Nie mam pojęcia, po co było psuć coś, co dobrze funkcjonowało. Może to nasza cecha narodowa, że jeśli wiatr historii daje nam szansę na stworzenie czegoś w miarę dobrze funkcjonującego, to natychmiast musimy to spartolić "dla dobra (reprezentacji) Polski" i strzelić sobie w stopę?
Wiem jednak, że "Wszystkie Ryśki to porządne chłopy", a Rysiek Ochódzki nie takie sprawy załatwiał.