Temat ukraiński na tym forum totalnie przycichł, a i w mediach zdecydowanie przybladł. Zastanawiające to tym bardziej że na wschodzie Ukrainy dzieją się rzeczy straszne, krwawe i które właśnie teraz decydują o losach Ukrainy. Dlatego napisze tak:
Ukraińcy! Na prawdę nie widzicie i nie rozumiecie, o co chodzi? Co się właśnie wokół was dzieje?
Posłużono się wami żeby dokopać Rosji i ugrać interesy wielkich korporacji. Szczególnie w rolnictwie (Monsanto i Cargil). Gazie łupkowym (Chevron-Bursima) i przemyśle zbrojeniowym (General Dynamics i Lockheed Martin). Podpuścili was jak dzieci na Janukowycza, a wy pozwolicie się zmanipulować.
Opcja przyjęcia was do UE była aktualna jedynie do momentu, kiedy zachodni politycy zaczęli bywać na Ukrainie i przyglądać się z bliska waszej kulturze, normom społecznym i zachowaniem obywateli. Później była jedynie mowa o umowie stowarzyszeniowej, która nic nie daje poza możliwością otrzymania wytycznych, jakie normy należy spełnić, aby rozpocząć rozmowy o ewentualnej akcesji.
Zachodowi było głupio wam wprost odmówić, bo u was rewolucja, krew się leje i panuje hura-optymizm proeuropejski. Slava bohatyrom!!! Idziemy do Unii, będzie kasa!!!
Niestety kasy nie będzie. Nie będzie też unijnych paszportów i otwarcia granic. Będą twarde kredyty udzielone pod poważne zastawy i słono oprocentowane.
Niestety, ale przy ukraińskim poziomie korupcji, przestępczości, alkoholizmu i generalnie zdziczenia obyczajów (głównie moralności i prawa) oraz wszechwładzy mafii ściśle związanej ze służbami specjalnymi, politykami i elitami biznesu spełnienie warunków akcesyjnych stawianych przez UE jest, delikatnie mówiąc, bardzo mało prawdopodobne w wyobrażalnym przedziale czasowym.
Osobiście wielokrotnie odnosiłem wrażenie, że dla was akcesja do Wspólnoty Europejskiej nie polega na wprowadzaniu unijnych wzorców społecznych, politycznych i gospodarczych, a jedynie na otrzymywaniu "darmowej kasy". Sprawiacie wrażenie, że nie do końca rozumiecie demokratyczne i wspólnotowe mechanizmy. Parafrazując i spłycając dla was to darmowe pieniądze, które jak wszystko inne można rozkraść i przepić.
Powiedzmy sobie szczerze prawdę. Może brutalną, ale już chyba czas na zakończenie tej iluzji. Szczególnie w momencie, gdy płynie ludzka krew. Świat zobaczył Muzyczkę, ciała ludzi bestialsko pomordowanych w Odessie i efekty działań Prawego Sektora. Internet obiegły setki, a może tysiące filmów i materiałów ukazujących ukraińską codzienność. Cywilizacja zachodu "rozdziawiła gęby" w szoku. Wielu nie mogło uwierzyć. Inni ze współczuciem pokiwali głowami. Jeszcze inni zakrzyknęli niemożliwe! Jednak wszyscy się was przestraszyli. Nikt nie chce mieć za sąsiada wiecznie pijanego dresiarza, o inteligencji rozwielitki i kulturze kołchoźnika, który z kałasznikowem lub siekierą w ręce będzie dochodził swoich racji. Zdaję sobie sprawę, z faktu, że nie wszyscy Ukraińcy to ludzie pokroju Muzyczki. Jednak informacja poszła w świat i społeczeństwa Europy zaczęły się was po prostu, po ludzku bać.
Wasi przodkowie marzyli przez wieki o Wolnym Państwie Ukraina. Przelewali za niego krew i oddawali życie. Byli nawet skłonni się zeszmacić z Hitlerem lub zdegenerować i zbydlęcić z Banderą, byle tylko, choć nadzieja na wolną Ukrainę nie zgasła. W końcu dostaliście prezent od losu. Mieliście swoje państwo. Z rozwiniętym przemysłem, rolnictwem, służbą zdrowia, szkolnictwem, całą infrastrukturą i potężną armią. Słowem marzenie pokoleń srodze okupione ukraińską krwią się ziściło.
