Myślę, że takie mecze, jak ten z ZAKSą i za chwilę ze Skrą, są niepowtarzalną w tym sezonie szansą na odbudowanie wzajemnych relacji zawodnicy - kibice. Nie ma co ukrywać, że inicjatywa leży przede wszystkim po tej pierwszej stronie, bo kibic, jeśli będzie widział walkę i zaangażowanie, może powoli i mozolnie, ale wróci do emocjonalnego uczestnictwa w widowisku, jakim jest mecz siatkarski na Podpromiu.
Takiego kibicowania, w którym nie liczy się tylko wynik, czy miejsce w tabeli.
Jest o co zawalczyć...