Autor Wątek: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.  (Przeczytany 315660 razy)

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5370
  • Semper fidelis
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1160 dnia: Sierpnia 10, 2017, 21:41:12 pm »
Krótko mówiąc: nie mamy w składzie Perrina. O ile znam życie, wystarczy, że którykolwiek warunek umowy przyrzeczonej się nie ziści (a o to nietrudno) i umowy przyrzeczonej nie będzie.
W jednym się ubawiłem: "Kontrakt przygotowany przez agenta". Myślałem, że jesteśmy lepszymi fachowcami.
Też jestem tym zaskoczony. Ponad 10 lat doświadczenia i zrobił nas w bambuko. Zrywa kontrakt, który sam nam podsunął.
Nie znam kulisów, ale brak kontaktu finalnego słabo wygląda. On już rok u nas grał. Co stało na przeszkodzie podpisać finalny.

Swoją drogą nie bardzo wyobrażam sobie Perrina w pasiaku. Nie po tym wszystkim.  Perrin chyba nie pojechał na Memoriał Wagnera przez to. Pewnie chce uniknąć niewygodnych pytań.

Bartek ma rację i dobrze robi. Czy znajdzie sojuszników to już inna kwestia. Jako kibic jestem z prezesem .
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 10, 2017, 21:48:32 pm wysłana przez A :) »

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 823
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1161 dnia: Sierpnia 10, 2017, 21:56:34 pm »
Też jestem tym zaskoczony. Ponad 10 lat doświadczenia i zrobił nas w bambuko. Zrywa kontrakt, który sam nam podsunął.
Nie znam kulisów, ale brak kontaktu finalnego słabo wygląda. On już rok u nas grał. Co stało na przeszkodzie podpisać finalny.

A tak konkretnie to w którym miejscu menago "zrobił nas w bambuko"? Chyba, że "zrobieniem w bambuko" nazywasz bezpodstawne zerwanie kontraktu. Jak tak to jakie ma znaczenie czy "zrobił nas w bambuko" bezpodstawnie zrywając umowę przedwstępną czy jakąkolwiek inną? Jakie doświadczenie zabezpieczy przed nieuczciwym i bezprawnym działaniem? Myślisz, że jakby Resovia miała "kontrakt finalny" to menago postąpiłby inaczej?

Piotras

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1942
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1162 dnia: Sierpnia 10, 2017, 22:06:55 pm »
Nie ma różnicy czy to umowa wstępna czy finalną jeśli nie zawiera informacji o możliwości jej zerwania, a według Bartka Górskiego tak właśnie jest.

Według mnie klub zdecydował się na umowę wstępna właśnie na tego że Perrina u nas grał i nikt nie spodziewał się że może tak postąpić. W szczególności że to zawodnikowi zależało na grze w Resovii zgodnie z wywiadem jaki dał w kwietniu.

Fakt że zarówno Perrin jak i Tille wysłali taki sam e-mail do klubów pokazuje że jest to gra menadżera który wszystko ułożył. Mam nadzieję że kluby dostaną odpowiednie odszkodowanie w wysokości przynajmniej kontraktu zawodników oraz ukaranie menadżera i zawodników za podpisanie podwójnych umów.

