Autor Wątek: Plusliga 2017/2018  (Przeczytany 83566 razy)

maniek

  • Młodzik/-czka
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #110 dnia: Kwietnia 28, 2018, 23:18:00 pm »
Po powrocie z naszego meczu oglądałem półfinałowy 2 mecz Zaksy z Olsztynem i podjurgał mnie komentator T.Swędrowski,który w pewnym momencie meczu,gdy Kadziu wspomniał,że Resovia walczy, powiedział mniej więcej,że najbardziej zawiedzione w tym sezonie są Resovia i Jastrzębie.Wydaje mi się,że "zapomniał" o Onico.Znowu ten polsatowski syndrom?Jest na to tylko jedno lekarstwo,ale musimy czekać na następny sezon.PS.Brawo dla Olsztyna za postawę w tym meczu i w całym sezonie.Jutro my zawalczmy o to 5 miejsce i potem rozbierajmy sezon na czynniki pierwsze.

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5371
  • Semper fidelis
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #111 dnia: Kwietnia 28, 2018, 23:29:08 pm »
Czym się obrażać? 5 czy 6 miejsce to nie jest miejsce odzwierciedlające nasze aspiracje. Będąc tyle lat w czubie i ma podium to trudno pogodzić się z miejscem poniżej. Nawet nie utrzymaliśmy miejsca po rundzie zasadniczej. Nie ma co się łudzić, iż osiągnęliśmy sukces. Bo nie osiągnęliśmy. Ten sezon też nie można nazwać katastrofą. Bo w play off graliśmy. Taki nijaki ten wynik. A gramy o kwalifikacje do Europejskiego pucharu Challenge. I w kolejnym sezonie od drużyny będę oczekiwał dwóch rzeczy:
1. Udziału w finale Pucharu Challenge
2. Półfinał rozgrywek PlusLigi.

Nie wiem czy to duże cele. Mysle, iż realne. Niezależnie co inni zrobią i kogo kupią.

A Warszawa to taki kopciuszek. Wszyscy im kibicowali, bo mają duże nadzieje w stosunku do tego klubu. Silny klub ze stolicy marzy się niektórym. A Onico ma pieniądze na zrealizowanie tego. Zapłacili frycowe i drugi raz takich błędów jak teraz nie zrobią. Mogą być bardzo groźni. Właściciele szybko się uczą. I dość twardo " rozprawiali" się z poprzednikami. Teraz będą ludzie od nich. Przedstawiciele sponsora.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6931
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #112 dnia: Kwietnia 29, 2018, 08:04:04 am »
Czym się obrażać? 5 czy 6 miejsce to nie jest miejsce odzwierciedlające nasze aspiracje. Będąc tyle lat w czubie i ma podium to trudno pogodzić się z miejscem poniżej.
"Nasze aspiracje", czyli czyje? Nasze - kibiców? Ok, zgoda. Ale od ekspertów trzeba oczekiwać realnej oceny szans, a nie nieustannych złośliwości. Mnie te złośliwości ani nie dziwią, ani nie bolą. Przyzwyczaiłem się. Nie dziwię się jednak Mańkowi, że zareagował.

"Będąc tyle lat w czubie i na podium"...
W naszych, resoviackich realiach poprzedni sezon nie bardzo przekłada się na kolejny sezon. Nie potrafimy utrzymać ciągłości składu. Ważnych zawodników tracimy albo z tego powodu, że byli bardzo dobrzy (np. Grozera, Ivovicia czy Kurka), albo z tego powodu, że sezon nie bardzo im się udał (np. Schmitt czy ubiegłoroczny Ivović).
Wydawało się, że po fantastycznym sezonie 14/15 utrzymamy pewną ciągłość. Niby traciliśmy swoją gwiazdę - Ivovicia, ale w to miejsce przychodził Kurek, czyli ktoś o podobnych możliwościach i na dodatek Polak. No to ni stąd ni zowąd postanowiliśmy rozwalić tę ciągłość zespołu, Kurka postawić na atak i w panice szukać uzupełnień na przyjęciu. Zamiast korekty w składzie, może nawet wzmocnienia, postawiliśmy wszystko na głowie.
Na dobrą sprawę, przez cały ten "medalowy" czas wytrwali jedynie Achrem i Ignaczak.
Wypominano mi rzekomą "nieustanną jazdę po Travicy". Tego typu określenie to zwykła brednia i przejaw złej woli. Krytykowałem Travicę. Między innymi za pozbycie się Woickiego. Przypomnę, że był to rok 2009. Jak dziś widać, w roku 2018 Woicki nadal prezentuje poziom czołówki ligi. Za Woickiego przyszedł Redwitz - zawodnik co najmniej tej samej klasy, ale pewna ciągłość zespołu została jednak przerwana, a nie musiała być przerywana. Rok później odszedł Redwitz, a przyszedł Baranowicz. Rok później odszedł Baranowicz, a przyszedł Tichacek - zawodnik dopasowany do Grozera. No to rok później odszedł Grozer. Itd - niemalże co rok i odnowa, i od nowa.
Kibice mają prawo być przyzwyczajeni do sukcesów i mieć ciągłe aspiracje. Natomiast od ekspertów - komentatorów, którzy są doświadczonymi dziennikarzami, oczekuje się fachowości, opartej na realiach, a nie na wspominkach z ubiegłego sezonu.