I co zrobiliście z tym darem przez 23 lata wolności?
Jak nim gospodarowaliście? Jak korzystaliście z dobrodziejstw demokracji i wolności? Jakie elity władzy wykształciliście jako społeczeństwo? Kogo z nich wybieraliście jako swoich przedstawicieli?No właśnie. Ktoś na Ukrainie rozkradł wszystko, co można było ukraść. Skorumpowł wszystkich, których można było skorumpować. Zamienił prawo, moralność i jakiekolwiek zasady w opary absurdu i wolną amerykankę. Struktury państwa zamienił na układy mafijne, które oplotły praktycznie wszystko swoimi (nomen omen
) mackami.
W końcu doprowadził do totalnej biedy i kompletnego chaosu w państwie. Przeciętna emerytura to ok. 200 zł, pensja 700, a ceny poza wódką, paliwami i papierosami wyższe niż u nas. Do tego emerytury i pensje w budżetówce nie są wypłacane od 4 miesięcy. W Firmach bywa różnie, ale większość również nie płaci pracownikom. Za co ci ludzie mają żyć? Czym nakarmić dzieci? O tym nie pomyślicie, ale żeby ściągnąć z USA najemników i płacić im ok. 700 milionów złotych miesięcznie za strzelanie do waszego, głodnego narodu, to jest w porządku. Żeby wydać kilka miliardów na uzbrojenie, amunicję i paliwa dla bojówek Prawego Sektora, tzw. "Gwardii Narodowej" i nakazać im strzelanie własnych braci, sióstr, matek i ojców, to jest dobro Narodu Ukraińskiego, a oni są "bohaterami walczącymi z terrorystami". Dowódcy i płatnicy siedzący w przytulnych gabinetach, to wspaniali przywódcy narodu, mężowie stanu, a do tego dobrzy i prawi ludzie.
Jestem pewny, że wasi dziadowie i ojcowie przewracają się w grobach. Nawet sam Stiepan Bandera, bo on choć metody miał godne najgorszych zwyrodnialców na Ziemi, ale choć chciał i dążył do wolnej i szczęśliwej Ukrainy, a wy robicie wszystko, żeby ją zniszczyć. Niestety, jak na razie skutecznie.
Jak sobie wyobrażacie przyszłość Ukrainy po tym wszystkim? Załóżmy nawet, że Kijów wygra wojnę domową i co? Wschód i południe pogodzą się z zachodem i zaczną wspólnie budować wielką szczęśliwość wszystkich Ukraińców? Czy chaos będzie trwał i krew będzie się lała nadal? A zmieni się jedynie forma walki. Stawiam na podziemie i partyzantkę. Nastroje w społeczeństwie będą coraz bardziej "wybuchowe", a gospodarka zamieni się w ostateczną ruinę?
Eksperci mówią, że Ukrainie potrzeba ok. 150 mld. USD żeby odzyskała szansę na normalność. UE chce pożyczyć 15. USA daje 1. Gdzie reszta? Jak państwo sobie poradzi bez Rosji, która jest niemalże jedynym liczącym się odbiorcą ukraińskich dóbr?
Załóżmy nawet, że Marsjanie podarują wam 200 mld. USD. Co się z nimi stanie i dlaczego niemal wszystkie znikną?
Proponuję się poważnie zastanowić nad przyszłością i realnymi możliwościami jej kształtowania, a zbyt wiele ich nie ma. Przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ci na wschodzie, to naprawdę ruscy dywersanci, zdrajcy i terroryści? Czy może wasi bracia, którzy widzą szansę na lepsze życie, a nawet przeżycie? Czy nie warto otworzyć się na ich poglądy, a może i wyciągnąć rękę na zgodę? Może to jedyna szansa na utrzymanie integralności waszego pięknego państwa?