Resovia > Aktualności
Kształt rozgrywek siatkarskich w Polsce
leon:
--- Cytat: repres1 w Maja 31, 2017, 18:54:39 pm ---W audycji padło stwierdzenie, że "Zaksa, gdy przegrywała mecz na Podpromiu, była w ciężkim treningu siłowym". Dwa niezależne i bardzo wiarygodne źródła (z Zaksy) zaprzeczyły temu. Zaksa miała w meczu z nami sprawdzian swojej formy. Z obciążeń zeszli na dłuuuuugo przed meczem. Delikatnie mówiąc, porażka z nami wprawiła ich w konsternację.
Podrzucono mi nawet pomysł, żeby założyć się o to z moimi dyskutantami, ale postanowiłem ich oszczędzić.
Tym dziwniejsza i bardziej niesmaczna była nasza postawa w Łodzi, ale do tej pory oszczędzałem sobie wypytywania o ten skandal. Po co miałbym się zniechęcać...?
--- Koniec cytatu ---
...a nas zwycięstwo z nimi w samozachwyt.
Efektem tych zjawisk były kolejne mecze. Zaksa wygrała wszystkie i zdobyła MP, a my przegraliśmy wszystkie i skończyliśmy na czwartym miejscu. Osobiście wolałbym, aby było dokładnie odwrotnie.
Przecież nie było naszym celem wygranie w dobrym stylu jednego meczu rundy zasadniczej z Zaksą?!
I jeszcze w uzupełnieniu...tak, mieliśmy w ubiegłym sezonie styl. Ten styl sprowadzał się do definicji: jak Bóg da. Drużyna wychodziła na parkiet i nikt nie wiedział, co tak naprawdę zagra. Fuksnęło się z Zaksą, ale to nie był żaden dowód na potwierdzenie jakości naszej gry.
repres1:
Leonie, nie powtarzaj frazesów. Możemy przeanalizować każdy mecz i porozmawiać o konkretach.
Co to znaczy "mieliśmy styl"? Będziemy sobie opowiadać o wrażeniach artystycznych? Przecież to są jakieś bajki. Po rundzie zasadniczej byliśmy na 2. miejscu i to nie był przypadek. Wygraliśmy 2 razy ze Skrą i 2 razy z Zaksą. Też przypadek?
Powód klęski jest inny niż "brak stylu". Coś się rozlazło w Łodzi. I o to "coś" mam pretensje do zawodników. Do trenera też. Bo wszyscy zachowali się wtedy jak smarkacze. Śmy się na siebie nadąsali i każdy każdemu coś chciał pokazać. No to śmy pokazali. Pewnie rzucanie w siebie "ch...mi" w trakcie zamkniętego treningu przyniosło właściwy efekt. Ot, cała dorosłość myślenia Krzysia Ignaczaka.
------------------------------------
Nawiasem mówiąc, czy ktoś widział, by podczas przerw w meczu nasz trener rozmawiał z naszym rozgrywającym, czyli z Fabianem? Ja jakoś takiego zjawiska nie zauważyłem. Czyli "do każdego mam jakąś uwagę, z wyjątkiem rozgrywającego".
leon:
A po co analizować każdy mecz poprzedniego sezonu? Żeby sobie zniesmaczyć piękną pogodę za oknem? Toż to jakiś masochizm byłby!
Styl? Tak, był. Tylko takie "frazesy" przychodzą mi do głowy na myśl o tym...stylu: miałkość, nijakość, nierówność, niestabilność, bałagan, rozchwianie, brak stabiliazcji. Czy mam się pocieszać? Drugim miejscem w rundzie zasadniczej?
Na szybko liczę...może uzbierałoby się z pięć meczów przez cały sezon, w których przeżywałam prawdziwe, kibicowskie emocje. I w czterech z tych pięciu, emocji nie było do końca tylko najwyżej do połowy, bo potem nie było już o co grać. Nawet jak wychodziliśmy na mecz z Częstochową to większość z nas nie miała pewności, czy znowu jakiejś plamy nie damy. Nie wygraliśmy żadnego z ważnych meczów. Wszystkie mecze o stawkę wtopiliśmy.
Najwięcej uwag to trener Kowal miał do...Mateusza Masłowskiego. To taka ciekawostka. Od pewnego momentu to nawet już śmiesznie wyglądało.
