Wspólne kibicowanie z KK w tym sezonie

[Monixx]

W moim sektorze akurat było głośno i przez cały mecz nie słyszałam własnych myśli. Panowie nade mną dopingowali cały czas i być może dlatego odniosłam trochę mylne wrażenie... I wkurza mnie takie narzekanie My dopingowaliśmy a Wy nie! Kto chciał dał z siebie wszystko. Sorry ale z mojej strony więcej się nie dało... Nie będę innych zmuszać do dopingu i też nie będę im tego wytykać. Ja ze swojej strony mam czyste sumienie.   I po tym co pokazali nasi w końcówkach chciało mi się po prostu ryczeć... Ale cóż w 3. sie nie poddaliśmy i nadal było głośno. Ale nie ma się też co dziwić bo 2 pierwsze sety większość dopingowała a i tak to nic nie dało... można się załamać.  Ogólnie wydaje mi się, że było bardzo dobrze! Przesadzacie moim zdaniem! Jak wróciłam do domu moja rodzina, która oglądała w tv mówiła mi, że takiego dopingu dawno nie było Poza tym był moment kiedy przed naszą zagrywką hala sama zaintonowała klaskanie... Wiadomo, że gdybyśmy wygrali chociaż seta to atmosfera była by jeszcze lepsza 

[davl]

Ja jak kolega Nexter również siedziałem w sektorze J2, i faktycznie powiem że niektórym to sie nic nie chciało. A po mojej prawej stronie w J3 to jak spoglądnąłem  czasami to tylko pojedyncze osoby klaskały, nic poza tym. Ale jak wspomniano wyżej wielu, nowych "kibiców" było zagubionych, a bo to pierwszy raz na hali albo kolega zamówił bilet to przyszedł i oglądał spektakl. Ze swojej strony to robiłem co sie dało mimo chorego gardła (dziś stan jest jeszcze gorszy) tak samo jak sąsiad obok. Mimo wszystko ogólnie rzecz biorąc było bardzo dobrze, szczególnie pierwsze dwa sety ludzie klaskali cały czas i była lepsza atmosfera niż na poprzednich meczach.. natomiast w 3 secie publika podupadła jak gra naszego zespołu..

[Ryba]

Dobra akcja z hymnem, w lewym sektorze krzesełkowym nawet Pan Marek Karbarz (jako jedyny) wstał W końcu było "...hymn śpiewają" czy "...pomagają"?

[kobar]

"...hymn śpiewają"

[biperion]

Braklo - Mistrz Mistrz Resovia wole to zdecydowanie bardziej niz -> Kto wygra mecz... i chyba hala bardziej przy tym zyje.

[mlodymajor]

Obok mnie siedzial Pan ktory nie posiada karnetu ale pomyslal sobie ze pojdzie na mecz i kupil bilet (tak wywnioskowalem z jego rozmowy z jego kolega). Przez caly mecz ostentacyjnie powtarzal co 3 min ze jest spiacy, chce mu sie spac albo ze mu sie nudzi. Przezcaly mecz ani razu!!! nie klasnal. Podczas hymnu nawet nie wstal, a do tego gdy jego kolega chcial wstac to przekonal go ze nie warto wstawac. Po co przychodzic na mecz 

[madlark]

Obok mnie siedzial Pan ktory nie posiada karnetu ale pomyslal sobie ze pojdzie na mecz i kupil bilet (tak wywnioskowalem z jego rozmowy z jego kolega). Przez caly mecz ostentacyjnie powtarzal co 3 min ze jest spiacy, chce mu sie spac albo ze mu sie nudzi. Przezcaly mecz ani razu!!! nie klasnal. Podczas hymnu nawet nie wstal, a do tego gdy jego kolega chcial wstac to przekonal go ze nie warto wstawac. Po co przychodzic na mecz 

Może był z Bełchatowa albo Kędzierzyna

[MarianG]

Czytam te wypowiedzi i rysuje mi się obraz wczorajszych trybun wypełnionych kibicami, szczelnie i kompletnie.
Obok mnie też siedziały 3 panienki w czarnych strojach(chyba przyszły na pogrzeb) i ani razu nie klasnęły.
Kasja;, Masz ogromne szczęście, że znalazłaś się w sektorze, gdzie dopingiem żyje sektor, ale niestety nie wszędzie tak jest. Możesz zdradzić, który to sektor?
Po tych wypowiedziach na forum mamy przegląd sytuacji.
Niech płyną rady, co z tym fantem zrobić? Jak poprawić sytuację?
To, że KK jest najlepszy, nie ulega wątpliwości, ale już kibice, to wymaga poprawy.

[Nexter]

Obok mnie siedzial Pan ktory nie posiada karnetu ale pomyslal sobie ze pojdzie na mecz i kupil bilet (tak wywnioskowalem z jego rozmowy z jego kolega). Przez caly mecz ostentacyjnie powtarzal co 3 min ze jest spiacy, chce mu sie spac albo ze mu sie nudzi. Przezcaly mecz ani razu!!! nie klasnal. Podczas hymnu nawet nie wstal, a do tego gdy jego kolega chcial wstac to przekonal go ze nie warto wstawac. Po co przychodzic na mecz 

Nasz problem wczoraj polegał na tym, że takich była zdecydowana większość. Sławna Macerata i jeszcze bardziej znani siatkarze przyciągnęli wczoraj na podpromie o wiele wiecej "bydła" niż kiedykolwiek. Ci ludzie nie znaleźli się tam z miłości do klubu, chęci dopingu czy innych pobudek. Oni przyszli do ZOO obejrzeć znane nazwiska i ludzi którzy ich noszą
P.S: Z całym szacunkiem dla naszych wczorajszych przeciwników oczywiście:)

[willhaven]

zrozumcie ,że są kibice którzy przychodzą zobaczyć na żywo dajmy na to "wielką Maceratę" a Resovia to akurat taki dodatek, chociaż ja jestem po wczorajszym podbudowany, obok mnie siedział starszy pan którego nie kojarzę z meczów ligowych i on akurat cały mecz klaskał, wstawał, nawet odpowiadał na "kto wygra mecz" 
wczorajszy mecz pod względem dopingu był ok ale zawsze mogłoby być lepiej,

p.s. a najbardziej  wkurza mnie wcześniejsze wychodzenie jak jeszcze piłka w grze, np. wczoraj w trzecim secie pod koniec, tego nie znoszę, ale to chyba kwestia parkingowa jest, bo mi by było normalnie wstyd wyjść wcześniej, nie może jeden z drugim zrozumieć ,że jak zaparkujesz na dolnym parkingu to i tak będziesz pół godziny wyjeżdżać