Sent from my Redmi 3 using Tapatalk


repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6918
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1163 dnia: Sierpnia 10, 2017, 22:58:11 pm »
Istotą umowy przedwstępnej jest zobowiązanie się do zawarcia umowy przyrzeczonej, gdy ziszczą się pewne warunki. Nie mam pojęcia, jakie warunki miałyby się ziścić, ale jakieś musiały być, bo inaczej umowa przedwstępna nie byłaby umową przedwstępną.
jeśli w wywiadach ktoś używa zwrotu "zerwanie umowy przedwstępnej", to jest to zwrot dość nieprecyzyjny i w praktyce nieprzystający do istoty umowy przedwstępnej. Teoretycznie można taką umowę "zerwać", ale w tym przypadku raczej nie może być o tym mowy. Wystarczy nie zawrzeć umowy przyrzeczonej z powodu np. nieuzgodnienia tych warunków, które miały być uzgodnione. Nie muszą (a nawet nie mogą) to być warunki istotne, gdyż te muszą być uwzględnione w umowie przedwstępnej.
Jak stwierdził sam prezes Górski: "Intencją obu stron było wzajemne zapewnienie podpisania szczegółowego kontraktu przed rozpoczęciem sezonu, którego dopracowanie zawsze musi potrwać." No więc obawiam się, że te szczegóły nie zostaną "dopracowane" nigdy, a tym samym nie zaistnieją warunki do zawarcia umowy przyrzeczonej. I niczego nie trzeba "zrywać", bo żadna umowa o reprezentowanie Resovii w sezonie 17/18 nie została jeszcze zawarta. Ona dopiero miała być zawarta.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 10, 2017, 23:02:49 pm wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 823
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1164 dnia: Sierpnia 10, 2017, 23:30:23 pm »
Myślę (pisałem o tym), że jakby była taka możliwość to zawodnik po prostu by umowy przyrzeczonej nie podpisał, powołując się na konkretny zapis umowy przedwstępnej, który nie został przez klub spełniony.
"Dopracowanie szczegółowego kontraktu (umowy przyrzeczonej)" wcale nie musi oznaczać czynności związanych z uzgadnianiem/negocjowaniem czegokolwiek z zawodnikiem. Mogą to być warunki, które klub przed podpisaniem umowy przyrzeczonej musi spełnić.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6918
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1165 dnia: Sierpnia 11, 2017, 00:53:38 am »
Czyli np. co? Kolor koszulek treningowych? Czyżby agent zawodnika zaproponował kontrakt, którego warunki klub mógłby spełnić albo nie i od woli klubu zależałoby, czy dojdzie do umowy przyrzeczonej, czy nie?
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 823
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1166 dnia: Sierpnia 11, 2017, 01:08:09 am »
Wydawało mi się, że napisałem wyraźnie, ale powtórzę:

Mogą to być warunki, które klub przed podpisaniem umowy przyrzeczonej musi spełnić.

Jakie to warunki? Nie wiem, nie znam kontraktu pomiędzy klubem a Perrinem.

Ale jeśli padło już hasło "koszulki treningowe". Przykład:
Pan Perrin zgodził się grać w Resovii pod jakimiś warunkami (zapisanymi w umowie przedwstępnej) i pod jeszcze jednym warunkiem: sprzęt sportowy dla Resovii będzie dostarczała firma X, bo sam ma z tą firmą podpisany kontrakt indywidualny. Resovia jeszcze kontraktu z tą firmą nie ma podpisanego, ale zobowiązuje się w umowie przedwstępnej, że przed podpisaniem umowy przyrzeczonej taki kontrakt podpisze i pan Perrin będzie grał w Resovii w sprzęcie firmy X. I Resovia faktyczne ten kontrakt z firmą X podpisała.
Czy coś trzeba było między podpisaniem umowy przedwstępnej a umowy przyrzeczonej z panem Perrinem negocjować? Nie.
Czy od woli klubu zależy czy dojdzie do podpisania umowy przyrzeczonej? Nie, bo klub się zobowiązał w umowie przedwstępnej, że przed podpisaniem umowy przyrzeczonej podpisze umowę z firmą X.
Co w przypadku jak klub nie podpisałby tej umowy z firmą X? Nie wywiązałby się z umowy przedwstępnej. Co w takim przypadku? Zawodnik może mieć roszczenia wobec klubu.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 11, 2017, 01:42:56 am wysłana przez wog »

