Asekuranctwo nie popłaca.
Jak zobaczyłem "bezpieczną" zagrywkę Alka w końcówce I seta, wiedziałem, że już przegraliśmy.
W bloku nie dotykamy piłki, a jak już dotkniemy, piłka leci w trybuny. Nie bronimy nic.
0:2 i 5:11, a my my wzrok wbijamy w podłogę. Środkowi nie blokują nic, a Tomek Kusior grzeje ławę.