Z całym szacunkiem dla mistrzów Afryki i Ameryki Płn, ale równie dobrze powinien grać w KMŚ mistrz Antarktydy. Federacji tam nie ma, ale poziom jest podobny.
To są oficjalne rozgrywki FIVB. Przyjęto taką, a nie inną formułę i jest to formuła sensowna.
Wymyślić system z mistrzami wszystkich kontynentów nie jest trudno. Cały kłopot w tym:
1. Kto to będzie oglądał?
2. Kto to będzie finansował?
Można wrócić do arabskich szejków, ale oni zapłacą tylko wtedy, gdy do swoich zespołów (!) będą mogli, na chwilę rozgrywania KMŚ, zaangażować gwiazdy. To już było. Nikt nie chciał tego oglądać.
Sięgnięto zatem po formułę, w której jest szansa na pełne trybuny i na finansowanie. Na dodatek ta formuła stawia stosunkowo wysoko poziom sportowy i nikogo nie krzywdzi. Porównując uboiegłoroczne rozgrywki do wcześniejszych, mecze stały na o wiele wyższym poziomie i były to (nareszcie!) rozgrywki emocjonujące, rozgrywki, w których widać było kibiców.
Zobaczymy jak sprawdzi się tegoroczna formuła LM z finałem rozgrywanym na neutralnej hali, ale tylko zbieg sportowych okoliczności może spowodować, że duża hala będzie zapełniona. Jak do tej pory chętnych do organizacji nie widać (nie jestem "na bieżąco", ale nie słyszałem i nie czytałem o nadmiarze chętnych). Jeśli formuła się nie sprawdzi, powinniśmy wrócić do "niesprawiedliwego" systemu F4, który zapewniał dość wysoką oglądalność.
"Niesprawiedliwość" w dopuszczaniu do rozgrywek gospodarza turnieju ma w sporcie bardzo długą tradycję. Brazylia nie brała udziału w eliminacjach do ostatnich IO, ale jakoś nikt nie czyni jej z tego zarzutu. Żeby zostać mistrzem olimpijskim i tak musiała wygrywać.
Udział Resovii - gospodarza nie jest więc niczym niezwykłym, niczym "niesportowym".
FIVB pewnie też wolałaby mistrzów wszystkich kontynentów, bez gospodarza. Nie ma jednak "neutralnych" chętnych na organizację takiej imprezy. Pozostaje rozgrywanie jej z udziałem "niesportowych" gospodarzy albo rezygnacja z imprezy.
A rezygnować z niej nie byłoby rozsądne, bo to jedyna formuła, w której "klubowo" Europa może mierzyć się z Brazylią.
W piłce nożnej kiedyś rozgrywano Puchar Interkontynentalny, pomiędzy zdobywcą PEMK i Copa Libertadores. Później zastąpiono go rozgrywkami KMŚ w Japonii i u arabskich szejków. Nie ma przekonania do japońskich i arabskich imprez. Lepiej KMŚ wypromuje Polska.