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5370
  • Semper fidelis
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1167 dnia: Sierpnia 11, 2017, 06:59:45 am »
A tak konkretnie to w którym miejscu menago "zrobił nas w bambuko"? Chyba, że "zrobieniem w bambuko" nazywasz bezpodstawne zerwanie kontraktu. Jak tak to jakie ma znaczenie czy "zrobił nas w bambuko" bezpodstawnie zrywając umowę przedwstępną czy jakąkolwiek inną? Jakie doświadczenie zabezpieczy przed nieuczciwym i bezprawnym działaniem? Myślisz, że jakby Resovia miała "kontrakt finalny" to menago postąpiłby inaczej?
Nie znając szczegółów rozmów i kontraktów, jestem po prostu zaskoczony faktem, iż Resovia podpisała kontrakt przed wstępny. Do tej pory żyłem w przekonaniu, iż po 10 latach działania istnieje u nas standardowy druk umowy który proponujemy zawodnikom a oni nanoszą swoje zmiany. Nie sądziłem, iż za ten dokument odpowiada menadżer. Całe zamieszanie, które ma teraz miejsce pokazuje iż coś jest nie tak. Zwłaszcza, iż z tym menadżerem współpracujemy od lat. Dodatkowo Perrin juz u nas grał. Myślałem,  iż kontrakt z nim polegał na przepisaniu dokumentu z zeszłego roku z nowymi kwotami. A tu taki zonk.
Po prostu jestem tym wszystkim zaskoczony bo myślałem, iż inaczej to wygląda.

Coś się dziwnego w tym sezonie stało. Bo numer jaki nam menadżer wykręcił nie jest jego pierwszym w tym sezonie. Zrobił to samo z drużyną argentyńską i transferem Juliena Leanela. On też pomimo podpisanego kontraktu czy prę kontraktu odszedł do Chin.

Ps. Podobno połowa kontraktów jest najpierw podpisywana jako pre kontrakty. Najpierw negocjuje się z upowaznionym agentem i ustala się szczegóły. Po akceptacji wszystkich warunków jest pre kontrakt. Ostateczny podpisuje się jak np. zawodnik przyjedzie do nowego klubu i na specjalnej konferencji w blasku fleszy następuje finalizacja. Ale to zazwyczaj bywała tylko formalność.
Drugi przypadek to pomyślne przejście testów medycznych przed sezonem. Tak jak np. z Gavinem. Dopiero po dokumentacji medycznej i badaniach można było stwierdzić czy będzie mógł grać czy nie.
Ale trudno napisać, czy w przypadku Perrina takie warunki były.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 11, 2017, 07:24:37 am wysłana przez A :) »

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6918
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1168 dnia: Sierpnia 11, 2017, 09:44:47 am »
Agent przygotowuje umowę, według której jego zawodnik dowie się we wrześniu, czy klub spełnił warunki, czy nie? I od września szukałby innego klubu Perrinowi, jeśli warunki nie byłyby spełnione? Szczegóły umowy miały być "dopracowane" (znów nieprecyzyjny zwrot). Kto i co miał dopracować w zakresie szczegółów umowy? Sama Resovia miała coś "dopracować" w umowie, a zawodnik w ciemno miał te "dopracowania" zaakceptować? Przecież stawiałby się w sytuacji, w której wyłącznie od klubu zależy, czy "dopracuje", czy nie. I taką umowę przygotował agent zawodnika?
------------------------------------------
Sport to dziedzina ogromnego ryzyka. Także ryzyka personalnego.
Mika przed MŚ'14 i Mika po MŚ'14 to (z "kontraktowego" punktu widzenia) dwaj różni zawodnicy. Schmitt przed sezonem reprezentacyjnym 2016 i po tym sezonie reprezentacyjnym to dwaj różni zawodnicy. Fabian w sezonie 14/15 i w sezonach 15/16 i 16/17 to dwaj różni zawodnicy. Perrin przed LŚ'17 i Perrin po LŚ'17 to też (z "kontraktowego" punktu widzenia) dwaj różni zawodnicy.
Mam wrażenie, że sami zrobiliśmy się w bambuko.
Bo jakież to "szczegóły" mogły być ustalane z zawodnikiem, który grał w Resovii w poprzednim sezonie? "Kopiuj", "Wklej", zmieniamy kwotę i podpisujemy. Mamy zawodnika, z jego zaletami i wadami. Czy górę wezmą wady, czy zalety, tego nie wie nikt.
Można zaplanować ile przeciętnie znaków dziennie jest w stanie napisać programista, ale nie da się zaplanować, ile zagrywek zawodnika X, wykonanych z prędkością 115 km/h trafi w parkiet, a ile w siatkę. Nie można zaplanować tego, że zdrowy Schmitt uszkodzi sobie rękę w Radomiu.
Ryzyko jak to ryzyko: się uda albo nie.
Wszystko w życiu ma swoje dobre i złe strony.
Idea "wyrównanych szóstek" była krytykowana. No to od niej odstąpiliśmy. Teraz mamy tego konsekwencje. Dobre czy złe - nie mam pojęcia. Czas pokaże. Pamiętajmy jednak, że nawet ta idea nie przewidywała, że jednocześnie ulegną kontuzji Wojtaszek i Masłowski. Co by było, gdyby...
Co by było, gdyby Perrin uległ kontuzji podczas LŚ? Pewnie nie podpisalibyśmy z nim umowy przyrzeczonej, a gdybyśmy ją podpisali, na klub spadłaby fala krytyki jak w przypadku Schmitta.
Jestem gorącym zwolennikiem kompletowania składu już w kwietniu i brania na siebie i dobrych, i złych stron takiej metody. Czekanie na podpis i traktowanie tego jako celebry jest niemądre. Celebrę można zrobić, zakładając zawodnikowi koszulkę klubu. Z Kubą Jaroszem nie było takiego problemu.
Jeśli sami zrobiliśmy się w bambuko, to:
1. odradzałbym, żeby to agenci zawodników przygotowywali umowy,
2. nie warto urządzać nagonki ani na klub, ani na zawodnika; warto natomiast być przygotowanym do natępnego "sezonu kontraktowego", bo, mimo wszystko (jeszcze), więcej jest zawodników potrzebujących pieniędzy niż klubów, które pieniądze mogą wydać,
3. nigdy nie wiadomo, czy nie wyjdzie to nam na dobre.
Nie mamy Perrina? To trzeba "zrobić Perrina" z Depowskiego. W końcu po to mamy dobry sztab szkoleniowy i na tym polega trenowanie zawodnika. Nie da się? Da się. Mikę wysłaliśmy tylko na jeden sezon do Francji i... Niby co, francuskim powietrzem sią tak udoskonalił, czy tamtejszym, innym niż w Resovii treningiem?
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

