Moja znajoma była w środę po raz pierwszy na meczu siatkówki. Jest więc "megapiknikiem". Rozmawiałem z nią po meczu. Była pod wrażeniem zachowania Klubu Kibica, ale brakowało jej tego, by cała hala reagowała żywiej. Chętnie by się przyłączyła do energiczniejszego dopingu. Niestety, atmosfera nie sprzyjała.
Ludzie po prostu wstydzą się okazywać pozytywne emocje, muszą się "przełamać". Warto im pomóc w przełamaniu pewnych barier.
Większość osób, które po raz pierwszy trafiają na trybuny czuje się w nowym miejscu obco. A jeśli czujesz się obco, raczej nie eksponujesz swoich zachowań. Postawa gospodarza może ci pomóc w "przełamaniu lodów".
Wiem, że Klub Kibica może się czuć zmęczony w nawoływaniu reszty do aktywniejszego kibicowania, ale warto konsekwentnie próbować.
Ludzie czekają na wezwanie "Cała hala odpowiada!". Ludzie przełamują się, gdy słyszą wezwanie "Jeszcze głośniej!".
Przyuczanie do każdego fachu (do fachu kibica też) wymaga mądrości i cierpliwości ze strony nauczyciela (Klubu Kibica). Trzeba też pamiętać, że nie każda lekcja kończy się sukcesem pedagogicznym.