Mecz oglądnąłem z ogromną przyjemnością, bardzo dobra zmiana Depowskiego (zagrywka, obrona, blok) ten chłopak robi postępy pod okiem trenera Kowala, ale dobry trener zawsze potrafi wykrzesać u średniego zawodnika tą iskrę. Dominik robi postępy i zawdzięcza to trenerowi, bo ten daje mu grać. Dorze funkcjonował system blok-obrona, mieliśmy parę kontr zakończonych różnymi strefami, tu widać rękę Kowala, tego nowego Kowala. Po Kędzierskim widać krótki rozbrat z piłką, aczkolwiek parę piłek rozegrał bardzo ładnie. Mamy już awans do PP, teraz coś tam ugrać, to i morale pójdzie w górę, po słabym okresie pracy trenera Serniottiego. Nie ma oczywiście hurra optymizmu, ale cieszmy się z każdej wygranej, bo te małe zwycięstwa dają te duże. Brawa za wygraną należą się trenerowi i całej drużynie, bo zagrała drużyna, to było widać na boisku.
P.S. Leon, święte słowa.
Majer, nie chcę Cię absolutnie ograniczać ani narzucać tego o czym możesz pisać a o czym nie powinieneś. Pisz co chcesz, co czujesz. Ale tak sobie myślę, że pisanie o "słabej pracy trenera Serniottiego" jest... nieuczciwe. Tak po ludzku. Naprawdę trener Serniotti nikomu krzywdy nie zrobił (chociaż kilku... ludzi w klubie czuła się "pokrzywdzona"). Raczej to jemu ktoś zrobił krzywdę, postępując tak a nie inaczej.
Ciesz się z pracy trenera Kowala, z jego sukcesów, a trenera Serniottiego... myślę, że uczciwie by było zostawić w spokoju. Tak po ludzku.
A propos pracy trenera... Jakiegokolwiek.
Pisałem o tym niejednokrotnie. Pracę trenera w klubie takim jak Asseco Resovia powinno się rozliczać z wyników jakie osiąga z drużyną. Oczywiście ważne jest to jak gra drużyna, jakie zawodnicy robią postępy, jaka jest atmosfera w drużynie, w klubie, na meczach. Ale jedynym uczciwym kryterium pracy trenera (pomijając trenerów np drużyn juniorskich) są wyniki jakie osiąga jego drużyna osiąga. Wyniki nie w pojedynczych meczach z Onico, Olsztynem, Szczecinem czy z Będzinem. Każdy pojedynczy mecz "idzie na konto" trenera, ale rozliczenie powinno następować (jeżeli wcześniej nie ma jakiejś prawdziwej katastrofy) nie po 5 meczach, nie po 12 meczach a po dłuższym okresie, najlepiej po jakiś rozgrywkach.
I tak jeszcze do niedawna było w Resovii. Ale to, że Asseco Resovia zmieniła nagle "zasady gry" nie oznacza, że ja też tak zrobię. Ja przyjmuję prostą zasadę:
1. Za wszystkie wyniki do 03-12-2017 pełną odpowiedzialność ponosił trener Serniotti, a za wszystkie mecze po tej dacie pełną odpowiedzialność ponosi trener Kowal. Wszystkie pojedyncze wygrane i przegrane "idą na ich konto".
2. Liczyłem na to, że trener Serniotti z wyników zostanie rozliczony co najmniej po jednym sezonie. Nie zostanie. Ktoś... rozliczył go wcześniej. Trener Kowal też powinien zostać rozliczony za wyniki jakie osiągnie z drużyną w PP, PCEV i MP. Piszę to po bodajże 5 kolejnych meczach bez straty choćby seta. Te mecze "idą na konto" trenera Kowala. To jego pojedyncze, niewielkie sukcesy. Ale prawdziwa weryfikacja powinna nastąpić po Pucharze Polski, po rozgrywkach w Pucharze CEV i po całych rozgrywkach w +L.
Uprzedzając ewentualne wpisy, że "czekam aż się noga powinie". NIE!!! To samo pisałem jak trenerem wcześniej był A.Kowal, to samo pisałem jak trenerem był trener Serniotti. To, że teraz nie jest mi po drodze z działaniami Asseco Resovii, to, że nie zgadzam się z działaniem klubu i jestem "trochę z boku", nie znaczy, że życzę drużynie źle i czekam na potknięcie.
Zwykła ludzka przyzwoitość, o której pisałem powyżej, sprawia, że życzę dRRużynie i trenerowi Kowalowi samych sukcesów. Szczerze.