Podobnie jak Sliwaone obawiałem się, że wyjdzie sztywno, ale...wyszło fajnie.
Całkiem dobry materiał dla Klubu, żeby powrócić do spotkań z naszymi graczami w sezonie na wzór tych, które miały miejsce kiedyś w restauracji Galicja. A jak już hala będzie po przebudowie, co daj Boże stanie się niebawem, i powstanie w niej jakaś klubowa restauracja to takie cykliczne spotkania mogą mieć kapitalny wpływ na tzw. atmosferę i zmniejszenie dystansu pomiędzy kibicami a drużyną. Nie ulega wątpliwości, że będzie to wymagało od nas, kibiców, pewnego wysiłku. Myślę, że warto ten wysiłek podjąć...
Alek, Igła jeszcze raz dziękuję, że przez tak wiele lat dostarczyliście nam dużo dobrych emocji i kapitalnej frajdy z zabawy w kibicowanie.