tak trener obdarzał też tą "zajebistą cierpliwością" innych zawodników w innych meczach... Może też by się mu odpłacili? Tego się nie dowiemy, ale to już nieważne...

Zgadza się.
Co do Tibo to ukłony za ten mecz. Nie wspomniałam o nim a to było najważniejsze ogniwo w tym meczu. Bez dwóch zdań!!!

[repres1]

Gdy graliśmy w Kędzierzynie półfinał w sezonie 13/14, podczas 2 meczów (zwycięskich) padł chyba rekord zmian w naszym zespole. W I meczu (piątek) oparliśmy grę na Tichacku, Konarskim i Veresu, a w drugim (sobota) na Drzyzdze, Schoepsie i Lotmanie. Zmieniali się też Perłowski z Kosokiem. Penczew wszedł późno w sobotę, ale rozpoczynał w niedzielę. Tylko Nowakowski i Ignaczak grali przez całe 2 mecze. Skutek był bardzo dobry.
Stabilizacja składu? Fajna rzecz. Czasem.  Ale nie zawsze.
Najważniejsza jest dobra gra.
Po to trenujemy przez 4 dni w tygodniu, żeby potrafić grać w każdym składzie i żaden zestaw zmian nie powinien być dla nas nowością. W trakcie meczu nikt nie ma za zadanie recytować wierszy, tylko robić to, do czego jest przygotowany. Robić to w miarę dobrze. Najlepiej jak potrafi.
W Radomiu Perrinowi nie szło w ataku. Zagrywką też nie powalał. Trener postanowił o zmianie, kosztem większego ryzyka na przyjęciu. Rossard z Masłowskim wzięli dużą część boiska i spisali się znakomicie. To dlatego Mateuszowi przyznałem tytuł v-ceMVP meczu. Bardzo doceniłem jego współpracę z Rossardem. Dzięki temu zyskaliśmy większą moc (Ivović) w ataku.
A Rossard to skarb. W każdym elemencie znakomity. Jeśli wypuścimy tego chłopaka, to jesteśmy kadrowi nieudacznicy.
Masłowski na początku sezonu mówił, że chce wygrać rywalizację z Wojtaszkiem. Mam nadzieję, że mówił to poważnie i nie wymięknie. Chyba jest twardszy od Olka Śliwki. Bo przy Andrzeju trza być twardym.