My, Polacy mamy w sobie nadmierne "nadęcie" w stosunku do flagi, hymnu, godła. Nie mylmy szacunku z nadęciem. Amerykanie, których trudno nie nazwać patriotami, szyją sobie nawet majtki w barwach narodowych (o innych gadżetach nie wspominając), interpretują wokalnie swój hymn na 101 sposobów itp.
Moim zdaniem, bicie braw podczas hymnu przeciwnika jest nie tylko przejawem szacunku, ale, na dodatek, sympatii dla danego kraju. Mi byłoby przyjemnie, gdybym był za granicą w dużej grupie "obcych" ludzi i gdyby podczas grania polskiego hymnu ci cudzoziemcy zaczęli bić brawo. Odebrałbym to jako przejaw sympatii do Polski i Polaków. Myślę, że podobnie odebrali ten gest Francuzi.
A że jest to polski "wynalazek".... Czasem nawet my odkryjemy/"wynajdziemy" coś sympatycznego.