Najważniejszą rzeczą jest postawienie Alka i Paula na nogi. Wydawałoby się, że to Heniu kondycyjnie nie wytrzyma, ale trzyma się najlepiej. Dziś Tichy przejechał się na skrzydłach. Nikt nie grał na takim poziomie jak w Rzeszowie, a mimo to każdą dobrze dograną piłę grał po skrzydłach. Szkoda i możemy tylko żałować, że zawodnik o takim potencjale jakim jest Pit jedyne co robi to skacze do bloku.
Na takim poziomie ze Skrą skrzydłami nie wygramy zwłaszcza, że w defensywie mamy Winiara i Bąka. Ile razy wyjęli dziś nasze ataki na czysto? Oj ja wiele pamiętam. Później Alex skakał po Bąkiewiczu za piękną obronę. Środka nei wybronią, ale środkowi jak dostaną piłkę też muszą przyłożyć, a nie klepać bo to nie jest Orlenliga.
Jutro ciężki mecz, ale tak samo dla nas jak i dla Skry. Nie ma przewagi psychologicznej po stronie Skry. Gdyby coś takiego funkcjonowało Skra po ostatnim tie breaku i po 2 setach położyłaby się - zrobiła to? Nie i to nie dlatego, że my zaczęliśmy grać gorzej. Graliśmy tak samo czyli bez spektakularnej zagrywki, bez środka. Po prostu oni zagrali odrobinę lepiej będąc już na dnie.