Powiem tak-wolę patrzeć na walczących w LŚ Janeczków,Mików, Drzyzgów czy innych -ów, którzy to mają coś jeszcze do udowodnienia, dla których dobry sezon reprezentacyjny to przepustka albo do gry w wyjściowym składzie albo do lepszego klubu niż na znudzonych,przemęczonych, narzekających czy to na odzienie wierzchnie czy to na ból pięty siatkarzy. 'Z niewolnika nie będzie dobrego pracownika'.
Trzeba zrozumieć to że taki np. Paweł Zagumny czy Mariusz Wlazły niczego udowadniać nie muszą, każdy klub wziąłby ich z pocałowaniem ręki, mają swoje rodziny,męczący sezon klubowy za sobą a w reprezentacji tak pieniążków jak w klubie nie ma. to jest ich decyzja i szczerze mówiąc nam nic do tego-ich życie, ich wybór. To tak jakbyśmy wybierali Kurkowi klub przypuśćmy we Włoszech i krytykowali go za to że tam nie idzie grać-a gdzie tu spojrzenie na życie prywatne zawodnika, na kwestie rodzinne,przyjacielskie itp? Każdy jest kowalem swego losu i orze jak może.
Nie chcą/nie mogą grać-niech nie grają.
Tylko jedno ale-niech te 'gwiazdy' liczą się z tym że na skinienie paluszkiem do kadry, do wyjściowego składu nie wrócą, bo nadchodzi młode,głodne gry pokolenie z domieszką starszych/doświadczonych chcących grać siatkarzy.
W tamtym sezonie grających w LŚ-Ruciaka,Jarosza,Czarnowskiego trener zepchnął na drugi plan bo na gotowe gwiazdy wróciły i to był błąd którego nie można powtórzyć.
biperion
Zanim znowu naskoczysz na Winiarskiego to najpierw zasięgnij informacji.
Michał nie jest w pełni zdrów.
Tak jak pisałam-kto nie chce grać w reprezentacji to łaski bez.