Autor Wątek: PlusLiga 2014/2015  (Przeczytany 219528 razy)

Slawko

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2217
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #60 dnia: Maja 30, 2014, 16:44:14 pm »
Bartek nie jestem pewien, czy ta przerwa nie zostanie zlikwidowana tylko w Orlen Lidze, a w Plus Lidze zostanie.

http://www.sportowefakty.pl/siatkowka/443321/zmiany-w-rozgrywkach-orlen-ligi-od-sezonu-20142015

 a tu :
http://www.sportowefakty.pl/siatkowka/442836/zmiany-w-rozgrywkach-plusligi-w-zwiazku-z-jej-poszerzeniem.

Nic nie piszą o zlikwidowaniu przerwy  :-\ .


Monixx

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2316
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwca 02, 2014, 12:58:57 pm »
Jest zlikwidowana też w PL. Mówili o tym w PS.

Diego

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 478
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwca 05, 2014, 18:16:12 pm »
Ilość zespołów w lidze świadczy, że nasi włodarze już kilka lat temu upadli na głowę, albo piszczałki z Bełchatowa poprzestawiały im zdolność myślenia. Brak spadków, 10 minutowa przerwa, niedopracowanie video na żądanie, pomarańczowy człowiek... Idąc tak dalej to za kilka lat nasza liga będzie liczyć 30 zespołów.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwca 05, 2014, 19:25:25 pm »
Przez długi czas mieliśmy 10-zespołową ligę. Jak na siatkarskiego mocarza było to stanowczo zbyt mało. 12-zespołowa to minimum, a 14-zespołowa to dobry ruch, jeśli siatkówka ma się u nas rozwijać. Powstanie nowych ośrodków nakręca koniunkturę, a to jest zawsze potrzebne.
Byłem dość ostrożny w stosunku do "zamykania ligi". Chciałem, żeby był to proces naturalny. Nie kształtowany przez brak spadków i awansów, ale przez czytelne kryteria organizacyjne dla klubów aspirujących do awansu: odpowiednia hala, odpowiedni budżet. Z perspektywy czasu dostrzegam, że "zamknięcie ligi" nie zaszkodziło siatkówce. Można przytoczyć nie najlepszy przykład AZS-u Cz czy Bielska, ale w większości formuła się sprawdza. Nie gramy w kurnikach, kluby płacą, publiczność dopisuje, zatrudniamy niezłych obcokrajowców, powstają nowe ośrodki z aspiracjami.
Nie patrzmy na organizację ligi z perspektywy aktualnego mocarza. Kiedyś to my wspinaliśmy się mozolnie, a mecze z ówczesnymi mocarzami były siatkarskim świętem nakręcającym marzenia, plany i rozwój.
Dla Skry przyjazd do Rzeszowa był przez długi czas przyjazdem po pewne 3:0. Dla Resovii była to walka o wygrany set. Nie udało się, ale w przyszłym roku z pewnością się uda". No i szliśmy w górę.
Dajmy podobną szansę innym ośrodkom i nie dąsajmy się, że "to żadne emocje". Dla nas - nie, dla nich - tak.
Nie mam obaw co do nadmiernego rozrostu ligi. Wystarczy podwyższyć kryterium budżetu i niebezpieczeństwo zniknie.
----------------------------------------------------------------------
Mi 10-minutowa przerwa nie przeszkadza. Jednym zaszkodzi, innym pomoże. "Bilans" i tak wyjdzie na zero. Dla mnie mecz to nie tylko sport. To także wydarzenie towarzyskie. Przerwa umożliwia podzielenie się uwagami o meczu, spotkanie ze znajomymi, chwilę ochrony dla strun głosowych  :)  Przyzwyczaiłem się do niej. Jeśli przerwa pomaga Polsatowi w zwiększeniu zysku z reklam, to należny się cieszyć. Prawdziwy zawodowy sport utrzymuje się z pieniędzy telewizji, a nie z datków sponsorów. Wcześniej czy później część tych pieniędzy trafi do klubów. Tak to działa w normalnym świecie.
-----------------------------------------------------------------------
System wideo jest poprawiany i będzie poprawiany jeszcze przez długi czas. Technologia nie stoi w miejscu. Nie narzekam na nasz system. Zdarzają się farfocle, ale jest lepiej niż rok temu.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5372
  • Semper fidelis
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwca 05, 2014, 20:41:25 pm »
My tu gadu, gadu a włosi udoskonalili Nasz pomysł.
[quote ] SportoweFakty.pl Siatkówka

Wielkie zmiany w męskiej Serie A

autor: Michał Kaczmarczyk | 2014-06-04, 15:32 | źródło: volleyball.it |

Władze włoskiej ekstraklasy reagują na dręczące ją problemy i bolączki. Od przyszłego sezonu system awansów i spadków zostanie zastąpiony przez wymagający system licencyjny.

