No i Kowal zadowolony, wszystko dobrze tylko w 2 tiebreakach nam nie poszło. Fizycznie dobrze, w bloku też dobrze, generalnie nie ma się czego czepić.
Pamiętam jak dziś pierwszy mecz z Czewą o brązowy medal i salwę gwizdów jakie przywitały Travice przy prezentacji, niestety, ale Kowal zmierza w tym samym kierunku, z tym że może go to spotkać w połowie sezonu.