Co do ligi włoskiej to się mylisz, tam kluby mają budżety powyżej 2-3 mln euro (przy aktualnym kursie euro wychodzi 8-12 mln zł ) także pewnie Skra i może Resovia mogłaby mieć szanse rywalizować finansowo z klubami włoskimi. Najlepsze kluby włoskie mają budżet rzędu 5 mln euro, czyli coś całkowicie nie osiągalne aktualnie dla Polskich klubów.
U Greków może i kryzys jest, ale kasa w klubach nadal jest, wiadomo że ciężko będzie utrzymać gwiazdy które zarabiały po 350 tyś euro, ale mają porównywalne budżety do klubów Polskich czyli rzędu 2 mln euro.
Zgadzam się, iż najwięcej kasy jest w Rosji, później w Turcji, następnie we Włoszech a dopiero później Grecja i Polska lub Polska i Grecja /w zależności od sytuacji ekonomicznej/.
Problem ze ściganiem się z państwami Euro jest taki, iż oni mają Euro które jest warte 4 razy więcej od złotówki. Czyli porównując przy takim samym budżecie /po przeliczeniach Włosi wydają 4 razy mniej kasy/. Budżet klubu 3 mln Euro to 12 mln zł. Będziemy w strefie Euro to i awansujemy na trzecią lub drugą pozycję. Troszeczkę pieniędzy też jest w Japonii, ale tam mało kto chce grać.
Jako przykład może być Ivan Miliković. Za sezon chciał jakieś 700 tyś Euro. W przeliczeniu na PLNy to jakieś 2,8 mln zł ... a takich pieniędzy nikt mu nie da. Jak by chciał 700 tyś ale zł to myślę, iż byłby zawodnikiem Resovii. Bo kontrakty koło 1 mln miało/ma kilku zawodników. Szymański miał w Olsztynie, Zagumny podobnie, i Wlazły w Bełchatowie.
Co do obywatelstw to ...mhm ... lepiej mieć obywatelstwo państwa Unii Europejskiej, niż jakiegoś innego.
Od Rosji odstraszają warunki grania. Tam wytrzymują tylko najtwardsi ..... bo jaka to przyjemność grac na Syberii parę godzin lotu samolotem i to może nawet razy w ciągu roku.
Tak się zastanawiam, to czym Polska może być atrakcyjna dla zagranicznej gwiazdy?
Argumenty za:
1/ Kasa
2/ Kraj kultury zachodniej
3/ Stabilizacja finansowa /kluby są wypłacalne/
4/ Hale na średnim poziomie /są fajne obiekty w Rzeszowie i Bydgoszczy ale są i kurniki np Jastrzębie. Nie jest najgorzej ale i tak nie ma jakiś powodów do radości/
5/ Niezła publiczność /choć nie najlepsza, jest parę jasnych punktów ale ogólnie to jest tak sobie - niech Dina wam podrzuci doping na brazylijskich halach, albo Diego na Grackich/
6/ Tanie koszty utrzymanie - złotówka to słaba waluta
Argumenty przeciw:
1/ słabe drogi ... na dłuższych odległościach dają się we znaki dalekie podróże.