Co jak co, ale zwalanie tylko na Tichacka, a usprawiedliwianie i wybielanie trenera jest śmieszne. Biedny ten nasz Andrzej. On taką taktykę opracowuje, tylko nikt nie chce jej realizować .
Opisuję jedynie fakty. Nie oceniam. Jeszcze nie pora.
Nie powołuj się na czasy Travicy, bo to nie ten punkt odniesienia. Travica stwierdził, że "środkiem meczu się nie wygrywa" i dlatego słuszna była jazda po nim. Mam przypomnieć kogo Travica widział na środku, kogo się pozbył, jaką rolę wyznaczył Grzybowi? W połowie sezonu ściągaliśmy Kosoka, bo taka była kicha.
Jakie znaczenie przywiązuje Kowal do środkowych? Ano takie, że ściągnął Nowakowskiego (nie robiąc z tego zarzutu) za niemałe pieniądze. Warto było.
Ok, wady Tichacka były widoczne w poprzednim sezonie. Było wielkie święto, gdy nasi środkowi dostali w meczu do ataku więcej niż 3 piłki na seta. Nie pamiętasz półfinału PP, gdy Karbarz nie wytrzymał, zwrócił uwagę i zrobił się skandalik?
Co było robić, szukać nowego sypacza? Wszyscy by Kowala zjedli, że "co rok nowy sypacz, a przecież potrzebujemy stabilizacji".
Dziś dyskusja o Dobrowolskim nie ma sensu.
Tichy musi spiąć pośladki i zagrać dobrze, a nie podpalać się jak junior, bo "przecież Bartmanowi udał się jeden set". Skra nie jest głupia: 2 czapy i grają dalej. 2 razy w tak krótkim czasie na farcie nie polecisz.