keicaM

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 979
Odp: Transfery na sezon 2017/2018 spekulacje, plotki i marzenia.
« Odpowiedź #1169 dnia: Sierpnia 11, 2017, 11:47:46 am »
Z listu prezesa Górskiego oraz całego mojego rozumienia tej sytuacji wnioskuję, że zawarta wcześniej umowa z Perrinem była standardową umową, jaką zawsze zawieraliśmy z zawodnikami zagranicznymi. Określenia przedwstępna, wstępna, czy jak ją tam zwał, zostało wprowadzone i użyte przez agenta celowo, a wynika to z tego, że transfery zawodników zagranicznych są potwierdzanie w jakimś krótkim okienku od połowy września. Zatem uznał, że umowa nie jest finalna. Jestem całkowicie przekonany, że w tak profesjonalnym klubie nie podpisuje się umów na ładne oczy, przygotowanych przez agenta, bez ich weryfikacji pod kątem zabezpieczenia interesów klubu.

Agent po prostu połasił się na kasę i prowizje z transferów, szuka kruczków prawnych. W interesie całej ligi powinno leżeć wyjaśnienie tej sytuacji na korzyść naszych klubów i wywieranie odpowiednich nacisków na centralę w FIVB. Jak normalnymi ścieżkami nie będzie skutkowało, to przejść do gróźb, np. grożąc brakiem chęci organizacji imprez międzynarodowych. Śmieszne? Nieracjonalne? Zobaczylibyśmy jak sobie FIVB poradzi z marketingowo-finansowego punktu widzenia bez imprez w Polsce, które w mojej opinii ciągną wózek zwany siatkówką na arenie międzynarodowej. Jeśli agentowi oraz Perrinowi i Tillie ujdzie to na sucho, to stworzymy bardzo niebezpieczny precedens, który zagraża jakości polskiej siatkówki.

Po tym co się dzieje, ci zawodnicy i tak nie będą w Polsce grać. Należy ich natomiast przykładnie ukarać, a agenta wykopsać z polskiego rynku. Jak na świecie zobaczą, że za takie numery dostaje się po kieszeni i rok klaszcze w kwadracie, to profesjonalizm wróci tam, gdzie powinien być.