Autor Wątek: Resovia - Łuczniczka  (Przeczytany 38314 razy)

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6938
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #30 dnia: Marca 20, 2018, 10:05:25 am »
Pucharem Polski nie chce mi się zajmować od czasu, gdy jego wygranie nie zapewnia miejsca w europejskich pucharach. Jeśli ktoś chce, niech się ekscytuje.
Dude, przez 2 mecze o brąz graliśmy bez libero, tylko mało kto o tym wiedział.
A jeśli postawiłbym tezę, że od meczu w Radomiu graliśmy bez atakującego? Wiecie, że szanuję Schoepsa, ale po kontuzji jest jaki jest. Wtedy próbował wrócić do gry po kontuzji. Rok wcześniej holowaliśmy "pokontuzyjnego" Alka niemal przez cały sezon. Dopiero w Krakowie odpłacił to bardzo dobrą grą.
Jochen w tamtym sezonie nie zdążył. Mam nadzieję, że w tym sezonie wszystkich zaskoczy.
A Schmitta nie mieliśmy. I to nie dlatego, że wcześniej miał kłopoty zdrowotne. Kontuzja w Radomiu nie miała żadnego związku z wcześniejszymi kłopotami zdrowotnymi.
Takie były fakty. Ktoś, kto kieruje się złą wolą, może je interpretować na różne sposoby, ale tych faktów nie da się zmienić.
----------------------------------------
Wrócę do wyjatkowo złej woli w interpretacji naszego zwycięstwa nad Zaksą, w 30. kolejce. Mecz rozegrano 1 kwietnia 2017 r. Pojawiało się bajdurzenie o "cięzkim treningu siłowym Zaksy". Bajdurzenie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. A wystarczyło pogadać z Buszkiem lub Konarskim i poznać prawdę.
Przecież wcześniej Zaksa miała poważny mecz w lidze 25 lutego 2017 r., w 23 kolejce, z Olsztynem. Późniejsi przeciwnicy byli słabi. 22 marca grają w LM i przez tydzień fundują sobie ciężki trening siłowy? Po co? Przecież wiedzą, że pierwszy mecz play-off grają 7 kwietnia. Cięzki trening siłowy nie ma na tym etapie żadnego sensu.
Oni naprawdę chcieli się sprawdzić w meczu z Resovią i dostali zwykły łomot. Taki jest sport. 8 dni później my dostaliśmy łomot w Łodzi. Taki jest sport. Trzy dni później, z tą samą Skrą prowadzimy 2:1 i... coś pęka. Tak w sporcie bywa.
Kierując się złą wolą, można do tych faktów dorabiać różne teorie. Tylko warto brać pod uwagę, że to jednak jest sport.
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2018, 10:41:21 am wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Dude

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1411
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #31 dnia: Marca 20, 2018, 11:48:22 am »
Pucharem Polski nie chce mi się zajmować od czasu, gdy jego wygranie nie zapewnia miejsca w europejskich pucharach. Jeśli ktoś chce, niech się ekscytuje.

Mam cicha nadzieje, ze nie wszyscy maja takie podejscie. Moim skromnym zdaniem tak sie deprecjonuje siatkowke w Polsce.

Dude, przez 2 mecze o brąz graliśmy bez libero, tylko mało kto o tym wiedział.

To prawda, tylko, ze znowu w spotkaniu rewanzowym... cos peklo, tak jak z Belchatowem. Czy wytlumaczeniem tego pekniecia jest brak libero? Niekoniecznie.

A jeśli postawiłbym tezę, że od meczu w Radomiu graliśmy bez atakującego? Wiecie, że szanuję Schoepsa, ale po kontuzji jest jaki jest. Wtedy próbował wrócić do gry po kontuzji. Rok wcześniej holowaliśmy "pokontuzyjnego" Alka niemal przez cały sezon. Dopiero w Krakowie odpłacił to bardzo dobrą grą.

Represie, zauwaz, ze Schoeps zagral z Zaksa calkiem przyzwoity mecz. Zreszta, poczatek zeszlego sezonu zaczynalismy z Rossardem na ataku i chyba dalo sie wygrywac, pamietam takie ladne 3-1 w Belchatowie. Znajac podatnosc na kontuzje Schmitta, zaryzykowalbym twierdzenie, ze AR miala przygotowany wariant gry bez niego oraz bez Henia, o czym swiadczy wspomniany poczatek rozgrywek.

Jochen w tamtym sezonie nie zdążył. Mam nadzieję, że w tym sezonie wszystkich zaskoczy.

Tez chcialbym, by zdazyl i gral w "6".

A Schmitta nie mieliśmy. I to nie dlatego, że wcześniej miał kłopoty zdrowotne. Kontuzja w Radomiu nie miała żadnego związku z wcześniejszymi kłopotami zdrowotnymi.