Wracając do audycji. Tak Boguś, masz rację. My jako kibice też powinniśmy wywierać większą presję. Nie tylko na władzach ligi. Na naszym klubie również. Bo Resovia przez ostatnie dwa sezony robiła sobie na złość tolerując pewne rzeczy.
Szkoda, że nie padło pytanie...ile ma kosztować karnet? Bo to jest jeden z kluczowych argumentów do wywarcia tej presji.
repres1:
--- Cytat: leon w Czerwca 01, 2017, 10:50:46 am ---A po co analizować każdy mecz poprzedniego sezonu? Żeby sobie zniesmaczyć piękną pogodę za oknem? Toż to jakiś masochizm byłby!
Styl? Tak, był. Tylko takie "frazesy" przychodzą mi do głowy na myśl o tym...stylu: miałkość, nijakość, nierówność, niestabilność, bałagan, rozchwianie, brak stabiliazcji. Czy mam się pocieszać? Drugim miejscem w rundzie zasadniczej?
Na szybko liczę...może uzbierałoby się z pięć meczów przez cały sezon, w których przeżywałam prawdziwe, kibicowskie emocje. I w czterech z tych pięciu, emocji nie było do końca tylko najwyżej do połowy, bo potem nie było już o co grać. Nawet jak wychodziliśmy na mecz z Częstochową to większość z nas nie miała pewności, czy znowu jakiejś plamy nie damy. Nie wygraliśmy żadnego z ważnych meczów. Wszystkie mecze o stawkę wtopiliśmy.
--- Koniec cytatu ---
No to rozmawiamy o stylu czy o "wygrywaniu ważnych meczów"?
Bardzo mi się podoba argument o "niepewności, czy wygramy mecz z Częstochową, czy nie damy plamy". No i co? Daliśmy plamę?
Do czasu nieszczęsnego meczu w Łodzi przegraliśmy 2 mecze z JW, z Lotosem i Cuprum na wyjeździe i z Katowicami u siebie. Dużo?
"Niepewność kibica", który oczekuje, że na 30 meczów ligowych wszystkie będą wygrane?
1 kwietnia demolujemy będącą w szczycie formy Zaksę, a tydzień później jest Łódź. I co, nie mieliśmy "stylu". Ta sama Zaksa, ze swoim "stylem" przegrywa z drwalami z Biełgorodu. Bo taka jest dziś męska siatkówka: albo trafiasz z zagrywki i wygrywasz, albo się męczysz.
Slawko:
--- Cytat: repres1 w Czerwca 01, 2017, 14:59:39 pm ---No to rozmawiamy o stylu czy o "wygrywaniu ważnych meczów"?
Bardzo mi się podoba argument o "niepewności, czy wygramy mecz z Częstochową, czy nie damy plamy". No i co? Daliśmy plamę?
Do czasu nieszczęsnego meczu w Łodzi przegraliśmy 2 mecze z JW, z Lotosem i Cuprum na wyjeździe i z Katowicami u siebie. Dużo?
"Niepewność kibica", który oczekuje, że na 30 meczów ligowych wszystkie będą wygrane?
1 kwietnia demolujemy będącą w szczycie formy Zaksę, a tydzień później jest Łódź. I co, nie mieliśmy "stylu". Ta sama Zaksa, ze swoim "stylem" przegrywa z drwalami z Biełgorodu. Bo taka jest dziś męska siatkówka: albo trafiasz z zagrywki i wygrywasz, albo się męczysz.
--- Koniec cytatu ---
Leszku chwila. Poldek mówi o wygrywaniu ważnych meczów, . Ile (tych) ważnych meczów wygraliśmy w sezonie, meczów które dawały konkretny wynik/awans. Tylko proszę nie przywołuj spotkań z Zaksą i Skrą rozgrywanych w warunkach ligowej młocki. No to tak: z Modeną 2 mecze do tyłu, to samo ze Skrą i JW.
Z Twoich wpisów odczytuję, że ten sezon nie by taki zły, bo w rundzie zasadniczej przegraliśmy tylko 5 meczów i zajęliśmy drugie miejsce w RZ. Co z tego mamy ? Medal z buraka, tak sportowcy określają "zdobycie" czwartego miejsca.
Ok, masz prawo być zadowolony z nijakiego sezonu ( jak to określiłeś w RC), okraszonego 25 zwycięstwami w RZ.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej