Robi się ciekawie.
Zaksa pokonała Zawiercie 3:0 (24, 33, 25) i mamy do Zawiercia tylko/aż 5 punktów straty i jeden mecz mniej. Zawiercie gra jeszcze z Warszawą, ze Skrą, z nami i Lublinem.
Czyli nawet zajęcie 4. miejsca zależy tylko od nas. W praktyce będzie trudno, bo potrzebne nam jest zwycięstwo z Zaksą, ale nawet w przypadku porażki jakieś szanse zachowujemy.
Ta ciekawa sytuacja dotyczy także awansu do play-off. Jutrzejszy mecz Skra - Trefl może nam w zasadzie zapewnić ten awans (w przypadku wygranej Skry).
Wczorajszy mecz nastawił mnie optymistycznie. Nadal nie lekceważę żadnego przeciwnika, ale wierzę, że sezon może zakończyć się sukcesem, bo takim będzie awans do półfinału.
Z drugiej strony, nadal nie wynaleziono takiej wtopy, do której Resovia nie byłaby zdolna. Się zobaczy w Radomiu.