A ludzi dziwi taki Misiewicz...
Trafiłeś w punkt
"Aptekarz" ma protektora w osobie Antka, zaś "Andrew" jest pod opieką Adama od Górali.
Nie ma żadnej pewności iż zmiana na stanowisku trenera przyniesie pozytywne skutki, ale pozostawienie obecnego stanu rzeczy jest jeszcze bardziej ryzykowne. Nie widać perspektyw na lepsze, postępująca degrengolada. Fart się wyczerpał, niestety samo się już nie wygrywa jak to było dotychczas.
Większość tych "gorzkich żali" nie wylądowałaby na forum, gdyby były jakieś przesłanki, że coś, ktoś działa aby było lepiej. A w korpo - constans.
Słupki się zgadzają, a że cała reszta związana z grą, funkcjonowaniem drużyny ( a może zbieraniny
) leży i kwiczy.
Jak dobrodziej nie pierdyknie w stół i nie utrąci tego ciężko chorego układu - nic się nie zmieni.