To bylo zderzenie i ten nieszczesny bark w Radomiu, prawda?

Takie były fakty. Ktoś, kto kieruje się złą wolą, może je interpretować na różne sposoby, ale tych faktów nie da się zmienić.

Represie, fakty sa tez takie, tez mozna bylo ugrac medal bez atakujacego i obydwu libero, wystarczylo zrobic swoje w rewanzu ze Skra, tylko i az tyle. Zakrawa co prawda, na okrutny chichot losu, ze w jednym momencie wypadlo dwoch libero, natomiast, odwolam sie tutaj do wyrownanej "14" a nawet "15" zawodnikow, bo Winters w teorii byl w kadrze, natomiast w praktyce nie powachal parkietu w play-offach.

Wrócę do wyjatkowo złej woli w interpretacji naszego zwycięstwa nad Zaksą, w 30. kolejce. Mecz rozegrano 1 kwietnia 2017 r. Pojawiało się bajdurzenie o "cięzkim treningu siłowym Zaksy". Bajdurzenie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. A wystarczyło pogadać z Buszkiem lub Konarskim i poznać prawdę.

Ow mecz z Zaksa byl bodaj najlepszym spotkaniem jakie rozegrala AR w tamtym sezonie. Tylko i az tyle. Pozostal zal, ze AR nie poszla potem za ciosem.

Natomiast koncze temat tego co bylo w poprzednim(ich) sezonie(ach), poniewaz liczy sie to co jest tu i teraz. Na ten moment: jest polfinal CEV i miejsce "6". Wszystko powyzej bedzie duzym sukcesem tej druzyny, wlacznie ze sztabem szkoleniowym i dzialaczami. Staus quo- pelne zrozumienie, ot, dobra robota w nienadzwyczajnym stylu.
Ponizej- nie chce, ale musze brac to pod uwage, bedzie porazka.
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2018, 11:51:10 am wysłana przez Dude »
I'm the one who gripped you tight and raised you from perdition.

100% piknik!

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6938
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #32 dnia: Marca 20, 2018, 12:28:42 pm »
A mecz w Kędzierzynie? A oba mecze ze Skrą w RZ. A choćby mecz w Radomiu, gdzie po naszych zagrywkach piłka 7 razy uderzyła w sufit? Mam wymieniać dalej?
Spotkanie rewanżowe z JW po prostu przegraliśmy. To jest sport. Może warto sobie to uświadomić, zamiast dorabiać jakieś ideologie?
Gdańsk ze wspaniałym trenerem Anastasim był na 2. miejscu, później na 4., a później wylądował w opłotkach, ale Anastasi wielkim trenerem jest. Troy najpierw grał rewelacyjnie, a w kolejnym sezonie jego postępy... Jakoś ludzie na mecze Gdańska przychodzą i nie fajdają przez 2 sezony. A jak klub chce zapełnić halę, to sprasza dzieci ze szkól całego województwa.
"Gdańsk w ruinie!"?. Nie, normalny sport, z sukcesami i porażkami.

A siatkówka deprecjonuje się sama. Loty na mecze i hotele w PCEV czy CC to wydatek rzędu jednego bardzo dobrego zawodnika. Nie mów mi o deprecjonowaniu Pucharu Polski. Pogadajmy o deprecjonowaniu Polski w rozgrywkach LM. Sami się zdeprecjonowaliśmy. Resovia nie zdeprecjonował polskiej siatkówki, A jak się to ma do Gdańska czy JW? A może rok temu jakiś polski klub zaszedł w LM wyżej niż Resovia?
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Majer

  • SSPS Resovia
  • Senior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Resovia na zawsze w moim sercu
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #33 dnia: Marca 20, 2018, 21:00:50 pm »
Kael jeśli piszesz to co piszesz, dla mnie to są bzdury, ja odpisałem to co uważałem za właściwe, a Ty nie podałeś zawodników o których prosiłem, a to już jest niegrzeczne. Pisać brednie potrafi nawet idiota, nie piszę tego aby Cię urazić, czy obrazić, stwierdzam oczywistą oczywistość. Piszesz, że zawodnicy zaczną grać całkiem inaczej niż przez cały sezon, znowu brednie, nie całkiem inaczej, ale dokładnie i skutecznie, po co nadinterpretujesz to co pisałem ? Jeśli uważasz, że grają beznadziejnie (tak wynika z Twojej wypowiedzi), to jakim cudem wygrali w Kędzierzynie ?. Wg mnie tam też nie byli w pełnej formie, ale wystarczyło na Zaksę. Kael jak zrozumiesz co napisałem to napisz coś mądrego, a i podaj tych zawodników.

kael

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1681
  • D3
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #34 dnia: Marca 20, 2018, 22:46:13 pm »
dla mnie to są bzdury

I vice versa ;)
W końcu.

