Asseco Resovia - ZAKSA 11.11.2018 r.

[leon]

Do meczu z liderem PlusLigi wyjdziemy pewnie podstawową, od dwóch meczów, szóstką, czyli: Smith, Możdżonek, Rafa, Mika, Tibo, Schultz i Masło.
Nasz atut to zagrywka. Nie powinniśmy się na własnej hali w tym elemencie mylić, a kopnąć nią ma kto. Może by tak zadaniowo Kawikę wpuszczać za Rafę przynajmniej w decydujących momentach seta na ten właśnie element?
Wygrać będzie niesłychanie ciężko, ale...czy jest to niemożliwe?
A dziś, kto tylko może, niech przyjdzie na trening.
Czas najwyższy odbić się od dna...

[tomi92]

Tak z ciekawości bo nie wiem czy mnie pamięć nie myli, ale w poprzednim sezonie nie było tak że ZAKSA rowniez z każdym wygrywała i schodziła pokonana dopiero w konfrontacji z Resovia ?
Która lepiej niż w tym sezonie ale jednak również nie zachwycała.
Historia lubi się powtarzać

[dzidek]

[...] ale w poprzednim sezonie nie było tak że ZAKSA rowniez z każdym wygrywała i schodziła pokonana dopiero w konfrontacji z Resovia ?

Dokładnie tak było  Z nami zaliczyli pierwszą przegraną w sezonie.
Też liczę, że i teraz się na nas potknął, a my w filmowym stylu odwrócimy "los"

[Slawko]

A ja  jestem gotów przyjąć w spokoju kolejną porażkę. Przeżyłem ich w tym sezonie 6, to i ta jedna więcej mnie nie "zabije". Tym bardziej, że mam świadomość z kim gramy. W naszej grze widać światełko w tunelu.
A dzisiaj z przyjemnością przyjdę na Podpromie wesprzeć naszą Drużynę i Trenera.

[repres1]

Tak samo do tego podchodzę.
Nasza wygrana byłaby sensacją. Nie "niespodzianką", ale "sensacją".
Trzeba wesprzeć Resovię w trudnych chwilach.

[mistrz2014]

A ja przyjdę i będę KIBICOWAŁ z całych sił z wiarą że wygramy jak co mecz....
Liczę na emocje, dobry mecz i jestem pewien że będzie to dla kibiców ciekawe spotkanie a nasza gra będzie znowu ciut lepsza.
Do zobaczenia i niech dzień niepodległości będzie dla nas i resovi udany.

[tomi92]

Oczywiście że ciezko sobie wyobrazić że uda się wygrać, ale takie serducho kibica mówi że jeśli mamy się przełamać to zróbmy to z liderem. Dziś nie będzie mnie na treningu ale na czy z ZAKSA będę, liczę że uda się zbudować świetną atmosferę na mecz dzięki temu treningowi, co przy już lepiej grającym naszym zespole może przerodzić się w sensacje 

[SupporteRR]

Nasz atut to zagrywka. Nie powinniśmy się na własnej hali w tym elemencie mylić, a kopnąć nią ma kto. Może by tak zadaniowo Kawikę wpuszczać za Rafę przynajmniej w decydujących momentach seta na ten właśnie element?

Też sobie o tym pomyślałem, a na sparingu wewnętrznym przed sezonem widać było że nasi Amerykanie najlepiej serwują. Tutaj filmik który najlepiej pokazuje możliwości Kawiki w tym elemencie.
https://www.youtube.com/watch?v=VAQ9MwsrMuc

Również wybieram się na dzisiejszy trening. Oby to był impuls, pozytywny kopniak, który da nam pierwsze zwycięstwo w sezonie, nad liderem. W naszej lidze prawie wszystko się wydarzyło od pierwszej kolejki. Brakuje jeszcze żeby 14 zespół pokonał 1 i chyba Lepa, Mielewski, Drzyzga i pozostali bezradnie rozłożą ręce.

[leon]

Dzisiejszy trening dość intensywny i...długi. Trwał ponad 2h. Oczywiście sposób i styl prowadzenia inny niż u Andrzeja, ale myślę, że komunikacja między trenerem, a zawodnikami dość dobra i do tego...konkretna.
Duże zaangażowanie naszych chłopaków. Raczej nie zdarzały się przypadki "bezpańskich" piłek. W gierkach w obronie nie było odpuszczania, a jak się komuś zdarzyło zawahać i nie ruszyć albo ruszyć z opóźnieniem to od razu...były okrzyki zachęty (nie mylić z opi...olem).
Dość ciekawie wyglądały serie zagrywek rozgrywających. Wydawać by się mogło, że Kawika ma w tym elemencie sporą przewagę nad Rafą, ale...Redwitz...zero oszczędzania się. Prał ile miał sił. Często było słychać "jęk wysiłku".
Moim zdaniem dziś w ataku lepiej wyglądał Kuba Jarosz. Nie sądzę jednak, żeby tutaj w I szóste nastąpiła zmiana. Przewaga fizyczna Damiana robi na razie różnicę.
Martwi natomiast gra rozgrywających (Rafa za wolno i za czytelnie, a Kawi często niedokladnie) i znowu spora ilość błędów niewymuszonych.

[SupporteRR]

Wydawało mi się, że Buszek wygląda dużo lepiej, ale trening a mecz to dwie różne sprawy.
No i chyba kontuzja Dawida Dryji. Źle wylądował i złapał się chyba za stopę. Treningu nie dokończył, ale oby nic poważnego.