Pracę Lozano mogę ocenić tylko dobrze. Zrobił wynik. Złamał schemat:
reprezentacji podporządkowano niemal wszystko. Pozwolił przeżyć wiele
wspaniałych chwil z polską drużyną narodową.
Dziękuję Trenerze!
Nikt Lozano nie wyrzucał. Po prostu skończył się mu kontrakt. Ani Polska nie
ma powodów narzekać na Lozano, ani Lozano nie ma powodów narzekać na Polskę.
Współpraca się wypaliła. Będzie ktoś inny i oby był lepszy od Lozano.
A Lozano... kto wie? Życie jest długie. Może "zatęsknimy za sobą" szybciej niż
nam się wydaje?
Następca powinien mieć podobny komfort pracy. Tyle, że pewnie nikt się już nie
zgodzi na bezwzględne dostosowanie ligi do potrzeb reprezentacji. W tym
względzie będzie odrobinę trudniej.