W Bolognii odbyło się zebranie władz męskiej Serie A1 oraz przedstawicieli występujących w niej klubów, którego owocem okazał się rewolucyjny projekt reformujący niemal od podstaw jej założenia. Inicjatorem Serie A1 Superlega (Super Ligi) został prezes Trentino Volley Diego Mosna, który od czasu problemów finansowych nękających jego klub w czasach kryzysu włoskiej gospodarki i obniżenia się jakości całej ligi jako produktu walczył o jak najgłębiej sięgające zmiany w całej jej strukturze.
 

Od sezonu 2014/15 znika możliwość sportowego awansu i spadku, ale nie oznacza to, że Włosi zaordynowali w całości rozwiązanie polskie, czyli "zamkniętą-otwartą" ligę. Wprowadzono system licencyjny: każdy z klubów Serie A1 otrzyma czteroletnią licencję na udział w najwyższej klasie rozgrywkowej, która w przedostatnim roku jej obowiązywania będzie mogła być przedłużona o kolejne dwa lata.
By tak się stało, władze ligi będą dokonywać analizy kondycji klubu na trzech płaszczyznach: końcowej pozycji w rozgrywkach (co oznacza, że w najgorszej sytuacji będą zespoły, które zajmą w lidze dwa ostatnie miejsca), wywiązywania się z zobowiązań finansowych, szczególnie wobec zakontraktowanych zawodników i frekwencji meczowej. Wiąże się to z wysyłaniem przez władze klubów cztery razy do roku sprawozdań finansowych, podpisywanych przez samych siatkarzy i wymogiem wypełniania hal co najmniej w 80 procentach. Ponadto obowiązkiem będzie posiadanie obiektu mogącego pomieścić dwa tysiące kibiców, od sezonu 2017/18 minimum będzie wynosiło trzy tysiące.

Przed startem sezonu 2015/16 zwycięzca Serie A2 będzie miał prawo ubiegania się o miejsce w ekstraklasie i złożenia stosownej aplikacji, ponadto władze ligi nie wykluczają przyznawania dzikich kart. Interesujący jest także katalog działań, które pomogą klubom w pozytywnej weryfikacji licencji, a także zniwelować przydzielone kary za niedotrzymanie jej warunków: chodzi m.in. o zgłoszenie drużyn do młodzieżowych mistrzostw Włoch, działalność marketingową i... co najmniej 80 000 wyświetleń na kanałach Youtube.

Jak informuje portal Volleyball.it, wprowadzenie nowego modelu rozgrywek jest już tylko kwestią czasu, a sam projekt zostanie przedstawiony FIPAV (włoskiej federacji siatkówki) w terminie do 18 czerwca. Rewolucja nadchodzi wielkimi krokami.[/quote]
« Ostatnia zmiana: Czerwca 05, 2014, 20:44:00 pm wysłana przez A :) »

Pisar

  • SSPS Resovia
  • Kadet/-ka
  • *
  • Wiadomości: 477
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwca 06, 2014, 08:24:33 am »
... dostrzegam, że "zamknięcie ligi" nie zaszkodziło siatkówce. Można przytoczyć nie najlepszy przykład AZS-u Cz czy Bielska, ale w większości formuła się sprawdza. Nie gramy w kurnikach, kluby płacą, publiczność dopisuje, zatrudniamy niezłych obcokrajowców, powstają nowe ośrodki z aspiracjami.

....

mecze z ówczesnymi mocarzami były siatkarskim świętem ......


A ja cięgle jestem przeciwnikiem zamkniętej ligi, bo tak naprawdę zespoły dołów tabeli graja same sparingi. Uważam, że cel jakim jest obrona przed spadkiem dawał dodatkową mobilizację zarówno organizacyjną , jak i sportową. Każdy mecz był świętem, bo był bądź meczem z mocarzem, bądź meczem za 4 punkty.

System wideo jest poprawiany i będzie poprawiany jeszcze przez długi czas. Technologia nie stoi w miejscu. Nie narzekam na nasz system. Zdarzają się farfocle, ale jest lepiej niż rok temu.

