No i jesteśmy po pierwszym meczu.
Gdybyśmy nie nastrzelali sobie bramek samobójczych na początku I seta...
Powiem tak:
Rafał Buszek jest nie do wyjęcia nie tylko z I składu Resovii, ale i z I składu reprezentacji Polski. To co gra w ataku (przy bardzo dobrej grze w przyjęciu) jest naprawdę na poziomie światowym. Z takim zawodnikiem w składzie nie mamy prawa obawiać się żadnego przeciwnika.
Heniu Schoeps - ten facet jest po prostu genialny. Jak to dobrze, że w półfinale MŚ'14 Niemcy zagrali z Dżordżem w składzie. Gdyby grał Heniu... Tak przytomnego, tak technicznie genialnego atakującego można ze świecą szukać. Oglądam jego grę na co dzień już trzeci rok, ale w tym sezonie nie mogę wyjść z podziwu, co facet wyczynia, co potrafi. Dziś nie szło mu w zagrywce, ale w ataku - poezja. Techniczny geniusz.
Cieszę się, że Andrzej Kowal zmienił swoje nastawienie do (nareszcie) wyrównanego składu. Nie idzie Penczewowi, to wchodzi Lotman. Bez fochów, bez dąsów, ot tak normalnie. Paula wchodzi i gra swoje. Nie czekamy "aż X się przełamie", bo i po co ma się przełamywać? Zdąży się przełamać w następnym meczu. Brawo Andrzeju! Nareszcie "Wszyscy jesteśmy Resovią"
-----------------------------------------------------
No cóż, u mnie skończył się sezon ochronny na ocenę naszej gry. Obiecywałem miesiąc bez krytyki i wytrzymałem miesiąc bez krytyki.
Dziś nie mam za co krytykować. Nawet te bramki samobójcze, których nastrzelaliśmy sobie w I secie, nie nastroiły mnie krytycznie. Trochę dziwne wydało mi się zdenerwowanie naszych zawodników, ale... nie pierwszy to raz w I secie jesteśmy sztywni. To wszystko dzieje się w głowach, bo gdy nabieramy pewności siebie, to stajemy się po prostu nie do pokonania.
Pewnie gdzieś tam się potkniemy. Pewnie nie wszystko pójdzie gładko. Ale coś mi się zdaje, że my i Skra nie musimy się obawiać ani meczów grupowych, ani rund pucharowych, ani Rosjan, ani Włochów, ani Turków.
Jedziemy dalej.