Majer

  • SSPS Resovia
  • Senior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Resovia na zawsze w moim sercu
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #35 dnia: Marca 21, 2018, 17:47:55 pm »
Kael tyle masz do powiedzenia ?,  potwierdziłeś tylko że piszesz bzdury, no bo skoro nie potrafisz podać paru nazwisk, a tak się rozpisywałeś, teraz tylko potrafisz napisać vice versa, czyżbyś chciał się wycofać rakiem z tego co pisałeś, czy po prostu obawiasz się mojej ciętej riposty  ;)

kael

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1681
  • D3
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #36 dnia: Marca 21, 2018, 18:58:00 pm »
Drżę przed tą ripostą ;)  Jednak musze przyznać Ci racje że zagalopowałem się z tym że wystarczyliby lepsi zawodnicy, przecież my przez lata mieliśmy takich graczy, a wyniki z europejskimi drużynami były dokładnie tak samo zawstydzające jak te z Biełgorie. Tu niestety należy mocniej wyeksponować role pana Kowal...
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2018, 19:52:05 pm wysłana przez repres1 »
W końcu.

Majer

  • SSPS Resovia
  • Senior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Resovia na zawsze w moim sercu
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #37 dnia: Marca 21, 2018, 21:21:11 pm »
Owszem kael mieliśmy takich graczy, ale były to jednostki i wcale nie ma tu nic do rzeczy trener Kowal. Wtedy gdy my mieliśmy tych graczy, to nasi przeciwnicy nie byli tacy słabi jak obecnie Biełogorie, Gdybyśmy mieli tamtych graczy, to pokonalibyśmy Ruskich, pomimo że na ławce siedziałby Kowal. Uważasz, że wygrana dwumeczu z Nowosybirskiem to powód do wstydu ? i potem pokonanie Skry i dojście do finału to też wynik niechlubny ?. Uważam, że meczu z Kazaniem absolutnie nie musimy się wstydzić, trochę obiektywizmu w ocenie nie zaszkodzi. Czyżbyś złapał infekcję od mediolana8 ?.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6938
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #38 dnia: Marca 21, 2018, 23:40:40 pm »
Jeśli ktoś lubi porównania: Serniotti - Kowal i nie sprowadza swojej argumentacji do prostego "Wygrał = dobrze, przegrał = źle", to warto zauważyć, że siatkówka jest grą w pewnym sensie niesprawiedliwą, bo można zdobyć więcej punktów niż przeciwnik, ale przegrać mecz. Siatkówka jest także grą, w której w ciągu jednego meczu rozgrywa się co najmniej 3 mecze (sety).

Zespół Serniottiego zdobył w 11 kolejkach 958 małych punktów a stracił 864 małe punkty (współczynnik 1,0116).
Zespół Kowala zdobył w 11 kolejkach rewanżowych 884 punkty a stracił 864 małe punkty (współczynnik 1,0231).

Zespół Serniottiego wygrał 24 sety, przegrał 19 setów (współczynnik 1,263)
Zespół Kowala wygrał 22 sety, a przegrał 16 setów (współczynnik 1,375)
 W 27. kolejce (12. rundy rewanżowej) ten drugi współczynnik zespół Kowala może poprawić w stosunku do zespołu Serniottiego, ale nawet przegrywając 0:3 i tak będzie miał lepszy współczynnik niż zespół Serniottiego po 12 kolejkach.

Ten pierwszy współczynnik będzie gorszy, jeśli Warszawie przegramy 0:3 (np. 18,18,18) lub z większą niż 55 różnicą małych punkcików.

Jak ktoś (chyba Dude) słusznie zauważył, jeśli przegramy z Warszawą za 3 pkt., to zespół Serniottiego będzie lepszy od Zespołu Kowala w najważniejszym zestawieniu: ilości zdobytych punktów (o 1).

Taka (tylko) zabawa dla analityków.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Why

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1643
  • "..co ja robię tu? uuuuuu..."
Odp: Resovia - Łuczniczka
« Odpowiedź #39 dnia: Marca 23, 2018, 14:35:58 pm »
...
Zespół Serniottiego zdobył w 11 kolejkach 958 małych punktów a stracił 864 małe punkty (współczynnik 1,0116).
...
Jakbym nie liczył, to mi wychodzi coś około 1,108796296296296, czyli znacząco lepiej niż AK

Dla porównania
Zaksa 2350/1990 współczynnik 1,181
Skra 2132/1949 współczynnik 1,094

Czyli jakbyśmy utrzymali współczynnik Serniottiego, powinniśmy być w tabeli na drugim miejscu  8)
Z kolei współczynnik setów wynoszący 1,263 stawiałby nas na 6 miejscu - za Olsztynem

źródło:
http://pls-web.dataproject.com/CompetitionStandings.aspx?ID=1048&PID=1100