Dobrze,że jest system, dobrze że się rozwija, szkoda tylko, że rozwój jest tak powolny- i nie chodzi tu o postęp technologiczny, czy niedostępność technologii, ale o zmianę mentalności (np. upublicznianie weryfikacji, zbyt rzadka prośba o nią przez sędziów, zbyt długi czas weryfikacji, częste zamieszania z nią związane)

Paulina

  • Moderator
  • Junior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 956
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwca 06, 2014, 10:05:01 am »
Poszerzanie ligi o 2 kolejne zespoły dla mnie nie jest do końca trafnym rozwiązaniem. Ok, fajnie, że są dwa dodatkowe ośrodki sportowe, które spełniają warunki gry w lidze, ale takie 'dokoptowanie' dwóch drużyn nie poprawia jakości ligi. Patrząc na niektóre zespoły walczące w +L w ub. sezonie miałam wrażenie, że te zamiast równać do 'góry' stały w miejscu,  nie rozwijały się. Poza tym brak ewentualnego spadku, a nawet świadomość zespołów, że za brak wyników nie poniosą żadnych konsekwencji, jest dla mnie żenująca. Rok temu Olsztyn oddał Czewie mecze PO, żeby ta miała 5 zwycięstw i sam zajął 10 miejsce. Przecież to żadna różnica, czy zajmą miejsce 9, czy 10. Ile wygranych meczów mogło mieć w ub. sezonie BBTS Bielsko, skoro w zasadniczej zdobyło zaledwie 10 pkt (przypomnę, że my jako pierwszy zespół mieliśmy ich ponad 50)
Ilość spotkań jest korzystna dla przeciętnego kibica, bo super jest obejrzeć 'nadprogramowe' mecze, ale biorąc pod uwagę, że mamy 4  drużyny walczące w pucharach, powinniśmy brać pod uwagę fakt, że gracze mają już dość na koniec sezonu. Teraz niby tylko 4 mecze extra, a grafik jest tak napięty, że szpilki nie ma gdzie wytknąć. My, Skra, czy JW niemal przez cały sezon będziemy grać 2 razy w tyg. To spore obciążenie.
Jeżeli dołączamy drużyny, to ktoś powinien spaść. Takie jest moje zdanie. Albo baraze pomiędzy ostatnim zespołem +L a zespołem pretendentem z 1.
Tak moim zdaniem byłoby uczciwiej i sprawiedliwiej. Każdemu musiałoby zależeć na finalnym miejscu w tabeli, nie byłoby dziwnych sytuacji, o których pisałam wcześniej. Wygrałaby sportowa walka.
Ale to tylko moje zdanie ;)
Kocham Ją a Ona mnie!  Nigdy nie zostawię Jej!

