Zmiana trenera to tak samo dobry pomysł jak pozostawienie trenera.
Nie będę entuzjastą zwolnienia Giulianiego. To byłoby dobre po poprzednim sezonie, który zakończył się porażką w ćwierćfinale. Pal licho porażkę. My nie istnieliśmy w ćwierćfinale. Opowieści o tym, że "jest lepiej niż w sezonie 19/20" były jedynie dobrą miną do złej gry.
Teraz też (jeszcze) "jest lepiej niż w sezonie 19/20", więc o co chodzi?
Inna sprawa, że wszyscy, którzy z nami przegrali, pewnie do dziś zastanawiają się, jakim cudem się to stało.
Wstrzymałbym się z decyzjami do końca roku.
Nawet porażkę z Suwałkami można będzie przełknąć, bo z tym zespołem jeszcze nie wygraliśmy (wszystko 1:3). Później mamy Zawiercie, Siedlce (PP), Lubin i koniec roku, a także koniec I rudny. Dobrze byłoby jeszcze coś wygrać.
Nie sądzę, że u zawodników brak jest woli walki. Raczej robią wrażenie zmęczonych. Z pewnością nie jest to zmęczenie sezonem ligowym, bo nie było się czym zmęczyć. Więc czym są zmęczeni? Nie wiem.
Jako zespół prezentujemy się słabiutko. Właściwie to nie istniejemy jako zespół. Co przejdzie przez nasz blok, to wpada. Wciąż mam wrażenie, że bazujemy wyłącznie na indywidualnych umiejętnościach, możliwościach poszczególnych zawodników. Nie udaje mi się zauważyć jakiegoś systemu gry. Być może jestem mało spostrzegawczy.
Pozytywy?
Buduje się Maciek Muzaj. Jest lepszy niż przez ostatnie sezony reprezentacyjne. Daleko jeszcze do szczytu możliwości, ale już jest co najmniej dobrze.
Odzyskuje formę Kuba Kochanowski. W bloku jeszcze słabiutko, ale to przyjdzie z czasem.
Pozytywnie oceniam także Pawła Zatorskiego.
Reszta niech pozostanie milczeniem.
Dopóki Fabian nie dojdzie do swojej normy (a nie może dojść od meczu z Olsztynem w ubiegłym sezonie i dotyczy to także reprezentacji), będziemy cierpieć. Fabian nigdy nie był perfekcjonistą w wystawie na lewe skrzydło. Fabian bez formy gra na lewe koszmarne piłki. Nawet Leon ma z nimi kłopoty, choć on wymaga tylko dokładności.
Szkoda Niko Szerszenia. Dziwne, że nie grał w I składzie od początku sezonu, bo był naszym najlepszym przyjmującym i to w każdym elemencie gry. Pewnie trener widział to inaczej.
Pora walczyć o awans do play-off. Potem się zobaczy. Może forma jednak przyjdzie...?