Nie, nie, nie.... Tak nie można. To nie tak miało być! Miało być zdecydowane zwycięstwo i przygotowanie się do meczu z Sadą. A tymczasem w sobie tylko znany sposób tracimy przewagę w drugim secie i przegrywamy już 2 do 0.
Wiem, iż kontuzja Masłowskiego rozwaliła koncepcje gry. Ale coś jest nie tak.
Może rzeczywiście trzeba ustawić się do Szczecina i kupić co nieco od nich.