Bez przesady z tym "kopciuszkowaniem" w Warszawie. Gdy na sezon 08/09 kupiliśmy Woickiego, Gierczyńskiego, Wikę (czyli pół "srebrnej" Częstochowy) i Oivanena nikt nie nazywał nas "Kopciuszkiem".

Wyniki półfinałów są takie, że... Stabilizacja składu popłaca. Oczywiście, musi to być stabilizacja na pewnym poziomie.
Warto mieć Wlazłego przez fafnaście lat i warto Wlazłemu płacić tyle, ile Wlazły oczekuje. Nie uważam Kacpra Piechockiego za złego libero, ale gdyby Skra nie pozbywała się Zatorskiego, pewnie w F4 LM'16, w Krakowie znów spotkałyby się 2 polskie kluby i to po sensacyjnym wyeliminowaniu Zenitu Kazań przez Skrę.
Wynalazki kadrowe, jak w Skrze Piechocki za Zatorskiego czy u nas Kurek na ataku,... rzadko przynoszą dobre efekty. Czasem przynoszą, ale nie jest to zjawisko częste. W przyszłym sezonie Muserski raczej nie zagra na przyjęciu chociaż był na tej pozycji próbowany.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2018, 08:19:02 am wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5371
  • Semper fidelis
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #113 dnia: Kwietnia 29, 2018, 09:32:58 am »
Dla mnie ten sezon nie jest specjalnie dobry, nie jest specjalnie zły. Od taki pośrodku. Taka moja ocena.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6931
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #114 dnia: Kwietnia 29, 2018, 09:59:44 am »
Obiektywnie rzecz biorąc, czyli patrząc na miejsce klubu w lidze... Ostatnio niżej byliśmy w sezonie 2005/06.
Dobry - zły sezon to kwestia bardzo względna.
Biorąc pod uwagę moją (bardzo subiektywną) ocenę szans przed sezonem, wypadło nieźle.
Za kilka lat, gdy zatrą się wspomnienia z "kalkulacji szans", zapomni się o obiektywnych przeszkodach i pozostaną tylko suche liczby, obraz sezonu będzie zły, jeśli nie zajmiemy 5. miejsca.
Start w europejskim pucharze to koszty w wysokości wynagorodzenia niezłego zawodnika. Tylko, że... Masz rację, Darku, europejski puchar pozostałby w historii jako duże osiągnięcie klubu.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2018, 10:45:18 am wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Majer

