Galiba, dajmy już spokój.
Ja wiem dokładnie ile metrów kwadratowych ma boisko do siatkówki. Wiem też dokładnie ile piłek wybronił Elviss w meczu z Olsztynem. Wiem też ile piłek po atakach Elvissa wybronili olsztynianie. Nie zrewanżuję Ci się pytaniem, czy Ty też to wiesz.
Zostawmy to...
Czy lubię Elvissa? Za jego zaangażowanie w grę w pasiaku cenię i lubię go bardzo. Pisałem o tym, że jakby każdy nasz zawodnik wkładał tyle serducha w grę i tak wykorzystywał swój potencjał jak Elviss to mielibyśmy już mistrzostwo Polski w kieszeni.
Ale kompletnie nie o to chodzi.
Mnie naprawdę bardsziej martwi to, że Dominik wyraźnie nie wygrywa rywalizacji o miejsce w szóstce z Elvissem, mimo tego, że potencjały obydwu zawodników są po prostu nieporównywalne, niż to, że Elvis gra w wyjściowym składzie. Bo szans na dłuższe wielkie granie z Elvisem na stałe w składzie nie widzę.