W mojej ocenie zagraliśmy tak sobie. Wniosek: skoro z Zaksą zagraliśmy depresję, dziś tak sobie, to w Trydencie zagramy genialnie. Taka prawidłowość
Rafał nadal nie jest w najwyższej formie. Miki jest dobry, gdy nie plasuje (tylko żeby za bardzo nie przeżywał 2-3 bloków, one muszą się przydarzyć). Alek nie zagrał źle (dostał kilka złych piłek), ale dobrze, że Ljubo "ruszył składem" i dał pograć Gierkowi i to nie w chwili, gdy jest "po secie"
AZS wymiękł. Zagrał słabo. Co ciekawe, przegrał z nami na środku.
Jak będzie wyglądał mecz z Trentino. Patrząc po dzisiejszej formie - nie wiadomo i jest to jedyna pewna wiadomość.
Na Trentino mam inne życzenie niż Marian: wygrajmy pierwsze trzy sety, potem się zobaczy.
Mimo sympatii dla Jastrzębia trzymajmy kciuki za Zaksę.