Widać nie tylko brak Zahorskiego. Mieszko Gogol też wnosił sporo. Oczywiście w sferze taktyki. Teraz mamy straszliwy bałagan.
Przecież sytuacja z Masłowskim była do przewidzenia. Nie przygotowanie wariantów awaryjnych na taki...wypadek to jakaś skrajna nieodpowiedzialność.
Przykro to wszystko wygląda...
A mi się wydaje, że byli przygotowani tylko spróbowali z Masłowskim, gdyż w 3 dni ciężko coś zbudować. Kontuzja Masłowskiego ponoć nie jest jakaś poważna, tylko, że bardzo bolesna. Chwała mu, że podjął walkę i co najlepsze spisywał się bardzo dobrze w przyjęciu.
Błędów jest masa, jak można sugerować się zdaniem zawodników odnośnie trenera przygotowania fizycznego, który mniej od nich wymaga i jest przez nich bardziej lubiany niż Zahorski. Andrzej wykonywał swoją pracę najlepiej jak potrafił, musieli ciężko pracować i były tego efekty.
Kolejna pozycja to statystyk, ten który ma jakąś wiedzę i doświadczenie (odpowiada za przygotowanie taktyczne), pracuje zdalnie i nie ma go na co dzień w klubie. Nawet po to by przedyskutować pewne sprawy z trenerem. Dobra są skype i inne komunikatory, ale pytanie czy jest to to samo? wg mnie nie.
No i budowa składu. Pozycja rozgrywającego, wszyscy zdawali sobie sprawę, że kolano FB nie jest wyleczone, a i tak orali nim cały sezon zamiast dać się porządnie wyleczyć. Przyjmujący, żaden z nich nie jest graczem który przytrzyma przyjęcie... atakujący? dwóch po ciężkich kontuzjach... Trzeba coś więcej komentować?
Najwięcej oberwało się Kowalowi i zgoda bo to on odpowiada za całokształt, ale niektórzy przesadzają z tym hejtem w jego stronę. Nie tylko on popełnił błędy.