Diego

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 478
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwca 07, 2014, 09:07:39 am »
Na grę na najwyższym szczeblu trzeba sobie zasłużyć, czyli m.in. wywalczyć w boju na boisku. Samo spełnienie kryteriów licencyjnych nie może być podstawą do osadzania klubu w najlepszej lidze ot, tak, bo mu się należy, bo ma kasę. Spadek nie raz uratował już klub przed całkowitym rozpadem. Koszty mniejsze, reorganizacja, często wypieprzenie starego prezesa i po roku czy dwóch zespół wraca z nową twarzą. Zawsze byłem przeciwnikiem zamknięcia i tak zostanie, mimo szczerej sympatii do zespołów, którym się nie udało za wiele ugrać w danym sezonie.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #68 dnia: Czerwca 07, 2014, 11:36:37 am »
W grze na najwyższym szczeblu najczęściej przeszkadza brak odpowiedniej hali. Chcemy wrócić do grania w kurnikach, bo to było "sportowe"? Można było rozgrywać mecze piłkarskie we Wronkach czy Grodzisku. Odpowiednikiem takich stadionów jest ROSiR, na którym mecze +L nie powinny być rozgrywane.
Dzisiejszy sport to przede wszystkim pieniądze i wielki show. Siatkówka była i jeszcze jest jedynym sportem zespołowym, w który Polska ma szansę stworzyć ligę na światowym poziomie. Nie stworzymy jej w kurniku.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie zarzuci amerykańskim grom zespołowym braku "sportowości". A przecież tam nie ma awansów. Są tam "niższe ligi" (o poziomie rozgrywek uniwersyteckich nawet nie wspominając), ale do gry w najwyższej lidze można co najwyżej aspirować organizacyjnie. Sportowo nie jest to żaden kłopot.
To powinien być nasz wzór, a nie europejska piłka kopana z jej awansami, spadkami i transferami. W siatkówce model piłkarski nie sprawdza się.
W modelu amerykańskim też są kluby bogatsze i biedniejsze, ale wszystkie one są bogate. My jeszcze długo nie dopracujemy się salary cap, bo kombinacje finansowe są zbyt zakorzenione w polskim społeczeństwie. Możemy się jednak dopracować pewnego minimum finansowego, które będzie stopniowo podwyższane.
W czasach "sportowych awansów" zbyt często liga ledwo dogrywała koniec sezonu. Kluby się sypały, nie miały za co jeździć na mecze. Dziś też nie jest różowo. Polskie kluby rezygnują z uczestnictwa w CC ze względu na koszty wyjazdu. "Niesportowe"? Owszem, ale tak "niesportowa" jest rzeczywistość.
Mocny klub buduje się dość długo. Nie wiem jak potoczyłyby się losy Resovii, gdyby nie udało się nam utrzymać w PLS-ie po I sezonie. Być może nastałaby nicość jak w rzeszowskiej koszykówce. Pewność gry, pewność uczestnictwa w największym sportowym show sprzyja dłuższym niż roczne umowom sponsorskim, sprzyja stabilizacji poziomu sportowego. Czy ktoś pamięta jeszcze takie ośrodki jak Piła czy inny Wieluń? Były i już ich nie ma. AZS Cz. istnieje tylko dlatego, że nie spadł, a AZS W. nie spadł, bo zawsze ktoś z dużego miasta będzie chciał rzucić parę złotych na najwyższą klasę rozgrywkową mając pewność, że ona za rok i tak będzie.
"Sportowe" awanse miały głęboki sens w czasach "wierności barwom klubowym od żłobka do nagrobka", w czasach sportu "amatorskiego". Dziś kluby muszą się stawać przedsiębiorstwami rozrywkowymi (można się oburzać na to określenie, ale tak jest). Tak to wygląda w Ameryce, w której kluby, oprócz prestiżu, przynoszą zyski i głównie dzięki telewizji są samowystarczalne. Można związać się ze sportową gwiazdą na 5 lat, bo ma się pewność przychodów. Jeśli pewność przychodów klubu jest uzależniona od chwilowej zamożności sponsora, wykluczone staje się zawiązywanie długotrwałych umów. Mamy Grozera na 2 sezony i albo Góral sypnie groszem, albo nie mamy Grozera. Przy pewności dopływów finansowych (oczywiście nie jest to 100% pewność, ale bardzo duża pewność) można mieć Grozera na 5 lat. Do tego powinniśmy dążyć krok po kroku. Zamknięcie ligi sprzyja temu kierunkowi.
Ilość klubów w +L jest zbliżona do ilości polskich województw. W dużym uproszczeniu: większość polskich regionów ma ośrodek, w którym powinno się koncentrować siatkarskie przedstawienie na bardzo wysokim poziomie. Stabilność Resovii sprzyja naszej "ekspansji" na regiony ościenne. Mamy szanse zarazić siatkarską Resovią nawet Kraków i Lublin. Podobne szanse mają: Bełchatów, Kielce, Radom, Gdańsk, Lubin, Radom,... Nasza "strefa wpływów" nie zbuduje się, gdy siatkówka będzie raz w Rzeszowie, raz w Krośnie, raz w  Świdniku, raz w Gorlicach.... Nikt nie da rady ustabilizować takiej marki. Nikt wtedy nie ściągnie 10.000 - 12.000 kibiców do hali na mecz ligowy, a tylko wtedy kluby staną się samowystarczalne, bo wtedy mecz siatkarski w telewizji gromadzi nie 200.000 widzów, ale 2.000.000 widzów, a za tym może pójść ogromny pieniądz z telewizji.
Nie wiem czy klasa naszych siatkarskich działaczy pozwala na realizację powyższych planów, ale warto o tym wszystkim pomyśleć. Krótkotrwały, "sportowy" awans jakiegoś Huraganu Wólka Wielka będzie skutkował co najwyżej szlachetnym, ale powiatowo-gminnym poziomem sportowym. Tak jak powiatowo-gminna jest rzeszowska piłka kopana.
------------------------------------------------------------------------------------------------
M.in. z powyższych względów warto zastanowić się na finałem +L w neutralnej hali (np. w Krakowie), na który tp finał przyjechałoby 7.000 kibiców z Rzeszowa i 5.000 kibiców z Bełchatowa, Kędzierzyna czy Jastrzębia. Niemożliwe? A dlaczego?
« Ostatnia zmiana: Czerwca 07, 2014, 11:43:53 am wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Diego

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 478
Odp: PlusLiga 2014/2015
« Odpowiedź #69 dnia: Czerwca 07, 2014, 13:43:29 pm »
W grze na najwyższym szczeblu najczęściej przeszkadza brak odpowiedniej hali. Chcemy wrócić do grania w kurnikach, bo to było "sportowe"? Można było rozgrywać mecze piłkarskie we Wronkach czy Grodzisku. Odpowiednikiem takich stadionów jest ROSiR, na którym mecze +L nie powinny być rozgrywane.
A u was biją murzynów..

PS  A ile razy te stadiony się zapełniły? Tak samo ile razy się zapełni hala 10 000tys. w Rzeszy jak by powstała i kto by to utrzymywał?  Miasto, czyli my podatnicy, którzy z miłością dajemy pieniądze na fanaberie nami rządzących.
Można się tak argumentami przerzucać, ale i tak będę przy swoim.