  • SSPS Resovia
  • Senior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Resovia na zawsze w moim sercu
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #115 dnia: Kwietnia 29, 2018, 10:47:58 am »
Pełna zgoda, puchar, jaki by nie był , to osiągnięcie dla klubu, nawet dla takiego jak Resovia, która ma już cenniejsze zdobycze (2x finał LM). Włodarze naszego klubu nie odpuszczą udziału w PC, dla nich to jest również prestiż. Dla niektórych forumowiczów gdyby Serniotti zajął nawet szóste miejsce ze składem, który zbudował nielubiany przez nich Kowal, biegliby z gratulacjami, ale do Kowala tych wycieczek nie będzie. To są podwójne standardy.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6931
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #116 dnia: Maja 06, 2018, 08:46:25 am »
Sezon zakończony.
Patrząc chłodnym okiem: pierwsza trójka jest taka, jakiej można było się spodziewać przed rozpoczęciem sezonu.
Przegrana Zaksy nie jest sensacją. Byli liderem po rundzie zasadniczej, ale ich gra nie do końca przekonywała. Nie było siły ognia.
Ja oczekiwałem niespodzianki ze strony Gdańska, ale się nie doczekałem. Ich "pech" polegał na tym, że w półfinale trafili na Skrę.
Olsztyn zagrał maksimum swoich możliwości. Co by było, gdyby wygrał mecz u siebie? Chyba tylko dodatkowy mecz w Gdańsku, ale z podobnym efektem końcowym.
JW przegrał sezon przez chimeryczną postawę.
My przegraliśmy sezon przez nijakość.
Onico przegrało sezon przez krótką ławkę i kontuzję Vernona-Evansa.
Reszta... Jeśli my byliśmy tłem ligi, to reszta jeszcze bardziej.
Ogólnie - sezon do zapomnienia. Będzie o nim pamiętać tylko Skra i Zaksa. Ta druga - z uwagi na F4 LM.
Bydgoszcz zostaje i... dla ligi nie jest to dobra wiadomość. Gdyby awansowała Częstochowa... to również nie byłaby dobra wiadomość. Zespołów w lidze nadal jest za dużo.
Życzę Zaksie sukcesów w F4 LM, ale nawet gdyby wygrali i tak w lidze górę bierze nijakość. Szkoda, że to wszystko spapraliśmy.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5371
  • Semper fidelis
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #117 dnia: Maja 06, 2018, 09:26:21 am »
Dwie obserwację. Jak w sezonie kiedy było FF w Berlinie potrafiliśmy jeszcze nawiązać walkę z czołówką Europejską, tak obecnie jesteśmy z trzy czy cztery kroki za nimi. Pokazały to Klubowe Mistrzostwa Świata, gdzie przegraliśmy z Kretesem pokazuje LM. ZAKSA doszła do FF bo miała łatwiejszą ścieżkę. Bez Rosjan i Włochów na rundzie pucharowej. Życzę im sukcesu w Kazaniu ale pewnie będzie jak zawsze. Nie ma kim postraszyć Włochów.

Play off to najciekawsza faza sezonu. Pod względem poziomu i zainteresowania kibiców i Tv. Ten, kto wcześniej stwierdził inaczej powinien wylecieć że struktur związku jako szkodnik rozgrywek klubowych. Upchane tego tak jak w tym sezonie to jakaś porażka. Ścisnąć rundę zasadniczą tak aby marzec i kwiecień przeznaczyć na play play off.

Ps. Gardini pokazał, iż tak dobrą drużynę jak Zaksa można spier... Niby srebro, ale nikt tego nie traktuje w Kędzierzynie jako sukcesu. Z drugiej strony, dobrze dla wszystkich iż Skra sprowadziła Kędzierzyn na ziemię. Pogarda z jaką traktowali innych biła w oczy. I Skra strąciła im te korony, które sobie przed sezonem razem z ekspertami Polsatu włożyli. Mieli wygrać tyłem do siatki i nie wyszło.
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2018, 09:37:59 am wysłana przez A :) »

bogdans

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 597
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #118 dnia: Maja 06, 2018, 11:45:02 am »
Brawo Darek . Nareszcie ktoś zauważył że [ mówiłem o tym w Sosnowcu -mam świadków :)] że Gardini się na koniec sezonu z...a . Dalej dawajmy szanse ''trenerom '' z nazwiskiem ale siatkarskim a nie trenerskim . Anastasi tak , ale przyjechał do nas jako jeden z najlepszych Trenerów Europy . Gardini przyjechał jako praktykant - kandydat na trenera . Po jednym sezonie w Lidze dostaje'' trenerem '' Mistrza Polski . Ludzie k...a a Sordyl , Ryś pałętają się po świecie  >:(

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6931
Odp: Plusliga 2017/2018
« Odpowiedź #119 dnia: Maja 06, 2018, 11:48:07 am »
Z tą "pogardą" to przesadziłeś. A może ja tego nie dostrzegłem...
Nie zwracam zanadto uwagi na to, co pitolą polsatowcy, więc trudno mi się odnieść do ich przewidywań.

Liga dołuje. Za duże rozproszenie sił: i "zawodniczych", i finansowych. Jeśli dodać do tego kiepski system rozgrywek, wszystko to przekształca się w jakąś papkę. Się odbywają mistrzostwa Polski, ktoś je wygrywa, reszta nie wygrywa, ale czy była w tej naszej lidze jakaś gwiazda, jakaś osobowość sezonu?
Z całym szacunkiem dla Olsztyna, ale jeśli to miałby być ligowy "Plus Sezonu"... Trochę słabo.

