Czytam i czytam to forum,,,i od pewnego momentu nie wierzę własnym oczom na to co widzę...
Kurde, od x czasu tylko narzekanie. Mam wrażenie, że cokolwiek by nie zrobil sztab, trener, to i tak pojawi się ta nasza narodowa mentalność, że na każdym kroku wszędzie pełno jadu i hejtu.
Co by nie było to i tak będzie źle bo:
- młody zdolny, dlaczego kontrakt na 3 lata a nie na 5?
- młody zdolny, dlaczego kontrakt aż na 5 lat? co będzie jak się nie sprawdzi? wypożyczenie i marnotrastwo kasy?
- Alek w Resovi, serio? na co nam taki weteran??
- Alek nie w Resovi? patrz posty wyżej
- Rozgrywający tylko na 2 lata? Jak tu budować skład jak za 2 lata mózg drużyny odejdzie?
- Rozgrywający aż na 3lata + 1 z opcja przedłużenia? A jak będzie kiepski to co wtedy?
- Finał LM w Berlinie przegrany o włos bo Zenit miał Leona - fart Kowala, to samograj, też bym mógł trenować i byłoby to samo
- dalej można wymieniać bez końca.
Siatkówka to nie piłka nożna gdzie zarabia sie za sezon kilkanaście milionów i te "kilka" w jedna czy drugą stronę takiej różnicy nie zrobi,gdzie w tej pierwszej opcji jakakolwiek różnica rzędu kilkudziesięciu tysięcy euro to jest kupa hajsu.
Czy Zenit był najlepszy bo miał sentymentalnych zawodników, którzy utożsamiali się z klubem??? Nie, mial/ma po prostu kupę hajsu, że stać go na czołowych zawodników rosyjskich i światowych.
Wszystkie sentymenty, wartości, ikony klubu bez wahania zamieniłbym na sukces w postaci zwycięstwa w lidze mistrzów - nawet z najemnikami na rocznym kontrakcie, którzy nie potrafią wypowiedzieć Resovia.
I nie, nie jestem kibicem sukcesu, ale nic tak nie napędza całej tej i tak już marnej koniunktury siatkarskiej jak sukcesy międzynarodowe, zwłaszcza w naszym biednym kraju.
Jeszcze odnośnie charakteru zawodników - mało takich charakternych, ale wystarczy rozejrzeć się dookoła na 'chłopców' w rurkach, na młodych ludzi z głowami w telefonach, internecie itd, do tego wszystko podstawione pod nos bo: tata siatkarz, ojciec prezes, bo coś tam, bo coś tam plus zarobki kilka/kilkanaście razy większe jak średnia krajowa, więc nawet nie oczekuje od większości tych młodych zawodników tego 'czegos' bo takich rodzi się już naprawdę niewielu.
Co do samych transferów - poza środkowymi, którzy jakoś nieszczególnie rzucają się w oczy wszystkie transfery jak najbardziej na plus. Na papierze wygląda git