Bogdan, będę miał chwilę to wyczyszczę temat i przeniosę dyskusje do tematu piłki nożnej.
Szczerze to nie poznaję kolegi Leona. Zawsze pragmatyczny jak przy rozbudowie hali, tak tutaj hura optymizm. Niech i tak będzie. Nie będę rzucał kłody w marzenia. Choć z drugiej strony nie za bardzo rozumiem z czego ten optymizm wynika. Na dziś to jest zagwarantowane 16 mln PLN. Niby dużo, ale stadionu za to nie zbuduje się. I jednym z warunków jest to, iż ma to być tylko na lekkoatletykę. Tylko na lekkoatletykę (powtarzam). Ministerstwo Sportu nie finansuje inwestycji w piłkę nożną. Więc stąd ta gadka o wydzieleniu części gruntów pod tą inwestycje. Dodatkowo inwestorem jest Miasto Rzeszów a miasto w cudze grunty nie inwestuje. Nie chcesz wierzyć, Twoja sprawa. Za niedługo inwestycja ruszy to zobaczymy jak będzie to wyglądać. Ale jestem pewny, iż zostanie wydzielona cześć stadionu na którym będą prace.
Więc kwestia stadionu piłkarskiego na Wyspiańskiego a raczej jego modernizacji to nie jest coś, co miało by jakiś konkretny kształt. Ot wizualizacja i plany. Podpromie było na późniejszym etapie realizacji i projekt upadł. Stara prawda mówi, iż jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. I tych na stadion piłkarski nie ma i pewnie prędko nie będzie.
Kwestia modernizacji to kwestia polityczna. A politycznie się kalkuluje. W Łodzi Widzew traktuje się poważnie bo stoi za tym tysiące kibiców a ilu kibiców stoi za Resovią? Ile kupi karnet czy bilet i będzie chodzić na mecze. Jeżeli będzie to podobnie jak na rundę jesienną to nikt palcem nie kiwnie. To tak jak z przebudową Podpromia. Póki popyt przekraczał podaż, to temat rozbudowy był. Spadło zainteresowanie to i wszyscy rakiem się wycofali.
I czytajcie co pewniak z boku pisze. Mogę się pod tym podpisać. Jak wygląda obecnie stadion Resovii? Jak o niego się dba. Pamiętacie jak parę lat temu zbieraliśmy na oświetlenie herbu klubu? I co? I nic. Herb jest ale już oświetlenie nie działa. I nikt nie jest w stanie udzielić odpowiedzi dlaczego tak jest. Pewnie oszczędzają na prądzie. Tak jak w przypadku oświetlenia bieżni. Po zmierzchu nie działa i nie można tam pobiegać. I takich spraw można by dziesiątki przywołać.
W jednym pewniak się myli. W kwestii ludzi, którzy obecnie są w klubie. Oni twardo stąpają po ziemi i wiedzą co trzeba robić. Niestety nie ma za dużo pieniędzy, aby rozwinąć skrzydła więc egzystujemy. Naszym dobrodziejstwem jest to, iż stadion jest nasz. Ale to także nasze przekleństwo. Bo stadion generuje koszty i trzeba go utrzymać. A dodatkowych źródeł finansowania na horyzoncie nie widać. I to też jeden z powodów, dla których miasto ma "wywalone" na ten stadion. Miasto nie inwestuje na nie swoich gruntach. Póki stadion Resovii póty miasto nie będzie czuło się odpowiedzialne za to. Coś jak z PKSem w Rzeszowie. Wszyscy wiedzą, iż szpeci ale miasto nic z tym nie może zrobić bo to nie są ich tereny.
Hmm...od czego by tu w zasadzie zacząć...
Darek, w Twoim wpisie widzę masę sprzeczności i nieścisłości. To może w punktach, bo tak powinno być zwięźle i konkretnie:
1. Przecież w moich wpisach jest mowa o niedoszacowaniu przez urzędników inwestycji, zatem...jaki hura optymizm? Ja szacuję, że ten etap będzie kosztował cirka...50...60 mln, a nie przewidywane 36! W przypadku rozbudowy Podpromia szacowałem koszt na 60...80mln. Przewidziane było 41. Znałem tyko koncepcję, a na oczy nie widziałem projektu wykonawczego. Weź jeszcze poprawkę na to, że w tzw. międzyczasie ceny w budowlance poszły o 20...30% do góry. Do rozbudowy hali miasto podchodziło...10 lat!
Dla porównania...trybuna na stadionie miejskim kosztowała ponad 40 mln i było to...8...10 lat temu. Przez analogię można też coś wydedukować...
2. Raz piszesz, że słaby gospodarz na stadionie, bo...nie posprząta, nie zapali światła na herbie, nie ogarnie odpowiednio obejścia. Dwie linijki później piszesz, że...nie ma na to pieniędzy, a ludzie w klubie (gospodarze tego stadionu) twardo stąpają po ziemi i wiedzą, co robią
3. Teraz znowu pojawia się wątek kosztów utrzymania stadionu...czyli tak, ci ogarnięci i mocno stąpający po ziemi ludzie nie chcą oddać kluczowej części stadionu miastu w utrzymanie, bo...na złość mamie chcą sobie odmrozić uszy. Czyli nie mają na utrzymanie, nie mają na remont i przystosowanie, ale nie oddadzą i już. Zapewniam Cię, że ci ogarnięci ludzie wiedzą, że żeby miasto przeprowadziło jakąś inwestycję na stadionie to musi być jego właścicielem.
Podpowiem Wam tylko w tajemnicy...spór nie idzie o główne boisko na stadionie. A o co idzie?
Jak Pewniak dobrze dopyta u źródła i będzie dociekliwy to może się zdoła dowiedzieć. Choć i tak uważam, że może odpowiedź otrzymać tylko drogą dobrej dedukcji, bo pewnie wprost jej nie usłyszy...
Jednak po jego nastawieniu wnioskuję, ze raczej posługuje się utartym szablonem wiedząc albo nie chcąc wiedzieć, że od momentu, kiedy Uniwersytet przejmował stadion do dziś minęło przynajmniej jedno pokolenie.