Majer,
Te statystyki nic nie pokazują, wybacz.
Spłaszczanie siatkówki do numerków samo w sobie jest głupie, ale do takich sprawia że pojawia się cała masa paradoksów:
Po pierwsze promują zawodników skrajnie ofensywnych, najlepiej takich którzy są jedynymi armatami drużyny i mimo katastrofajnej skuteczności ciułają te x punktów, (Rozkład ataku w Resovii był zupełnie inny niż innych klubów gdzie często był jeden zawodnik który dostawał 60% piłek i ciułał sobie te 12 punktów).
Po drugie zupełnie nie patrzą zupełnie na wiek i obecną formę, 40 letni przyjmujący który dekadę temu grał super, a teraz siedzi na ławce i kończy karierę wygląda w nich lepiej niż młody gniewny gotowy do pozamiatania ligi i względem Twoich statystyk wybrałbyś tego dziadzia bo ma doświadczenie i większy potencjał, mimo że w ostatnim sezonie zdobył w sumie 7 punktów.
Dla zobrazowania tego posłużę się przykładem gdzie niby kosmos dzieli graczy:
Depowski - 51 meczów / 180 punktów (3,5 punkta na mecz!!) / 10 asów / 21 bloków
Murek - 292 meczów / 2463 punktów (8,4 !) / 182 asy / 254 bloku ( i to jeszcze mu spadły bo gra na libero)
Naprawdę z całym szacunkiem, ale w dzień i noc, z zamkniętymi oczami dzisiaj biorę Dominika do drużyny, jest lepszy. To jak z potencjałem?
Po trzecie liczba meczów całkowicie burzy statystyki, nawet liczba setów to robi.
Zobrazuje Ci to
Przez 2 lata jeden zawodnik wchodził na boisko z lodówki i puszczał jedną zagrywkę, miał 40 meczów i 40 zagrywek i uwaga 10 asów
Przez kolejne 2 lata grał super i regularnie i był najlepszym zagrywającym ligi miał 40 meczów 1500 zagrywek i 150 asów
i teraz dla Ciebie to jest 80 meczów 150 asów
A drugi zawodnik grał regularnie 4 lata (2 lata ostatnie słabsze) miał 80 meczów 3000 zagrywek i 160 asów.
i teraz dla Ciebie to jest 80 meczów 160 asów
Czy zawodnicy względem poziomu zagrywania są w jakiś sposób porównywalni? Wolałbyś tego co ma więcej asów?
Tak samo jest z punktami, czy blokami.
Po czwarte te statystyki zupełnie pomijają zawodników defensywnych, kryjących często dużą część boiska i trzymających przyjęcie, świetnie broniących, w drużynach które mają inny rozkład ataku i często wygrywają w 3 setach a taki zawodnik ma 70% skuteczności w 10 próbach i ciuła 10 punktów. Taki świetny Tillie będzie ustępował przeciętniakowi często atakującemu z Kielc czy Lublina z silną zagrywką, a nikt o zdrowych zmysłach by ich nie wymienił.
Można tak wymieniać i wymieniać, bo jeszcze co z trudną zagrywką która przechodzi na naszą stronę, co z trudną zagrywką z której robi się piłka sytuacyjna, lub nawet przebicie, co z blokiem pasywnym, co z grą w obronie, świetnym przyjęciem, lub nawet obszarem przyjęcia, atakiem na wyczyszczonej siatce, na pojedynczym, na podwójnym bloku czy potrójnym lub z piłek sytuacyjnych, co z piłkami kluczowymi, co z kontrami? Naprawdę myślisz że można to sobie skrócić do 3 numerków? No kurde, tak nie można, takie porównywanie jest samo w sobie śmieszne...
Mam prośbę tylko jedną, bo kocham Resovię, nie pomagaj jej radą w doborze zawodników, zwłaszcza patrząc na numerki, bo jeszcze posłuchają...
Tak oceniam na podstawie własnych odczuć, ilości obejrzanych meczów(staram się oglądać co się da) , własnego doświadczenia, oceny ich możliwości i potencjału, czasami zerkam (ale dosłownie zerkam) w statystyki, patrze na opinię innych ludzi i tak dalej i tak dalej i na takiej podstawie oceniam co kto potrafi. Inaczej wydaje mi się nie da, bo statystyki niesamowicie i totalnie zaciemniają obraz, wystarczy że mogę pokazać statystycznie że duża część zawodników pod okiem Andrzeja Kowala grała coraz gorzej? co jest totalną bzdurą.
To tyle, naprawdę tutaj dalsza konwersjacja nie ma sensu, z mojej strony zamykam ten temat.