Widać lekką poprawę Naszej gry, szczególnie na zagrywce.
Stracony punkt na własne życzenie, głupie błędy w 3 secie, kilka złych wystaw i daliśmy się rozkręcić JW.
Strasznie irytujące są te Nasze nieporozumienia w obronie, kilka prostych piłek tym sposobem Nam uciekło. Od połowy 3 seta zaczęliśmy też serwować w Popiwczaka... co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe (zamiast w Olive, którego fajnie eliminowaliśmy z gry za 3 metra). Na szczęście w 5 secie wróciliśmy do Naszej gry i udało się wyszarpać 2 punkty.