Decyzję o wyjeździe do Jastrzębia uważam za rozsądną. Warto myśleć strategicznie.
1. Trudno liczyć na punkty w Jastrzębiu bez względu na termin meczu. Oczywiście, to jest sport, a my mamy drużynę, która może wygrać z każdym. W sporcie nie takie cuda się zdarzały, zdarzają i zdarzać będą. Powiedzmy sobie jednak szczerze: dziś nasze szanse są teoretyczne, więc niech ten mecz będzie częścią treningu. Na zwycięstwo nad JW chętnie poczekam do fazy play-off.
2. Mielibyśmy zbyt długi okres bez meczu. Same treningi to za mało. Gdyby pełnią szczęścia w przygotowaniach były wyłącznie treningi, nie organizowalibyśmy sparringów przed sezonem. No to zagrajmy ten ważny sparring bez obciążeń psychicznych.
3. "Wolne" przez najbliższe 2 tygodnie powodowałoby kumulację meczów później. A to nie jest zbyt zdrowe. Warto zachować umiar, jeśli jest szansa umiar zachować.
4. Jakoś mam wrażenie, że jesteśmy odporni na naciski. Bo i co niby mogą nam zrobić? Moje drugie wrażenie jest jednak takie, że jesteśmy dość życzliwie nastawieni do potrzeb, uwarunkowań innych klubów. Dobrze oceniam nasze podejście do innych klubów, bo były czasy, w których zyskiwaliśmy na takim podejściu i wierzę, że wkrótce znów nadejdą czasy, w których znów będziemy zyskiwać.