Gdyby mnie nie zakrzykiwano w studio, to może do kogoś dotarłaby istota problemu.
Potrzebna jest kwota 250.000 zł
Pojawił się pomysł, żeby "sprzedawać" krzesełka na stadionie:
- kibicom po 100 zł
- firmom po 1000 zł.
Zaangażowanych kibiców jest w Resovii 999 (założenie wielce optymistyczne). Można (chyba) liczyć na to, że wykupią oni krzesełka. Jeden kupił 2 krzesełka, więc można zebrać w ten sposób 100.000 zł.
Załóżmy, że znajdzie się 50 firm (założenie wielce optymistyczne), które wykupią krzesełko po 1000 zł za sztukę.
Nadal brakuje 100.000 zł, więc potrzeba jeszcze kolejnego 1000 kibiców,bo jakoś wątpię, że ci zaangażowani dołożą po kolejne 100 zł, choć nie jest to kwota rzucająca na kolana.
W audycji dają szansę sympatykom przedsięwzięcia:
- "Przekonajcie mnie".
Pojawiają się 2 argumenty:
1. "Chłopaki walczą",
2. "Kup se krzesełko, bo jak nie kupisz, to się wal".
To skąd Wy chcecie wziąć 1000 "pikników", "galerianek", "wrogów piłki kopanej" i "ludzi, których przekonać się nie da, bo kierują się złą wolą", którzy zapłacą po 100 zł? Takimi "argumentami" chcecie ich przyciągnąć? Gratuluję przygotowania do akcji.
Jeśli Pewniak pisze o "brudnych krzesełkach" (nie mam pojęcia, czy to prawda), to zamiast się na Pewniaka obrażać, może się zastanowić, czy aby nie ma racji i zadeklarować, że "nie stać nas na sprzątaczki i sprzątaczów, ale jest grupa 50 zaangażowanych kibiców, którzy wraz z zawodnikami te krzesełka będą myć"? Żadna praca nie hańbi.
Jakoś nikt nie pamięta, że (bodajże) w sezonie 2012/13 Resovia skończyła "drugoligowy" sezon w środku tabeli i została wyrzucona z "drugiej" ligi, bo zabrakło jej 200.000 zł na spełnienie kryteriów licencyjnych. "Wtedy nie walczyli"? A jakoś zabrakło 1000 ofiarodawców po 200 zł (lub 2000 ofiarodawców po 100 zł).
Jakieś wnioski czy tylko "Tym razem się uda"? Może nawet się uda.
(na konstruktywne wnioski dwóch rycerzy w stalowych przyłbicach - Sławka i RZW nie liczę).