W jaki sposób pomógł lidze pomysł o nadaniu statusu zawodników zagranicznych obywatelom polskich, grającym z licencją innych reprezentacji? Nie tylko nie pomógł, ale wręcz zaszkodził. Im mniejsza konkurencja, tym gorzej.
Zawodowa liga nie ma się zajmować "szlifowaniem talentów". Ma się zajmować wygrywaniem. Więc jeśli jakiś "nieoszlifowany diament" nie jest w stanie wygrać rywalizacji klubowej, to znaczy, że brak mu charakteru do prawdziwego zawodowstwa.
Pora zrozumieć, że zawodowe kluby nie są przedszkolami. Pora zrozumieć, że zawodowa liga nie może uzasadniać swojego istnienia "dobrem reprezentacji". Pora pojąć, że liga ma być dobrem samy w sobie, dobrem oddzielonym od reprezentacji.
Mistrzostwo świata 2014 w żaden sposób nie wypromowało naszej ligi. A jeśli wypromowało, to na bardzo króciutko. Nie mamy i przy obecnym systemie szkolenia nie będziemy mieć na tyle dobrych zawodników, żeby być nieustannie światową potęgą. Będziemy w światowej "12" raz wyżej, raz niżej. Natomiast w zakresie zainteresowania siatkówką byliśmy i wciąż jesteśmy w światowej czołówce. Szkoda, że to psujemy. Szkoda, że władze ligi wciąż myślą przez pryzmat "pozyskiwania sponsorów".

Był rok 2012. Z ligi odeszły jej największe (wówczas) gwiazdy: Grozer i Kurek. Był rok 2013. Odszedł Atanasijević. Leon przez długi czas przebywał w Rzeszowie. Były pieniądze i w Skrze, i w Resovii. Były tysiące ludzi, od których można było zdobyć jeszcze więcej pieniędzy. Przecież sezony 14/15 i 15/16 kosztowały każdego resoviackiego karnetowicza ponad 1000 zł rocznie. W Skrze było podobnie. Czego zabrakło?
Tego, czego wówczas zabrakło, nadal będzie brakować.
-------------------------------------------

Liga Mistrzów przechodzi do (bodajże) NC+. Przy panującej tendencji zniżkowej polskich klubów zanosi się na krótką przygodę tej stacji z siatkówką. Kiks tej telewizji spowoduje, że każda inna telewizja będzie niechętnie podchodzić do rozmów z ligą siatkówki.
Paru komentatorów czy ludzi zwanych ekspertami doczeka emerytury w Polsacie. Paru działaczy ligowej centrali utłucze trochę grosza na banerach, czelendżach i tego typu przynależnościach ligowych. Niektórym jest w miarę fajnie, więc nadal będzie się uprawiać leżącą w polskiej naturze, w polskiej mentalności gospodarkę ekstensywną. Pojawią się kłopoty? To się zaangażuje kolejnego Ryśka Czarneckiego do wręczania medali. Lepszych pomysłów jak nie było tak nie ma.
-------------------------------------------
A co do trenerów...
Gardnini nie zaniżył poziomu gry Zaksy. To raczej Skra podniosła swój poziom.

Problem polskich trenerów polega na tym, że nie cieszą się oni autorytetem ani wśród decydentów, ani wśród zawodników, ani wśród kibiców. Nie oceniam, czy to dobrze, czy źle. Stwierdzam jedynie fakt. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale tak jest.
Gruszka już pozbył się autorytetu, Bednaruk też, nie mówiąc już o Stelmachu.
Trochę jak z trenerem Kwapisiewiczem - awansował i... wystarczy. Se został II trenerem. Nawet nie dostał szansy, żeby się "wykazać", że jest za słaby na +L. Pewnie jest za słaby i charyzmy ni ma.
O Sordylu i Rysiu można tyle powiedzieć, że ostatnio nie trenowali jakiegoś Bielska czy Kielc, więc nie dostali "szansy" na utopienie swojego autorytetu do końca. Za to Heynen jest do dziś podziwiany za cuda, jakie uczynił z Bydgoszczą, a zajął z nią bodajże 5. miejsce w lidze. Makowski był 4.
Nawrocki do dziś uważany jest za "wuefistę", chociaż po jego ręką Skra miała piłkę meczową w finale LM. Widocznie nawet to nie przysporzyło mu autorytetu.
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2018, 12:31:59 pm wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.